Widziałem już kilka filmów, na których czarnoskórzy jeździli tak, jakby urodzili się na motocyklu. Przedstawiam wam człowieka, który równowagę na swoim Kawasaki KX450R opanowaną ma bardziej niż perfekcyjnie.
Potężne wheelie 12 o’clock, powerslidy, wolna guma bez trzymania kierownicy z… pasażerką. To po prostu coś niemożliwego. Wszystkie triki z niezwykłą łatwością wykonuje w zwykłej koszulce i jeansach, oczywiście bez kasku. Chłopak ma naprawdę talent, ale jedyny jego motocyklowy ubiór to lekkie crossowe rękawiczki. Oby nigdy nie przecenił swoich niesamowitych umiejętności.