Kawasaki Z900RS, czyli o tym, że nawet Kawasaki wpadło w pułapkę retro-mody

Macie dość pseudo-klasyków, imitacji gaźników i barber shopów? Ja na pewno. Niestety, nawet Kawasaki wymiękło i wprowadzi do swojej oferty Z900RS – konkurencję dla XSR900 i, dam sobie rękę uciąć, zapowiedź dla całej rodziny z dopiskiem “RS”. 

Naprawdę, ja już nie mogę. Moje motocyklowe “wychowanie” przypada na czasy Wojen Prędkości, gdzie liczył się każdy jeden obrót wału, każde pół konia mechanicznego. Hayabusa, ZX-12R, a poźniej rosnąca kategoria superbike z R1 na czele. To było to! A teraz? A teraz brody, obdarte jeansowe bezrękawniki i indie rock wykonywany przez chłopców w rurkach. Sami zobaczcie:

Tak, wiem. Z900RS pewnie będzie super motocyklem, tak samo jak rewelacyjne jest XSR900. Ale mi się już przelało. Ta moda mogłaby się skończyć. Chciałbym wrócić do czasów, kiedy nikt nie musiał udawać prawdziwego faceta. I kiedy japoński motocykl był ucieleśnieniem technologicznego zaawansowania, wychodzenia przed konkurencję, ale zarazem także przyjaznej dla klienta ceny. Do tej pory Kawasaki zresztą dokładnie tak działało…

Z konkretów, bez biadolenia,nowe Z900RS poznamy na targach Tokyo Motor Show 25. października.

Sami powiedzcie: co o tym myślicie? Przesadzam?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button