Wszystko o Kymco Downtown 300i ABS: Głosem Skuterowo.com

Dzisiaj ponownie nietypowy film z naszego kanału na YouTube (warto zasubować).  Tym razem chcemy Wam pokazać opowiedzieć wszystko o Kymco Downtown 300i ABS. To duża miejska maszyna o fajnych osiągach i umiarkowanym spalaniu. Jeśli macie dodatkowe pytania odnośnie tego sprzętu – zachęcamy do komentowania poniżej.

PS. Chcecie więcej takich filmów?

Cześć, witajcie! Tutaj Leszek ze Skuterowo.com. Chciałem wam pokazać redakcyjny sprzęt, który już nam tutaj służy bezproblemowo od dwóch lat – jest to Kymco Downtown, który wam już zresztą pokazywaliśmy na filmie, który znajdziecie w opisie i znajdziecie tutaj i znajdziecie też w linku pod artykułem na Skuterowo.com. Jest to Kymco Downtown o pojemności 300 cm3, jest on zasilany wtryskiem elektronicznym, mało tego, jest jeszcze wyposażony w system ABS, który działa tak jak działa prawdziwy ABS, a nie jak niektóre jego udawane dalekowschodnie podróbki.

Jest to naprawdę fajny sprzęt, taki typowo miejski, który może nie wyróżnia się jakimś ogromnym komfortem podróżowania, chociaż nie ma tak źle, kanapa jest naprawdę wygodna, tak samo jak i zawieszenie. Co do osiągów – jest to 300-tka, która jest bardziej skonfigurowana typowo pod przyspieszanie, a niżeli pod prędkość maksymalną, ponieważ rozpędza się maksymalnie do 150 km/h i jest to taki maks maksów. Bardzo fajnie jest wykonana deska rozdzielcza i cały zestaw zegarów, które są połączeniem analogowych wskazówek z elektronicznym wyświetlaczem, nie jest to komputer pokładowy, nie pokazuje żadnych parametrów oprócz przebiegu, oprócz licznika przebiegu dziennego, temperatury cieczy chłodzącej i ilości paliwa, ale wygląda dosyć fajnie. Patrząc na przodzie, znajdziemy światła ledowe, które słabo widać, co prawa w takim dziennym oświetleniu, ale w nocy wyglądają rewelacyjnie. Do tego mamy na przodzie koła nieco większe niż te, które znajdziecie z tyłu. Tutaj są standardowo 14 calowe felgi razem z oponami Kenda fabrycznie. Tak pojazd prezentuję się z przodu, mamy jeszcze szybę, która może nie jest zbyt wysoka, ale dosyć dobrze wyprofilowana i przy prędkościach takich podróżnych podczas deszczu możemy czuć się praktycznie, trudne słowo, susi. Jedziemy dalej, kierownica. Przełączniki. Oczywiście to nie są takie przełączniki jakie znajdziecie w chińskich konstrukcjach. Tutaj ten standard wykończenia jest dużo, dużo lepszy. Manetki, które są regulowane w zależności od długości naszych palców, wielkości naszych dłoni. Zobaczmy na drugą stronę. Tutaj oczywiście tryp passing, czyli dawanie sygnałów świetlnych światłami długimi. Co ważne, wymagania homologacyjne też obligują nas do tego, żeby skuter posiadał światła awaryjne. Odcięcie zapłonu, a reszty chyba wam nie muszę tłumaczyć. Fajnym rozwiązaniem jest stacyjka, z jej poziomu nie tylko możemy odpalać skuter, odblokowywać kierownice, ale także otwierać bagażnik, ale wam go pokaże za chwilę, bo wcześniej wam pokaże blokowania otworu tego zamka. Jest to fajne rozwiązanie, jeżeli zostawiamy skuter w deszczu, albo gdzieś gdzie występują niekorzystne warunki, bądź też skuter stoi dłuższy czas i nie chcemy, żeby dostały się do niego większe zanieczyszczenia. Być może jest to też jakaś ochrona przed amatorem cudzej własności.

