Prawo Jazdy kat. A na motocykl ze Skuterowo.com. Cz. 2

Ile kosztuje kurs wraz ze wszystkimi płatnościami związanymi z egzaminem. Jak wybrać optymalną szkołę nauki jazdy. O tym dziś w Skuterowo.com.

Prawo Jazdy potraktujmy jako inwestycję w swój rozwój. Nowa kategoria to nie tylko przepustka do większego skutera, ale również wiele innych możliwości, na przykład zawodowych. Suma wydana na wszystkie opłaty jest spora, jednak zwróci się nam w “naturze’. Po drugie nikt nam nie każe od razu wyjmować półtora tysiąca z kieszeni. Koszty dzielą się na etapy. Jednak po kolei…

Wybieramy szkołę nauki jazdy. Czym się kierować? Ceną? Nie. W pierwszej kolejności poszukajmy szkoły, którą może polecić ktoś znajomy. Dopiero na kolejnym etapie przeglądajmy opinie krążące w internecie. Patrzmy na nie jednak z lekkim przymrużeniem oka – często zdarza się, że konkurujące ze sobą ośrodki wzajemnie oczerniają się podszywając pod prawdziwych kursantów. Warto też zweryfikować doświadczenie OSK. Im firma dłużej na rynku tym lepiej. Na ostatnim etapie sprawdźmy na jakich pojazdach są prowadzone szkolenia. Większość Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego przeprowadza egzaminy na Yamaha YBR 125 i 250. Warto, aby szkoła do której się wybierzemy szkoliła na identycznych motocyklach. Na koniec sprawdzamy rozkład zajęć. Warto wybrać OSK prowadzący wykłady w weekendy. Optymalną opcją jest wybór kursu z teorią w dwa weekendy. Dzięki temu nie stracimy miesiąca na zazwyczaj nudne wykłady prowadzone dwa, trzy razy w tygodniu po dwie godziny. Lepiej zacisnąć zęby i poświęcić dwie soboty i niedziele i mieć teorię za sobą.

Ile to kosztuje. Sam kurs teoretyczny i praktyczny to średni koszt od 900 do około 1200 PLN. Jeśli nie mamy prawa jazdy na “puszki” warto zastanowić się nad pakietem A+B. Wówczas całość wyjdzie nieco taniej, niż w normalnym trybie dwóch niezależnych szkoleń. Nasz portfel po zapisaniu się na kurs schudnie o około 300-500 PLN. Tyle OSK liczą sobie na dzień dobry. To zarazem i wpisowe i pierwsza rata za szkolenie. Za chwilę pojawi się kolejna niespodzianka. W dniu rozpoczęcia zajęć dochodzi nam obowiązkowe badanie lekarskie. Człowiek z kitlem sprawdzi czy nie jesteś daltonistą, czy masz dwie ręce i dwie nogi. Dodatkowo zweryfikuje stan wzroku. Usłyszysz: “Proszę stanąć pod ścianą i przeczytać piąty rząd liter”. Po dokonaniu tak szczegółowego badania i otrzymaniu dokumentu o zdolności do prowadzenia pojazdów z kieszeni ulotni się od 40 do nawet 100 PLN tytułem “badania”.

Dalej po pieniądze ręce będzie wyciągać nasz lokalny WORD: W Warszawie egzamin kat. A kosztuje 162 PLN. Jeśli przed egzaminem będziemy chcieli skorzystać z dodatkowych jazd doszkalających to z sakiewki będzie ubywać od 40 do 60 PLN na godzinę.

Na koniec, wychodząc z założenia, że zdaliśmy egzamin państwowy podczas debiutu przyjdzie jeszcze podejść nam do kasy w Urzędzie Miasta/Starostwa Powiatowego. Tytułem wydania prawa jazdy zostawimy w okienku 84 PLN.

