Motocykle są zbyt głośne? Czy walka z nadmiernym hałasem odbije się na motocyklach?

Zanieczyszczenia środowiska, w którym żyjemy, mogą przybierać różną postać. Nie każdy jest tego świadomy, ale wśród rodzajów zanieczyszczeń występuje także pojęcie zanieczyszczenia hałasem. Nadmierne, długotrwałe natężenie dźwięku również należy do zanieczyszczeń i potrafi mieć spory, niestety negatywny wpływ na przyrodę, ale także na nas.

W całej Europie hałas środowiskowy, na który składa się głównie hałas powodowany ruchem ulicznym, jest poważnym, coraz bardziej trudnym do zbagatelizowania problemem. Według szacunków ponad 20% ludności UE mieszka na obszarach, na których poziom hałasu środowiskowego jest na poziomie mającym szkodliwy wpływ na zdrowie. Według  Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska (EEA), ponad 50% mieszkańców obszarów mocno zurbanizowanych jest narażonych na długotrwałe przebywanie w hałasie przekraczającym 55 dB.W Polsce szacuje się, że ok. 11,6% mieszkańców miast i ok 5,7% mieszkańców terenów wiejskich jest narażonych na uszczerbek na zdrowiu związany z natężeniem dźwięku.

Jeszcze sto lat temu nikt nie pomyślałby, że nadmierny i długotrwały hałas może mieć ujemny wpływ na nasze zdrowie. Dziś coraz ciężej o miejsca, gdzie panuje prawdziwa cisza i gdzie nie docierają dźwięki “cywilizacji”. Obecnie, według tegorocznego raportu EEA, co roku w Europie przedwcześnie umiera około 12 tysięcy osób z powodu zanieczyszczenia hałasem. Nadmierne natężenie dźwięku przyczynia się także do prawie 50 tysięcy nowych przypadków choroby niedokrwiennej serca. A nawet 22 miliony osób cierpią w różnoraki sposób z powodu przewlekłej uciążliwości hałasu.

Chyba każdy motocyklista zna to uczucie, gdy po długiej jeździe czuje jakby nadal szumiało mu w głowie. Zwłaszcza podczas jazdy z dużymi prędkościami, wystawiamy się na długotrwały i nadmierny hałas. Jeśli do szumu wiatry dodamy głośny układ wydechowy, to efekt jeszcze bardziej się nasila. Wtedy także dochodzi wpływ nie tylko na siebie, ale także na środowisko, bo o ile szum powietrza wokół kasku dostrzeże wyłącznie motocyklista, o tyle głośne wydechy wpływają znacznie na poziom zanieczyszczenia hałasem.

Właśnie dlatego obawy o wzięcie jednośladów na tapet, podczas prac nad walką z zanieczyszczeniem hałasem wydaje się być bardziej niż pewne. Czy tak się stanie? Na razie Ministerstwo Klimatu nie zajęło w tej sprawie konkretnego stanowiska, ale, jak przypomina sekretarz stanu, Jacek Ozdoba, programy ochrony środowiska i związane z nimi odpowiednie raporty przygotowywane są co 4 lata. Coraz ważniejszą kwestią przy tworzeniu planów zagospodarowania przestrzennego oraz raportowaniu o stanie i jakości środowiska jest emitowany hałas i oddziaływanie na środowisko poszczególnych podmiotów z niego korzystających.

Co 5 lat powstają także strategiczne mapy hałasu, które obejmują coraz większe obszary. Głównym źródłem nadmiernego natężenia dźwięku jest przemysł i transport – zwłaszcza drogowy. Niestety, wszystko wskazuje na to, że zanieczyszczenie hałasem będzie stale wzrastać, więc kwestia zwiększenia ograniczeń związanych z emisją hałasu i wzmożone działania na rzecz ograniczenia hałasu – szczególnie drogowego, to kwestia czasu. Prawdopodobieństwo, że normy emisji nie tylko spalin, ale także hałasu generowanego przez motocykle zostaną zaostrzone, a z głośnymi kominami, czy tego chcemy czy nie, pożegnamy się raz na zawsze.

Obecnie homologowany motocykl może emitować maksymalnie 96 decybeli dla motocykli powyżej 125 cm³ oraz 94 cm dla jednośladów o pojemności poniżej tejże.

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

7 opinii

  1. Najlepiej zakazać wszystkiego,pozamykajmy się w domach bo za niedługo będziemy zużywać za dużo tlenu co źle wpływa na środowisko… proponuję ochronniki słuchu jak przeszkadza hałas, dźwięk motocykla to miód dla uszu..takie moje zdanie.
    Pozdrawiam.

    1. Dla Ciebie miód, a dla małych dzieci 0-5lat to niepotrzebny stress, jak obok przelatuje motocykl z wydechem bez DB, którego właściciel musi przyszpanować przegazówką.

  2. Wara puszkarze od motocyklistów skoro nie patrzycje w lusterka to moze uslyszycje. Mniejszość spoleczna wszystkiego sie czepia nawet dijdzie do tego ze oddychajac robimy halas w dodatku jeszcze podatek za oddech!!!

    1. Wara puszkarze od motocyklistów skoro nie patrzycje w lusterka to moze uslyszycje. Mniejszość spoleczna wszystkiego sie czepia nawet dojdzie do tego ze oddychajac robimy halas w dodatku jeszcze podatek za oddech!!!

  3. No w końcu ukrucą jazdę skurwysynkom. Powinien być zakaz wjazdu do miasta motorami i tranzytu samochodów ciężarowych przez miasto.

  4. Nie mam nic przeciwko motocyklistom i motocyklom jako takim, rozumiem, że dla niektórych jest to pasja. Mam natomiast dużo przeciw motocyklom (i, od razu dodaję, głośnym samochodom), które o 2 w nocy rozpędzają się pod blokiem, w którym mieszkam i budzą mnie. Jestem w stanie wytrzymać hałas w ciągu dnia, godzę się z tym, bo mieszkam w mieście. Ale głośny ryk rozdzierający ciszę nocną to co innego. Wpływa to po prostu na jakość snu ludzi. Z kolei słaba jakość snu to więcej problemów ze zdrowiem. Dlaczego to ja mam się wyprowadzać albo nosić zatyczki do uszu (które swoją drogą też mogą doprowadzić do infekcji ucha)?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button