Tuning: Testujemy sportowy wydech Tecnigas

Jedną z najprostszych modyfikacji, jakiej można dokonać w silniku skutera lub motoroweru jest wymiana układu wydechowego na sportowy. W jednośladach z silnikiem czterosuwowym próżno oczekiwać odczuwalnej poprawy, jednak silniki dwusuwowe to zupełnie inna bajka. Dziś sprawdzamy co daje zmiana wydechu na sportowy.

Powodem dla którego warto wymienić układ wydechowy w silniku dwusuwowym jest jego budowa i zasada działania. W silnikach 2T, w większości niewyposażonych w mechanizm zaworowy, rolę rozrządu pełni układ tłokowy oraz wydechowy. Posuwisto-zwrotny ruch tłoka w cylindrze odsłania kanały dolotowe i okno wydechowe, sterując fazami przepłukiwania cylindra oraz pracy. Problem polega na tym, że w czasie przepłukiwania cylindra część mieszanki paliwowo-powietrznej trafia do wydechu, a za jej powrót do cylindra a więc efektywne spalanie odpowiada jedna z części wydechu – dyfuzor. Paliwo cofa się do cylindra pod wpływem fali uderzeniowej, która jest efektem rezonansu uciekających spalin. Seryjne układy wydechowe skonstruowane są tak, aby rezonans powstawał przy niższych prędkościach obrotowych, dając zadowalający moment, ale niską moc. Sportowe układy wydechowe przesuwają granicę tworzenia się rezonansu , przez co silnik traci na elastyczności na niższych obrotach, ale zyskuje niutonometry i moc w wyższych partiach obrotów. Czy jest to rzeczywiście bardzo odczuwalne? Sprawdźmy.

Najpierw trzeba wybrać odpowiedni wydech. Choć z wyglądu zazwyczaj niezbyt różnią się od seryjnego układu i innych sportowych modeli, to diabeł tkwi w szczegółach. Poszczególne modele tworzone są do różnych typów cylindrów, niektóre dobrze pracują z cylindrami seryjnymi i klasy sport, inne są przeznaczone do wyścigowej klasy racing, a jeszcze inne do maksymalnie wysilonych silników high-end i evolution. Dlatego ważne jest, aby wybrać układ odpowiedni do naszego silnika. Większość wydechów dostarczanych jest w kompletnych zestawach montażowych, przeznaczonych do danego skutera bądź motoroweru. Zestawy skuterowe często wyposażone są w zestawy odpowiednich rolek, które zmieniają ustawienia napędu na odpowiednie dla nowego komina. Zazwyczaj różnice pomiędzy różnymi tłumikami przeznaczonymi do pojazdów z tymi samymi silnikami sprowadzają się do różnych mocowań dodawanych do kompletu.

Testowany przez nas układ wydechowy to Tecnigas E-nox, który, co ważne, jest homologowany do użytku drogowego, a zatem bez problemu przejdzie każdy przegląd techniczny. W przeciwieństwie do wielu innych modeli dyfuzor został wykonany ze stali nierdzewnej, stąd jego nazwa. Dyfuzory wykonane ze zwykłej stali, o ile nie chcemy ich polakierować, wymagają nieustannej uwagi, aby nie pokryły się rdzawym nalotem. W przypadku E-noxa nie musimy się tym martwić. Tłumik, zwany fachowo końcówką tłumiącą wykonany został z lekkiego aluminium, które również nie ulega korozji jak zwykłe żelazo. Porównując Tecnigasa z seryjnym wydechem trudno dojść do wniosku czym się one od siebie różnią, bowiem na pozór wszystko jest takie samo. Poza innymi materiałami i wewnętrzną konstrukcją sportowy tłumik posiada to udogodnienie, że można w nim bez problemu zmienić watę tłumiącą, co nie jest możliwe w oryginalnym odpowiedniku. Aby sprawdzić, co jeszcze jest na rzeczy musimy zamontować całość do pojazdu. Jak wychodzi w praniu, wymiana wydechu nie jest taką straszną rzeczą. Wystarczy postępować zgodnie z załączoną instrukcją, a wszystko jest pójdzie jak po maśle. Zazwyczaj po montażu wymagana jest drobna korekta ustawień gaźnika, jednak w naszym przypadku nie było to wymagane.

Pozostało sprawdzić efekt naszych prac, a więc zysk na osiągach. Jak się okazuje rezonans jest teraz osiągany przy nieco wyższych obrotach silnika, jednak nie jest to zmiana tak marginalna, aby konieczne było uczenie się jazdy na nowo. Mimo wszystko po odkręceniu gazu do końca czuć większą moc, przyspieszenie do 50km/h poprawiło się o około sekundę, ale to nie jest sedno wysokoobrotowego wydechu. W przypadku naszego motoroweru tajemnica tkwi w biegach od 4. do 6., bowiem to na tych przełożeniach seryjny układ, pracujący najlepiej na średnich obrotach dostawał zadyszki. Dzięki E-noxowi ostatnie trzy biegi naszego testowego pojazdu wydłużyły się, a osiągane na nich przyspieszenie znacząco się poprawiło. Prędkość maksymalna także wzrosła o 9-12km/h. Innym miłym efektem zastosowania nowej części jest miły dźwięk pracy silnika, który dobiega do naszych uszu – jest bardzo basowy, dominują w nim niskie tony i w niczym nie przypomina seryjnego wydechu. Niestety, są także minusy – przy korzystaniu z mocy drzemiącej na wysokich obrotach zużycie paliwa potrafi wzrosnąć o ponad pół litra na sto kilometrów. Coś za coś.

Podsumowując: to prawda, że sportowy wydech poprawia osiągi skuterów i motorowerów. Często jednak rozważania nad zakupem nowej części schodzą na dalszy plan z uwagi na wysoką cenę nowych podzespołów. Jak jednak widać na forach internetowych, często można zakupić używany układ w przyzwoitym stanie i za rozsądną cenę. Jeżeli chcemy coś zmienić w naszym jednośladzie, a nie chcemy pchać się w poważniejszy tuning warto zacząć od wydechu – odczujemy dużą różnicę i zyskamy część niezbędną przy dalszych modyfikacjach w przyszłości.

Fot.: Michał Wujak (Skuterowo.com)