Ostatnimi dniami Bzyczek zaczął się dusić przy ruszaniu i źle zapalać po rozgrzaniu. Masakra jakaś się robiła. Ile ja go na ciepło chechłałem… Dziś w ogóle nie miał mocy pod górę, nie chciał się rozpędzać. Wiem, że wiozłem prawie osiemset sztuk listów i wózek ale to nie powinno mieć aż takiego znaczenia. Przejeździłem jakoś. Myślałem, że to echa używania oleju marki Maliniak lub zanieczyszczony gaźnik.
Po pracy postanowiłem zatankować, bo się pusto robiło w baku. Wybrałem stację Orlen na Łopuszańskiej (nie zamierzam reklamować żadnej tylko opisać fakty). I co? Po jakichś pięciuset metrach skuter jakby odżył. Moc wróciła, przestał się dusić. Rwał z kopyta, odzyskał werwę (choć nie lałem Verwy tylko 95). Wczesniej dwa razy z rzędu tankowałem na stacji Statoil przy Bogusławskiego. A teraz jaka różnica… Choć podobno 95 jest wszędzie taka sama… Wy też tak kiedyś mieliście?
Kisiu zdarzyła mi się podobna sytuacja kiedy pomykałem dzielnie romecikiem 797 po wawie.
Mając marne resztki paliwa, zajechałem na stację pewnego zachodniego koncernu i zatankowałem jak zawsze pod korek. Leciałem z Pragi na drugą stronę Wisły mostem Gdańskim i w okolicach stacji Warszawa gdańska złapało mnie czerwone. Skuter sam zgasł i ledwo go odpaliłem , ta sytuacja powtarzała się jeszcze wielokrotnie a godzinę wcześniej nie miałem takich problemów. Wróciłem ledwo do domu i już miałem grzebać przy skuterze ale pomyślałem o paliwie- myślę co mi szkodzi zalejemy innym. Pojemnik 5 l. w rękę, spuściłem paliwko a z drugim poj. na najbliższą stację (z głową orła) Zalałem innym paliwem pojeżdziłem po okolicy tak 10-15 km. i normalnie CUD !!! Zupełnie inny pojazd. Pali “z dotyku”, nie gaśnie na wolnych obrotach, normalnie sam się naprawił 🙂
Od tamtego czasu tankuję gdzie się da i przestałem wierzyć sloganom reklamowym typu “u nas najlepsza jakość paliw ”
Pozd. Padalec.
ja tankuję na bp , bo przynajmniej jak wyruszam w mroźne dni to silnik mniej przerywa jak jest zimny, w porównaniu z paliwem z lotosu, ostatnio tak miałem że musiałem do sklepu podjechać , było może -5*C , odpalam , zakładam rękawiczki, ruszam , daję gaz do dechy i skuter zaczął się dławić jak nigdy aż hamował i przyspieszał, ale po rozgrzaniu nigdy się nie dławi , więc w lato będę tankował co popadnie 😉
Miałem tak wiele razy. 🙂