A może jedno i drugie? Zobacz ulicznego mistrza skuterowego stutnu.
Wszyscy sympatycy filmów prezentujące wypadki z udziałem jednośladów doskonale wiedzą, że najczęstszą przyczyną wszelkich kolizji i wywrotek jest próba nowych tricków. W tym przypadku jednak wszystko skończyło się dobrze. Czy Waszym zdaniem trenowanie swoich umiejętności na drogach publicznych to dobry pomysł?
Po drogach publicznych to trochę lipa bo policja może zatrzymać a w razie wypadku można narazić też innych.
na drodze publicznej to przegięcie, wystarczy moment nieuwagi, dziura w jezdni -> gleba -> tir -> +
swoją drogą zawsze jakiś sposób na zmniejszenie przebiegu na liczniku
Leszku, myślałem, że to literówka, ale jak zobaczyłem to samo w tagach, to widzę, że jednak nie.
Wydaje mi się, że to jest ‘stunt’, a nie ‘skunt’.
Moim zdaniem brawura niech se tak jeździ po torze !!!
Chyba literówka, bo z en troche obraźliwe słówko. Albo Leszek wymyślił nieświadomie nowy zwrot skuter + stunt = skunt 😀
Racja chłopaki. Przypadkowe połączenie.
Wiecie co, ja osobiście mam mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmiku. 1) to chętnie sam bym robił takie tricki na moim skuterze ale to nie jest możliwe z powodu jego masy a po 2) takie wyczyny zagrażają nie tylko życiu samego skutermaniaka ale i osobom trzecim.
nie popieram takich wyczynów a jeśli już uparcie go to kreci to niech to robi w innych miejscach a nie na drogach publicznych i jeszcze ten brak ochraniaczy totalna głupota
Niech sobie tak jeżdżą to ich życie i ich sprawa ale niech nie narażają innych którzy mają rodziny i mogą osierocić dzieci.
W Polsce by tak nie pojeździł za dużo dziur 🙂
Ładnie mu to wychodziło,ale tego nie można nazwać talentem