W sezonie nie kupuje się skuterów i motocykli? Kiedy warto? Posezonowe wyprzedaże

Bo teraz możesz nabyć nowy w cenie używanego.

W naszym kraju jest niewielu, którzy są skłonni dzisiaj kupić skuter, a następnie schować go na trzy miesiące do garażu zapominając o nim. Jednak zdrowy rozsądek podpowiada, aby tak właśnie zrobić. Średnio 15-30% można zaoszczędzić tylko na tym, że aktualnie trwa zima, a producenci, importerzy, sprzedawcy chcą wyprzedać rocznik 2010, a może nawet 2009.

Najpopularniejszy serwis aukcyjny aż pęka w szwach od ofert, które swoją ceną mają skusić tych, którzy jeszcze nie podjęli decyzji o zakupie skutera. Tym sposobem fabrycznie nowy Peugeot Vivacity z rocznika 2009 można już kupić za 5.500 PLN. Jest to oszczędność około 2000 złotych.
Z ciekawszych, znalezionych przez redakcję ofert można natknąć się na rocznikowo niemal dwuletnie Kymco Super 8 za 4000 PLN. W tym przypadku zyskujemy około 1700 złotych za pełnowartościowy, nowy skuter, który bezawaryjnie posłuży przez wiele tysięcy kilometrów.

Czy kupując stary rocznik nie stracę przy sprzedaży? Logika podpowiada, że nie. Tyle, ile zaoszczędzimy na wstępie pokryje nam z nawiązką niższą cenę, jaką będziemy mogli żądać przy próbie zbycia pojazdu na rynku wtórnym.

[poll id=”15″]
Peugeot Vivacity można kupić 2000 PLN taniej.

Dlaczego tak tanio? Wielu sprzedawców wie, że to ostatni gwizdek, aby pozbyć się skuterów, które sprowadziło się rok, czy dwa temu. Po pierwszym grudnia każdy z tych pojazdów jeszcze bardziej straci na wartości. Salony dobrowolnie rezygnują ze swoich marży, aby odzyskać choćby część pieniędzy, które zainwestowały. Taki pojazd nieustannie stojący, kurzący się to też bardzo poważny problem w sensie magazynowym. Dlatego często również sami producenci/importerzy obniżają ceny dla dealerów. Wszystko tylko po to, aby wyprzedać rocznik. To dobra okazja: otrzymujemy skuter w pełni wartościowy, tańszy tylko przez rok produkcji, który będzie widoczny w dowodzie rejestracyjnym. Nic więcej nie tracimy.

Motokoce.pl wyprzedają swój asortyment za 70% ich wartości

Zimno na zewnątrz powoduje jednak, że nie tylko skutery można kupować taniej. Promocje dotyczą również akcesoriów i generalnie wszystkiego, co związane z jednośladem. Odzież, kaski można teraz nabyć nawet za 60% ich nominalnej wartości. Mechanizm pozostaje ten sam – sklepy chcą zrobić więcej miejsca w swoich magazynach, mając w perspektywie zatowarowanie na przyszły sezon. Czemu by nie skorzystać z takiej okazji, zwłaszcza, że za chwilę czekają nas święta, a dla skuterowego zapaleńca chyba nie ma lepszego prezentu, jak nowe rękawice, kask, czy środki do pielęgnacji swojego jednośladu.

Czy wyprzedaże są bezpieczne? Tak, w przypadku towaru uszkodzonego, niepełnowartościowego sprzedawca ma obowiązek poinformować Ciebie o tym fakcie. W przeciwnym razie, w razie stwierdzenia wad w zakupionym pojeździe, albo akcesorium masz prawo wymienić go na faktycznie nowy. Poszukujcie okazji, a obie strony naprawdę będą zadowolone.

Fot.: Piaggio Group/Peugeot Motocycles/Motokoce.pl

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

10 opinii

  1. Prawda to co rzecze Leszek, sam kupowałem skuter w czternastostopniowym mrozie, niełatwy był transport, nielekko się także czeka na sezon…. ale korzyść cenowa ewidentna

  2. Taniej jest, to pewne.
    Ale co, jesli chce się wybrać z dwóch lub trzech różnych modeli. Teraz gdy jest śnieg, to i jest problem z jazdami testowymi.

    Druga sprawa, że czasem nie ma wyboru. “Jest to co widać”. Jak chce się ciś innego to tylko na zamówienie.

    Niestety, w sezonie jest drożej, ale i jest znacznie większy wybór.

  3. Generalnie dobra sprawa, można wyrwać tanio niezły skuter. Jeżeli był odpowiednio magazynowany to nie powinno być problemu z silnikiem ani elementami gumowymi. Niestety, jeżeli skuter stał cały rok w tym samym miejscu to opony potrafią się odkształcić, gumowe osłony żarówek wewnątrz reflektorów również się starzeją i mogą popękać, podobnie osłony wiązki elektrycznej. U mnie w rocznym skuterze z przebiegiem 900km były już sparciałe… Niestety, taka jest cena oszczędności, ale na szczęście nie jest to nic, z czym nie można sobie łatwo i tanio poradzić ;). IMO warto.

  4. Niektórzy sprzedawcy cały rok prowadzą akcję rabatową. Jak kupowałem moje pierwsze Kymco to w ,, Motor-Landzie ” dostałem niezły rabat.Czasami warto zapytać.Na wiosnę chcę zakupić Kymco Downtown i zamierzam wysłać zapytanie do importera i warszawskich dealerów kto mnie zaskoczy najmilszą ceną lub ciekawym gadzetem .Ten zyska nowego klienta. Rocznik przy zakupie nowego skutera lub samochodu jest sprawą drugorzędną z tego powodu że części użyte do jego budowy wyprodukowane zostały dużo wcześniej, wystarczy sprawdzić pieczątki z datą na elementach plastikowych.

  5. Sam kupiłem kymco people.2t.W tamtym roku ale rocznik jest 2009.Nowy skuter i nizsza cena bo kupiony na zime i zeszloroczny.i zaoszczedzilem 1500zl:)

  6. To jest prawda je też swoje kymco super 9 kupowałem po sezonie. Obiżka wynosiła około 800zł ale że to był już nasz 2 kymco s9 wiec utargowaliśmy 1100zł 😀

  7. Wysokie ceny, duże marże, więc jest z czego obniżać, tym bardziej stare roczniki u dealerów. Fabryki produkują i zalewają rynki, tyle że skuter to nie świeża bułka na śniadanie, dlatego ceny muszą i będą spadać, u jednych więcej, u innych mniej. Np Zipp Vega 125ccm można kupić u dealera poniżej 3tyś.zł 😉

  8. Wyprzedaż rocznika to najlepsza okazja na kupno tanio dobrego pojazdu. Ja w tym roku kupiłem w ten sposób Rieju RRX z 2009 roku za 5900zł, przy czym roczniki 2011 kosztują 7900 – łatwo policzyć jak duża to była oszczędność :-). Normalnie bym się nie zdecydował, ale że była taka okazja to warto było.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button