Schowki. Jeden jest pod siedzeniem, który otwiera się ze stacyjki. Co ważne, znajduję się ona na teleskopach. Ten teleskop już chyba nie działa tak jak dawniej. Schowek jest naprawdę duży, zmieści dwa pełnowymiarowe kaski jak widać na załączonym obrazku. Oczywiście schowek jest podświetlany. Przejdźmy dalej – wydech, który brzmi naprawdę nieźle i tylne światła, które są, wydaję mi się, najsłabszym elementem całej tej konstrukcji. Mogą się nie podobać, faktycznie. A tak prezentuję się przekładnia, która jest naprawdę duża. Kręcę ten skuter niejako anonsując temat jego sprzedaży, ponieważ bardzo mało nim podróżuję ze względów służbowo-sowodowych, szewc bez butów chodzi często. Chodzi oto, że czasami,a właściwie bardzo często podróżuję na dosyć dalekich odległościach, rzadko jeżdżę i bardzo mało jeżdżę po mieście, a jeżeli jeżdżę po mieście to i tak w bagażniku muszę wozić różnego rodzaju rzeczy, których nie przewiozę na skuterze. Jeszcze zapomniałem o wlewie paliwa. Bak tutaj wynosi chyba 12 litrów. No chyba mniej więcej za 60 złotych można zatankować pod tak zwany korek. Zdecydowałem się na jego sprzedaż ze względu na to, że mało nim jeżdżę i jeżeli jeżdżę pojazdami to jeżdżę pojazdami testowymi, które dostajemy od producentów. Z tego względu postanowiłem go sprzedać. Nie szukałem takiego kupca, przez przypadek sam się pojawił i jest to dosyć nietypowy kupiec, bo jest to fundacja, która będzie chciała go zmodyfikować najprawdopodobniej na ambulans. Wiem, że to brzmi śmiesznie, ale przy okazji spotkania, przy okazji przekazania tego pojazdu, myślę, że też nakręcimy video na Skuterowo.com i wtedy też sam kupiec, przedstawiciel fundacji powie wam jak to będzie wyglądało i jaka jest działalność tej fundacji i dlaczego potrzebuję ambulansu i dlaczego akurat na Kymco Downtown postanowili zorganizować coś takiego.

Sprzęt jest naprawdę bardzo fajny, troszeczkę szkoda go sprzedać, ale myślę, że będzie to dużo rozsądniejsze. Skuter jest z 2011 roku i przejechał 7 tysięcy kilometrów. Tylko i wyłącznie 7 tysięcy kilometrów i to też chyba świadczy o tym, że należy go chyba jednak sprzedać, bo po prostu marnuję się stojąc praktycznie cały czas w garażu tak mało jeżdżąc. Ja wiem, że to brzmi co najmniej jak grzech posiadając taki sprzęt, nie jeżdżąc na nim, ale niestety często życie i sytuacje różne wymuszają to, żeby nieco zweryfikować plany. Chciałbym wam pokazać jak ten sprzęt odpala. Pytanie, czy ja jestem w stanie zrobić to jedną ręką. Udało się. Przy rozłożonej bocznej podstawie jest blokada zapłonu, dlatego musiałem go przenieść na poduszkę centralną i pokaże wam jego dźwięk i pokaże wam generalnie jak odpala i jak brzmi przede wszystkim. Dźwięk jest fajny, rasowy. Jest może za cichy ten pojazd, niektórzy tak przynajmniej uważają, ja nie podzielam tej opinii. I tak własnie to jest kolejny odcinek z cyklu takiego blogowego, eksperymentalnego, amatorskiego video. Z tego co ostatnio widziałem na podstawie testu Metropolisa jestem w stanie wysnuć taką opinie, że chyba takie video jest dla was nieco ciekawsze, jeżeli chodzi o opis w miarę szczegółowy takiego pojazdu. Jeżeli macie jeszcze pytania, na które nie odpowiedziałem podczas kręcenia tego video to śmiało możecie je zadawać na Skuterowo.com. Dzięki jeszcze raz, wielkie. Jeszcze jeden rzut z dalszego planu. I ja i Kymco Downtown machamy i mówimy do następnego.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

10 opinii

  1. Panie Leszku chciałbym się dowiedzieć ile tak mniej więcej pali ta 300 ? Sam szukam downtowna i nie wiem jaką wersję ostatecznie wybrać.

  2. mam od niedawna 125ccm i powiem, że jest to rewelacyjny pojazd. Po mieście bardzo dobrze się jeździ a poza miastem też daję ładnie radę w Sierpniu jadę nim w trasę ~230km w jedną stronę więc zobaczymy jak się sprawdzi. Filmik Świetny Pozdrawiam

  3. Co prawda, to prawda 😉 Wczoraj miałem okazję się przekonać, że Downtown jest naprawdę piękną maszyną 😉

  4. Bardzo fajny test 🙂 Jednak mój wewnętrzny “niewierny Tomasz” mówi mi: “dopóki nie zobaczę dwóch kasków pod kanapą, nie uwierzę” ;P

  5. Bardzo fajny sprzęt na miasto, ale nie tylko, bo dwóch maximaniaków wybrało się nimi nawet w dalekie podróże – http://www.forum.burgmania.net/topic/19859-czarnogora-na-downtownach-w-czerwcu/page__st__20
    Miałem okazję DT pojeździć na zlocie i jedyne co mi trochę przeszkadzało, to krzesełkowa pozycja kierowcy i nieco za twardo zestrojone przednie zawieszenie… Za to kultura pracy napędu i jakość wykonania, na bardzo dobrym poziomie… W swojej cenie rewelka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button