Dobra, sam jestem ciekaw jaki będzie rezultat podsumowania wszystkich kosztów. Załóżmy dwie opcje. Skrajnie optymistyczną i pesymistyczną. Dajcie mi chwilę. Uruchamiam kalkulator:

Kurs kat. A: 900 – 1200 PLN
Badania Lekarskie 40 – 100 PLN
Egzamin kat. A: 162 PLN
2h jazd doszkalających przed egzaminem: 80 – 120 PLN
Wydanie Prawa Jazdy: 84 PLN
Tabletki uspokajające: 15 PLN
Podsuma:  1281 – 1681 PLN, średnio 1481 PLN.

[poll id=”29″]

Dobra, a teraz dzielimy uśrednioną ilość złotówek na dwa. Dlaczego? Bo nikt nie każe nam płacić za wszystko od razu. Niektóre opłaty wnosimy stopniowo. Zakładając zatem, że całość od zapisu na kurs do odebrania prawa jazdy będzie trwała dwa miesiące można stwierdzić, że co cztery tygodnie z sakiewki będzie ubywać 740,50 PLN. Mając nieco oszczędności i potrafiąc dobrze gospodarować bieżącym budżetem jesteśmy w stanie jakoś to przeżyć nie przymierając głodem. W razie czego zawsze można pokusić się o dorobienie sobie tytułem inwestycji w siebie i swoje umiejętności.
Za tydzień w serii rozpoczniemy zajęcia teoretyczne. Dowiecie się czy nudne zajęcia są w stanie przygotować nas do teoretycznego egzaminu wewnętrznego.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Prawo Jazdy na Forum Skuterowo.com.

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

9 opinii

  1. No ja mam właśnie wątpliwości jeśli chodzi o badania.Bo noszę okulary i chociaż w niedalekiej przyszłości wyleczę to zabiegiem laserowym.To na razie pozostanie wada tak jaka jest.Kiedyś czytałem,że wydają prawko.Ale na okres np 5 lat i trzeba powtórzyć badania.Jak to jest teraz może ktoś się orientuje ? Leszku ?

  2. Powiedz Leszku, ile będzie części? Napisane całkiem przystępnie, temat też dosyć ciekawy (przynajmniej dla tych co kat. A nie posiadają), ale 2 części w ciągu prawie 2 tygodni (a pierwsza część była właściwie tylko wstępem) to szmat czasu dla osoby planującej zapisać się na kurs :p

  3. Hej.
    Będzie 8 partów.
    Jeśli zapiszesz się w tym momencie na kurs weekendowy (teoria w 2 weekendy) i zaraz po niej zdasz wewnętrzny teoretyczny to się wyrobisz równolegle z poradnikiem do płowy października. Więc śpiesz się:)

  4. Jutro na 99% zapisuje się do WORDU na egzamin A+B 😀 Chyba że jeszcze będą coś pisać w szkole jazdy kilka dni to lipa ;/ Ale jestem dobrej myśli.Zobaczymy, ile na egzaminy poczekam i za którym podejściem zdam 😀

  5. “…poświęcić dwie soboty i niedziele i mieć teorię za sobą.”
    Ciekawe tylko ile w głowie z tego zostanie… Jak jest dobry instruktor i ciekawie opowiada to można to wytrzymać a teraz na moto chodze do takiego ośrodka że szkoda słów wykłady po 2h i 30min przed końcem totalny no brain.

  6. Nie oszukujmy się, testów teoretycznych trzeba się po prostu nauczyć na pamięć, na logikę się tego nie da przejść bo obrazki i pytania są często niejasne i nielogiczne.

  7. Nie chodzi tylko aby umieć zdać egzamin tylko żeby potem też człowiek potrafił jeździć. Testy to oddzielna sprawa i zgadzam się z tym co napisałeś.

  8. Taką kasę zapłaciłem za prawo jazdy kategorii “C”. Na tyle byłem szczęściarzem, że mój egzamin praktyczny na A był łatwiejszy niż obecnie egzamin na kartę motorowerową (wykonanie dwóch ósemek po jednej w przeciwnym kierunku. Jedynym minusem mojego kształcenia był przedłużony okres ze względu naprawy rozbitej WSKi przez Ś.P. Romana Wilhelmiego, który uczył się jeździć motocyklem do filmu “Prywatne Śledztwo”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button