Test Zipp Vapor: Na Dobry Początek

Najmniejsza propozycja marki doczekała się face liftingu. Prócz wyglądu pojawiło się kilka innych nowości które wpływają na komfort codziennego użytkowania. Razem ze Skuterowo.com sprawdźcie czy przeprowadzona metamorfoza Vapora może sprawić, że ten skuter stanie się hitem tego sezonu.

Na samym początku trzeba powiedzieć jasno. Ten skuter w pierwszej kolejności ma być przystępny cenowo dla początkujących skuteromaniaków. Drugą kwestią jest wygląd, komfort czy wyposażenie. Jednak współczynnik cena – wygląd – jakość naszym zdaniem wypada całkiem nieźle.

Tylne lampy robią wrażenie, prawda?
Tylne lampy robią wrażenie, prawda?

Pierwszy raz nowego Vapora mogliście zobaczyć na Ogólnopolskiej Wystawie Skuterów i Motocykli w marcu tego roku. Już wtedy wzbudzał zainteresowanie. Poczciwy maluch dostał drugie życie dzięki czemu teraz naprawdę wyróżnia się w swojej klasie cenowej. Nowy design, zwłaszcza młodym może się podobać. W porównaniu z poprzednikiem różnice są znaczące.

Wizualnie Vapor stał się nieco większy. Zwłaszcza w biodrach “ciała” nieco przybyło. Więcej jest tutaj ostrych krawędzi i oryginalnych kształtów. Zwróćcie uwagę na przód. Tutaj dorzucono dodatkową lampę co nie tylko fajnie wygląda, ale również jest elementem praktycznym. Zipp o wiele lepiej się prowadzi po zachodzie słońca. Jest więcej światła, bez strat w układzie ładowania akumulatora. A propos oświetlenia, pod kloszami znajdziemy zaszyte w przemyślany sposób żarówki ledowe pełniące rolę świateł pozycyjnych. Przechodząc na tył jest jeszcze ciekawiej. Tutaj polscy projektanci naprawdę postarali się. Ledy pełnią rolę świateł pozycyjnych, stopu i kierunkowskazów. Najważniejsze jest to, że cały ten zestaw zawiera się w jednym kloszu, który zespala się z bokami Vapora. Naprawdę dobrze to wygląda. Miłym dodatkiem jest też sportowy wydech. Może jego konstrukcja nie wpływa jakoś oszołamiająco na osiągi jednak jest to miły akcent designerski. Prawda?

Prędkościomierz wreszcie nie wygląda tandetnie.
Prędkościomierz wreszcie nie wygląda tandetnie.

Istotne różnice w porównaniu z poprzednikiem są też na desce rozdzielczej. Duży plus za obrotomierz i elektroniczne mierniki poziomu paliwa i naładowania akumulatora. Prędkościomierz wreszcie nie wygląda tandetnie. Wstydu nie ma.

Serce bez zmian. Po co wymieniać coś co się dobrze sprawuje, prawda? Czterosuwowe silniki w które jest wyposażane mnóstwo skuterów produkcji chińskiej okazały się niezawodne, porywcze i ekonomiczne. Zwłaszcza te z ostatnich trzech lat. Zastosowanie jednostki 4T w tym małym i lekkim skuterze jest naszym zdaniem idealnym rozwiązaniem. Osiągi są zadowalające (prędkość maksymalna 70 km/h)  i podczas wizyty na stacji nasz portfel nie odczuwa dużego deficytu. 5.5 litrowy zbiornik paliwa wystarczy przy rozsądnej jeździe na nawet 300 km.

Hamowanie jest dosyć proste. Przednia tarcza mimo, że jest mała to dobrze radzi sobie z masą pojazdu. Z tyłu mamy klasyczny bęben. Jest na tyle wydajny, że jest w stanie zblokować tylne koło na suchym i czystym asfalcie.

Podczas jazdy można użwać nawigacji
Podczas jazdy można użwać nawigacji

Praktycznie. Jest całkiem nieźle. Naszym zdaniem w tym miejscu największe pochwały powinny spłynąć na przednią półkę pod kierownicą. Można tam przewieźć butelkę z ulubionym napojem. To miłe, że zatrzymując się na światłach można po prostu sięgnąć po coś, co zgasi pragnienie. Koniec z zatrzymywaniem się na poboczu tylko po to, żeby otworzyć bagażnik pod kierownicą. To rozwiązanie ma jeszcze jeden plus. Spokojnie można poziomo położyć telefon i mieć z nim kontakt wzrokowy. Dzięki temu można słuchać muzyki podczas jazdy czy używać nawigacji.
Pod siedzeniem standardowo – bagażnik, który mieści otwarty kask skuterowy. Do tego wciśnie się też tutaj kilka klamotów. Jeśli mimo to miejsca jest za mało można dokupić opcjonalny kufer, który zamontujemy przy użyciu Zipp Lock System, który jest kompatybilny ze stelażem Vapora.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Dwie dorosłe osoby na Vaporze? Nie da rady
Dwie dorosłe osoby na Vaporze? Nie da rady

Dwu czy jednoosobowy? W przypadku dorosłych pasażerów jazda w duecie odpada. Na kanapie jest za mało miejsca. Wysoki kierowca, aby naprawę wygodnie podróżować musi nieco przesunąć się do tyłu. Wówczas miejsca nie brakuje. Zabierając pasażera zmuszeni jesteśmy do prowadzenia tego skutera z kolanami na kierownicy. Wtedy też nie ma co marzyć o dynamice.

Samemu wygodnie. Zawieszenie współpracując z małymi kołami działa zaskakująco sprawnie. Odwiedzanie większych dziur nie kończy się wypadaniem soczewek kontaktowych. Wówczas skuter nie traci też na stabilności. Dzięki niskiemu osadzeniu środka ciężkości i dostatecznemu wyważeniu Vapor prowadzi się nawet pewnie i wygodnie.

Niuanse. Kompromis cenowy wymusza pewne niedogodności. Niektóre plastiki są źle spasowane, inne wydają wesołe dźwięki podczas jazdy po nierównym terenie. Zwrócić uwagę też można na przeciekający bagażnik pod siedzeniem czy parujące tylne lampy. To nie są jakieś ogromne niedociągnięcia, jednak wydając 3000 PLN na skuter musimy mieć świadomość ich istnienia.

Każdy od czegoś musi zacząć. To fajna propozycja Zippa dla osób, które albo kupują pierwszy skuter, albo chcą zamienić swój stary na taki, który wygląda o niebo lepiej niż inne w tej klasie cenowej. Ja mam osobiście wielki sentyment do małych czterosuwów. One potęgują wrażenia z jazdy. Jazda z prędkością 55 km/h tutaj jest dużo przyjemniejsza niż na dużej maszynie. Łatwiej jest się też rozpędzić i zahamować. Naszym zdaniem to ciekawa propozycja w tym segmencie. A Twoim?

Zobacz jak testowaliśmy Zipp Vapor 2011:

[nggallery id=50]
Fot.: Skuterowo.com

 

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button