Paweł Boruta: Ducati Scrambler to kwintesencja motocyklizmu

Podczas trwających właśnie Moto Expo 2016 w Warszawie, Damian Śmigielski poznaje pełną kolekcję Ducati Scrambler. Paweł Boruta, odpowiedzialny za tę markę w Polsce opowiada o swoich doświadczeniach z tymi motocyklami.

Ducati Scrambler to linia motocykli, która zachęca do bardziej pragmatycznego pokonywania każdego kilometra. Kompaktowe wymiary, klasyczny styl i niewysilone jednostki napędowe nie prowokują kierowcy do nadużywania gazu. Przez to można się wręcz delektować jazdą tym sprzętem.

Potwierdzeniem tych słów mogą być doświadczenia Pawła Boruty z Ducati, który na swoim Scramblerze przejechał ponad 12 000 km, zwiedzając wiele europejskich miast. Ducati Scrambler to kwintesencja motocyklizmu – przyznaje w rozmowie z Damianem Śmigielskim z Jednoślad.pl.

Daniel Śmigielski, Jednoślad.pl. Jest ze mną Paweł Boruta, który jest odpowiedzialny za Scramblera Ducati.
Ogólnie za Ducati, ale teraz akurat reprezentuje Scramblera ze względu na to, że takim motocyklem po prostu jeżdżę.
Jeździsz takim motocyklem? Myślałem, że to była ściema, że na lawecie go woziłeś w zeszłym roku po Europie.
Nie, to nie była ściema. Objeździłem nim kawał świata, 12 tysięcy na takim śmiesznym, małym motocyklu, jednak można. Chciałem udowodnić i sobie i innym, że nie ma co tego motocykla szufladkować.
Ale on nie jest taki mały.
Tak, ale spotykałem się wiele razy z takimi opowieściami, że to tylko na miasto, że to tak dla hipstera, do zabawy. Całkowita nieprawda. Zapakowałem cały ekwipunek łącznie z większością sprzętu nurkowego i pojechałem w świat, a więc można, nie ma zupełnie znaczenia.
Jaki silnik napędza Scramblera?
803 cm znane wyjściowo z Monstera 796. Ten silnik został trochę uspokojony, jest kila KM słabszy, moment obrotowy przebiega bardziej płasko. W praktyce jest to fajna, żwawa jednostka, bardzo ochoczo reagująca na odkręcenie gazu, super sprawa.
A zawieszeniowo?
Zawieszeniowo, pomimo tego stylu lekko ala Enduro jest to raczej zestrojenie bardziej pod szosę. Dość komfortowe, ale nie ma tutaj problemów typu jakieś dobijanie, czy myszkowanie.
Czyli jest bezpiecznie?
Jest bezpiecznie, jest fajnie. Jest to motocykl, który bardzo fajnie jeździ, hamuje, skręca, trąbi. Tak naprawdę to czego oczekujemy od każdej fajnej maszyny, jeśli nie chcemy dorabiać do tego jakiejś mega sportowej ideologii.
A motocykle sportowe nie sprzedają się najlepiej. Jest to jakiś promil rynku. Jednak ludzie teraz idą w takie motocykle bardziej retro, albo Customy.
Wydaję mi się, że duże znaczenie ma w tej chwili zmiana przepisów. To, że można w kilka minut stracić prawo jazdy za przekroczenie prędkości. Ja na przykład staram się unikać jeżdżenia naszymi mocniejszymi motocyklami, bo można bardzo szybko zakończyć karierę motocyklisty zgodną z prawem, a na Scramblerze sobie wyjeżdżam i nigdzie się nie śpieszę. Jadę sobie przysłowiowe 90, czy 100 km/h i mi jest dobrze. Omijam autostrady. Dzięki temu udało mi się pozwiedzać dużo fajnych miejsc w Polsce, czy w okolicznych krajach, których na pewno nie odwiedziłbym jadąc tym motocyklem, prując dwie stówy po autostradzie.
Czyli jest to kwintesencja jazdy na motocyklu?
Myślę, że tak. A oprócz tych cech fajnych, użytkowych Ducati dodało ten element włoskiego stylu.
Namówiłeś mnie, za ile sprzedasz mi Scramblera?
Dogadamy się poza anteną.

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. Fajnie zobaczyć Damiana Śmigielskiego. Obok Olka Ostrowskiego najlepszy polski dziennikarz motocyklowy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button