Minister Adamczyk w wywiadzie dla RMF FM tłumaczył jak wyglądać mają zmiany w egzaminach na prawo jazdy. Jednym z pomysłów jest możliwość kontynuowania jazd nawet po oblaniu egzaminu.
Ministerstwo Infrastruktury planuje wprowadzenie zmian w sposobie egzaminowania przyszłych kierowców. Całość nakierowana na poprawienie bezpieczeństwa na drogach, ale też zmianę systemu – nowy miałby nie nabijać kiesy WORD-ów. W zamian za to na egzaminach zarobi wojewoda.
Dlaczego? W ramach zmian egzaminatorzy, obecnie pracownicy WORD-ów, zostaliby zatrudnieni przez wojewodę. Do WORD-ów przyjeżdżali by tylko na czas egzaminu, na podstawie specjalnych umów podpisanych z WORD-ami. W ten sposób egzaminatorzy staliby się urzędnikami.
Minister Adamczyk argumentuje, że dzięki temu skończyłoby się „zarabianie” na oblanych egzaminach. W jego słowach: „Jedynym zagrożeniem dla WORD-ów może być to, że tych poprawkowych egzaminów będzie zdecydowanie mniej”.
Dla egzaminowanych zmianą ma być możliwość dokończenia jazdy po oblaniu egzaminu. Na placu – dokończenia manewrów, a w mieście dokończenia jazdy po egzaminacyjnej trasie.
Źródło: RMF24.pl
[trending]
No ale po co ma jechać dalej, skoro oblał egzamin ?
Ale może jego dokończyć w miejscu gdzie oblał i zdać normalnie.
Po to by trochę mniej opłacało się oblewać egzaminatorom oraz byś sobie pojeździł skoro już zapłaciłeś
Bardzo dobry pomysł . Oby jak najszybciej
mi nie dawali jeździć dalej po oblaniu tylko żeby podjechać pod miejsce wyjazdu i się rozebrac