Jeśli mielibyśmy doszukiwać się pozytywnych akcentów roku 2020 w skali światowej, to na pewno byłby to gwałtowny spadek cen paliw na giełdach. Oczywiście było to szczęście w nieszczęściu (załamanie rynku paliw spowodowane było pandemią Covid-19) i raczej osoby skupione wokół giełdy mogą mówić o sporych stratach – jednak na tym problemie zyskały osoby prywatne. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy – jeszcze przed początkiem nowego roku możemy spodziewać się sporych podwyżek cen paliw.
Analitycy zapowiadają spore podwyżki cen paliw jeszcze przed końcem roku, a to oznacza, że gospodarka po raz kolejny budzi się do życia mimo nadal trwających obostrzeń. Dzieje się tak za sprawą sporego optymizmu na światowych giełdach w związku z wprowadzeniem szczepionki na Covid-19. Pierwszych podwyżek cen paliw możemy spodziewać się już przed świętami i najbardziej odczują je osoby tankujące olej napędowy, nieco łagodniejsze podwyżki cen będą dotyczyć benzyny. Według analityków BM Reflex ceny LPG nie powinny się zmienić.
Ceny paliw 2020
Na czym polega giełdowy optymizm? Wprowadzenie szczepionek pozwala wierzyć, że w długofalowym okresie kolejne obostrzenia mogą być luzowane, a ewentualny powrót mrożenia gospodarek kolejnych krajów wydaje się mniej prawdopodobny. Jeśli tak faktycznie się stanie, to wszystko powoli zacznie wracać do normy, a wraz z powrotem na ulicach zwiększy się ruch pojazdów spalinowych, co sprawi, że produkcja paliwa na stałe wróci do poziomu sprzed wprowadzenia obostrzeń.
Szczepionki mogące pomóc zwalczyć pandemię COVID-19 są w tej chwili mocnym impulsem dla zwyżek i zapewne do końca roku pozostaną nim, podobnie jak amerykański program pomocy dla gospodarki dotkniętej kryzysem.
-Informują analitycy e-petrol.pl
Ceny paliw będą korygowane już od 21 grudnia i będą powoli się podnosić aż do 27 grudnia. Benzyna 98-oktanowa według prognoz będzie kosztować 4,77-4,88 zł/l, a Pb95 od 4,45 zł/l do 4,56 zł/l. Z kolei olej napędowy może kosztować aż 4,43-4,54 zł!
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
