T-shirt – minus dwadzieścia do bezpieczeństwa. Niestety przed szlifem po asfalcie nie chroni. Na szczęście wygląda na to, że nie stało się nic poważniejszego, ale kierujący skuterem będzie do końca życia pamiętać, żeby patrzeć w lusterko trzy razy, zanim zmieni pas. Nie zawsze też jak się okazuje prawy jest najwolniejszym pasem. Kto zawinił w tym przypadku? Kto nie byłby winien, warto po raz kolejny przypomnieć sobie, że to kierowca samochodu ma większe szanse na przeżycie podczas zderzenia niż kierujący skuterem. Nas nic nie chroni prócz kasku, zdrowego rozsądku i oczu dookoła głowy.
Mniej niż minuta
Czy to nie jest przypadkiem Kymco?
Kymco – nie-Kymco – facet spadł a skuter pojechał… na prawdę miał kupę szczęścia, ze nawet nie przytarł się zbyt mocno o asfalt
no facet mial farta ze mu sie nic nie stalo
Dokładnie Panowie- więcej szczęścia niż rozumu, choć sprzęt po takim ‘dzwonku’ na złom- może to i lepiej, bo nie będzie więcej siał nieszczęść;p
Leszek no dokładnie, to jest Xciting.
A co do sprzętu to bez przesady, na złom jeszcze nie poszedł ;). Choć rama mogła dostać.
Ale tyłkiem pojechał po asfalcie to na kibelku mogły być problemosy
Bardzo mnie zabolało jak to zobaczyłem.
Nieodpowiedzialny jest … zamiast popatrzeć czy nic nie jedzie to się wepchał na pas
To (prawdopodobnie) jest Japonia, a tam obowiązuje ruch lewostronny. Prawy pas jest tam najszybszym pasem, a nie najwolniejszym. Kierowca wyszedł z prawej strony samochodu co jeszcze to potwierdza. A swoją drogą dziwny koleś, nie sprawdził nawet co się stało ze skuterzystą tylko dokądś dzwoni…
ładnie się w bandę wkleił
Trochę dziwne zdarzenie, skuterzysta spogląda czy nic nie jedzie na pasie i dalej wjeżdża na niego. Jeśli już wjechał to mógł uciec, bo jeśli był to Xciting to miał czym przecież.