Na Dwóch Kółkach: Pierdoła Drogowa

Pierdół wyposażonych w skuter, motorower czy maxi skuter na naszych drogach nie brakuje. Jak rozpoznać modelowy przykład nieporadnego kierowcy? O tym dziś w Skuterowo.com.

Pierdoły są wśród nas. Nigdy nie wiadomo kiedy będziemy mieli z jedną z nich do czynienia. To najczęściej ludzie, którzy wczoraj rozpoczęli swoją przygodę z jednośladem, albo byli w urzędzie odebrać prawo jazdy. Choć nie brakuje i takich, którzy po prostu nie mają predyspozycji do poruszania się jakimkolwiek pojazdem mechanicznym. W sumie nie wiadomo, która grupa jest gorsza i sieje większy postrach wśród innych, normalnych.

Pierdoła bytem walczącym. Pierdoła w swej pierdołatowości widzi cel. To ja jestem kierowcą nadrzędnym, a otaczają ją sami idioci. Pierdoła na motocyklu potrafi omijać w korku samochody stojąc między nimi i blokując możliwość przejazdu innym. Dostępny odstęp między pojazdami 2 m, ale to za mało. Pierdoła albo nie potrafi, albo boi się jechać dalej, jeśli dystans jest mniejszy, niż 5 metrów. Co gorsza stara się tłumaczyć wymownymi gestami kolejce oczekujących jednośladowców, że trzeba być idiotą, żeby się tam pakować. Pierdoła nie zjedzie na bok i nie ustąpi innym. Pierdoła będzie tkwić w tym korku, aż do końca.

Pierdoła pierwsza. Od końca. Mimo, że skuter ma automatyczną skrzynię ten zawsze będzie ruszać spod świateł aż wszyscy go zatrąbią. Jeśli jedzie na motorowerze albo motocyklu, to po zapaleniu się zielonego dopiero zaczyna szukać sprzęgła i jedynki w myślach tocząc monolog filozoficzny: “kurde, kurde, kurde, jak to było… sprzęgło, nie to hamulec, teraz jedynka, jedynka jest w dół, teraz trochę gazu, po co tak trąbicie, gdzie się Wam śpieszy, wy piraci! (…)”.

Pierdoła skrajnie na lewo, albo skrajnie na prawo. Pierdoła albo porusza się milimetr od krawężnika z prędkością 40 km/h, albo non stop lewym pasem 30 km/h. Ma do wszystkich pretensje o to, że go wyprzedzają, powtarza sobie pod nosem “co za idioci! Jak bardzo trzeba być nieodpowiedzialnym, aby po mieście jeździć 60 km/h!”.

Pierdoła na granicy wypadku. Mimo wielu tłumaczeń dotyczących sposobu zatrzymywania jednośladu pierdoła zawsze zaczyna hamować w ostatniej chwili i zawsze wciska klamki do końca, również w zakręcie.  W rezultacie tego widząc hamującą pierdołę zawsze mamy kaskadę myśli w głowie:  “Walnie? Nie walnie? Będzie dzwon? A nie, będzie tylko szlif!”. Pierdoła jest niebezpieczna dla siebie i całego otoczenia drogowego. Jednak możemy być spokojni. Jeśli cokolwiek stanie się pierdole to nie będzie jej wina. Wy piraci!

A czy Wy często spotykacie drogowe pierdoły?

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

13 opinii

  1. Widujemy, zaciskamy zęby, robimy głęboki wdech i jedziemy dalej 🙂 Ostatnio w czasie kursu na kat. A taki wdech uratował mnie i pewnego “pierdołę” przed poważniejszym wypadkiem. Jechałem sobie przepisową prędkością przez miasto, gdy drogę zablokował mi wlokący się rowerzysta (po prawej miał drogę dla rowerów). Kusiło mnie, aby go wyprzedzić, ale biorąc sytuację na chłodno stwierdziłem, że tym manewrem zmusił bym do wyprzedzania mojego instruktora (a była ciągła linia), który jechał za mną, więc zwolniłem i ciągnąłem się za “pierdołą”. Nie minęło kilka sekund od mojej decyzji o nie wyprzedzaniu, gdy rowerzysta stracił równowagę na jedynej nierówności drogi w promieniu 100 jak nie więcej metrów i wyglebił się centralnie przede mną, na środku pasa ruchu. Gdybym zdecydował się go wyprzedzać, to potrącił bym go ja motocyklem, albo co gorsza instruktor autem.

