Kolejne przecieki dotyczące nowego superbike’a BMW. BMW S 1000 RR 2019 już za rogiem.
BMW nieprzesadnie radzi sobie z utrzymaniem tajemnicy w związku z premierą nowego BMW S 1000 RR. Z drugiej strony, czy coś w tym złego? Mamy okazję pospekulować kilka dni wcześniej.
Powyższe i poniższe zdjęcia pochodzą z katalogu produktowego BMW. Potwierdziło się większość plotek dotyczących wyglądu. Koniec (niestety!) z asymetrycznymi lampami. Nowy S 1000 RR mimo wszystko wygląda osobliwie, w stylu BMW (ale na plus).
Plotki dotyczące specyfikacji technicznej to oczywiście wprowadzenie zmiennych faz rozrządu ShiftCam, znanych z nowych modeli BMW R 1250 GS i R 1250 RT, oraz kręcącego się w przeciwnym kierunku wału korbowego. To drugie rozwiązanie znane jest z torów wyścigowych i w teorii ma poprawiać zwrotność motocykla. Dzięki zastosowaniu zmiennych faz rozrządu moc na wale będzie sięgać 204 KM, a masa 196 kg na mokro.
Bawarczycy, w odróżnieniu od konkurencji, nie zastosowali triku z powiększeniem pojemności. S 1000 RR to nadal motocykl, którym w bazowej wersji można ścigać się w seriach wyścigowych na całym świecie. Ten ruch wydaje się być o tyle sprytny, że bazowe BMW S 1000 RR będzie nieporównywalnie tańsze od chociażby Panigale V4R czy Aprilii RSV4 RR 2019. W tym przypadku BMW idzie ramię w ramię z Japończykami. Póki co…
Co jeszcze? Nowością będą pakiety „M”, podbierające nomenklaturę z samochodowego działu BMW. Dzięki ich zastosowaniu będzie można doposażyć swój motocykl oraz obniżyć jego masę.
W standardzie za to full wypas: 4 zmienne tryby jazdy, sportowy ABS z możliwością hamowania w zakrętach, kontrola trakcji oparta o IMU, quickshifter góra / dół, asystent startu, LED-owe oświetlenie i komputer pokładowy z dużym wyświetlaczem TFT.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Motocykl poznamy bliżej już w tym tygodniu.
[trending]
