Nieudany odcinek: Odpalanie motocykla na kable (Hyosung GD 250): #9 Szybcy i Wolni Vlog Jednoślad.pl

To jest Hyosung GD 250. Hyosung jest chory. Padł mu rozrusznik serca, a konkretnie akumulator. To nasza wina, bo okręcając materiały do testu zbyt długo przytrzymaliśmy go na światłach. Jednak czy odpalanie na popych pozwoli na zakończenie tej agonii?

Dziesiątki prób. Już przestałem żałować, że dzisiaj siłowania zamknięta. Hyosung na popych robił góra dwa takty i znów zdychał. Odprowadziłem motocykl do garażu i kontrolnie zajrzałem jeszcze do baku. Niby coś tam chlupie, ale czy jednak nie jest tego paliwa zbyt mało, aby poprawnie mogła pracować pompa?

Podjąłem decyzję. Jadę na stację po zestaw ratunkowy – kable rozruchowe i paliwo. Jadę wkurzony, bo jest zbyt słonecznie i ciepło na śmiganie autem. Dolatuję do pobliskiej stacji i biorę kable oraz bańkę pięciolitrową, bo coś podejrzewam, że z benzyną może być większy problem, niż mi się wydawało. Kanister tankuję pod korek przypominając Wam jednocześnie, żebyście nigdy nie wozili paliwa w zwykłych butelkach, bo to grozi kalectwem.

Wracam do domu, znów denerwując się, że tak piękne słońce zostało dziś zmarnowane przez moją głupotę i ogólny “nieogar” sytuacji. Jestem na miejscu – bardzo Was przepraszam za bałagan w bagażniku. Leję tyle, ile mam, czyli 5 litrów. To powinno wystarczyć. Jednak układ paliwowy jest najprawdopodobniej zapowietrzony. Przez to odpalanie samemu na popych nie ma sensu. Szybciej i łatwiej będzie ukraść nieco prądu z samochodu. Tak, ja też nigdy tego nie robiłem.

Pierwsze co musimy się dostać do akumulatora Hyosunga GD 250. Dwie śrubki imbusowe i będzie po kłopocie. Tak, to jest kluczyk z Ikei. Jak to nigdy nie wiadomo do czego szwedzkie meble mogą się przydać… Klemy mamy już na wierzchu i idą w ruch kable. Pamiętajcie o odpowiedniej kolejności ich podłączania. Najpierw podpinamy czerwony do plusa biorcy, następnie otwieramy maskę robiąc to samo u dawcy. Potem to samo z czarnymi. Biorca do minusa, dawca do masy. Masą może być właściwie każdy niemalowany element karoserii. Teraz odpalamy silnik sprawnego pojazdu, który pożyczy prąd i wstrzymujemy oddech…

Z wielki ciężarem, ale udało się. Pacjent będzie żył. Teraz odpinamy wszystko w odwrotnie kolejności. Pierw minus, potem plus. To co widzicie to długo wyczekiwane kółko testowe. Diagnoza? Hyosung GD 250 wyzdrowiał i zaprasza na przejażdżkę! Czas na małe turnee, podładuję akumulator, a potem sprawdzę czy Hyosung GD 250 będzie umiał już samodzielnie odpalać…

Udało się. Szkoda tylko tak pięknego dnia. Chciałem, abyście mogli razem ze mną podziwiać piękno budzącej się natury i startującego właśnie sezonu. Jednak nic straconego. Zdrowy już Hyosung GD 250 jest w stanie zawieść nas gdziekolwiek zechcecie. Nasze testowe moto należy jednak przeprosić za te dwa tak istotne przeoczenia… Szybcy i Wolni wkrótce wracają w nowym odcinku. Pamiętajcie o śledzeniu nas. Do zobaczenia.

Jak można było być tak głupim? Nauczka, morał z tego taki, że nieszczęścia chodzą parami. Paliwo + brak energii to jest naprawdę złe połączenie. Dobra. Teraz będzie chwila prawdy. Czy akumulator wystarczająco już się podładował? Zapalił samodzielnie. Z problemem, ale zapalił. Cóż. Zachód słońca już za nami. Nie udało się go dzisiaj uchwycić w kamerze w ciekawym miejscu. Nie udało się zrealizować naszego planu, który na dziś przewidziałem. Za to spełnia się kolejne przewidywanie, o którym wam mówiłem poprzednio w ramach vloga “Szybcy i Wolni”. O tej porze roku jak tylko zachodzi słońce to momentalnie temperatura spada o 10 kresek w dół, dlatego musicie mi wybaczyć, ale ja dzisiaj jadę już do domu. Motocykl odstawiam do garażu zadowolony, ze względu na to, że udało się przywrócić go do życia. Jest zdolny do tego, żeby jutro samodzielnie już odpalić.

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

3 opinii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button