Spokojnie, spokojnie – nie u nas. Co faktu nie zmienia, że pomysłu włodarzy krajów Europy Zachodniej często spływają i do nas, wiec warto mieć się na baczności. Francuzi np. chcą karać za rozmawianie przez telefon w samochodzie utratą prawa jazdy na trzy miesiące.
Premier Edouard Philippe che zabierać prawo jazdy za rozmawianie przez telefon w samochodzie. Jak podaje portal ifrancja.fr, aktualnie kara za korzystanie z telefonu podczas jazdy to 135 euro i trzy punkty karne. Premier chciałby, w ramach “walki o zmniejszenie liczby ofiar wypadków”, żeby za rozmawianie przez telefon zabierać prawo jazdy nawet na trzy miesiące.
Zmiany te mają łączyć się z szeregiem regulacji, wśród których planuje się także zmniejszenie prędkości maksymalnej poza terenem zabudowanym z 90 km/h na 80 km/h. Także w ramach dbania o bezpieczeństwo obywateli, gdyż najwyraźniej we Francji najniebezpieczniej jest na drogach właśnie.
Kara za rozmawianie przez telefon w samochodzie – AKTUALIZACJA:
Portal prawodrogowe.pl dotarł do szczegółowych informacji dot. nowych przepisów we Francji na podstawie których zabierano by prawo jazdy na trzy miesiące za rozmawianie przez telefon w samochodzie.
Szczególne obciążającymi okolicznościami będą sytuacje, gdy do zdarzenia dochodzi w pobliżu przejść dla pieszych lub szkół. Według stanu prawnego na dzień dzisiejszy korzystanie z telefonu podczas jazdy zabronione jest od 2003 r. przepisami kodeksu drogowego (R412-6-1) i zagrożone grzywną w wysokości 135 euro i cofnięciem 3. punktów. Dozwolone jest używanie telefonu jako GPS lub zestawu głośnomówiącego. W 2015 r. zakazane zostały także zestawy słuchawkowe i słuchawki douszne (taka sama kara – 135 euro grzywna i 3 punkty). Tym razem kary mają być poważniejsze.
Źródło: ifrancja.fr
Faktem jest, że rozmowa przez telefon rozprasza, obojętnie czy trzymamy telefon w garści czy korzystamy z zestawu głośnomówiącego.