    To kto dla równowagi napisze tekst o Macho drogowych? 😉
    ————————————————
    Uwaga na poranne mgły! Dzisiaj rano jechałem samochodem w kilka miejsc i 2 razy prawie bym wymusił pierwszeństwo, bo samochody “pojawiały” mi się przed oczami w ostatniej chwili, mimo, że ta mgła nie była jakaś specjalnie gęsta (chyba właśnie przekonanie o względnie dobrych warunkach mnie zwiodło). Nie bądźcie pierdołami, ale pamiętajcie też, że jazda drogą publiczną to nie Nascar albo Moto GP, po nich każdy ma prawo się poruszać, nawet pierdoła 🙂 Morał z tego taki, że inni kierowcy mogą zasugerować się niewielkim zamgleniem podobnie jak ja dzisiaj i z większym prawdopodobieństwem przegapić zbliżający się jednoślad. Miejcie na to wzgląd.

    PS. Leszku, chyba nieźle musiał Cię ktoś ostatnio wkurzyć na drodze 😉

  2. Często widuję takie pierdoły. Najczęściej dziadka na Bassie. Raz jechał 79-ką jakieś 30 km/h z włączonym cały czas lewym kierunkowskazem. Zrobił się za nim niezły korek, puszki trąbiły a kierowcy pokazywali wymowne gesty. 😉

  3. Czemu ma to służyć?
    Nie widzę powodu aby pisać taką głupotę.
    Czasem jesteśmy zmęczeni i nie przeciśniemy się z lenistwa a tak fatalnie staniemy że nie przepuścimy tego z tyłu ,czy to ma oznaczać że jesteśmy pierdołami?
    Powiem tylko ,że jeżeli jesteśmy na motorowerze to już jesteśmy pierdołami.
    Kto pytam przy zdrowych zmysłach jedzie 45km/h gdzie auta w mieście pędzą minimum 70km/h.
    dowolna zmiana pasa przed skrzyżowaniem zawsze musi być sporo wcześniej ponieważ tuż przed się nie da.
    I tak dalej.
    Tylko chorzy ludzie ograniczyli motorower i nadali mu prędkość max
    a nie dali w przepisach pierwszeństwa zmiany pasa ruchu przed wszystkimi pojazdami i na dowolny pas ruchu.
    I proszę nie czepiajcie się starych grubych ludzi–kiedyś sami tacy będziecie. Osobiście jestem pełen podziwu widząc takich odważnych staruszków lub co ostatnio widziałem ,bardzo sprawne starsze Panie.
    I nie kamikadze tylko zupełnie normalni użytkownicy dróg.
    Pozdrawiam.

  4. Czemu miał służyć ten artykuł to nie wiem nawet po przeczytaniu go parę razy.

    Tak samo mogę powiedzieć “pierdoła” o każdym który jedzie wolniej ode mnie na skuterze i taka sama będzie to głupota jak i to że każdy na skuterze czy motorze musi się przeciskać między samochodami “BARDZO CZĘSTO” NIE ZWRACAJĄC UWAGI NA LINIE CIĄGŁĄ i często stając się zagrożeniem dla innych.

    Są ludzie którzy jeżdżą na jednośladach dla przyjemności i wychodzą do pracy (szkoły) wcześniej nie na styk w celu aby nie spieszyć się.

    A co do ludzi starszych NAWET NIE BĘDZIESZ WIEDZIAŁ AUTORZE KIEDY KTOŚ POWIE DO CIEBIE SPADAJ DZIADKU.

    Zalecam więcej samokrytyki (ja już mam to za sobą) i wszystkie bule przejdą.

    Pozdrawiam

  5. A ja mam inną regułkę “przygłup” przygłupów jest zdecydowanie więcej jak rozpoznać przygłupa? to proste wyjący silnik pochylona sylwetka mknący 45km/h i wbijający się między samochody na skrzyżowaniu stojące na czerwonym świetle , które to po zapaleniu się zielonego zmuszone są owego przygłupa znów wyprzedzać. często można spotkać przygłupów ścigających się na swych wspaniałych rumakach po osiedlowych drogach i chodnikach niczym po torach wyścigowych wyprzedzających dzieci na rowerkach to z lewej to z prawej strony. Oto obraz przygłupa. żeby nie pomylono mnie z pierdołą przez przygłupów dodam że moją przygodę z dwoma kółkami zacząłem 26 lat temu

  6. Czyli według tego artykułu pierdoła to także ten, który ma skuter na dotarciu i niepotrzebnie go nie piłuje a w dodatku zaczął swoją przygodę z motoryzacją zupełnie niedawno i ma na tyle rozsądku, że trafnie ocenia swoje niewielkie umiejętności i brak doświadczenie, szanując swoje życie ponad wszystko? To ja wolę takie rozsądne pierdoły.

  7. Jak ma się zabić lub być kaleką to już lepiej niech będzie pierdołą. Nie wszyscy mają wystarczające umiejętności i nerwy do pewnego przeciskania się w korku dużym moto. Moto na buspasy to zdecydowanie dobry pomysł w miastach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button