W ramach promocji motocyklizmu wśród niezmotoryzowanych Harley-Davidson nauczy całe miasto jeździć na motocyklach. Fakt jest faktem, że mieścina Ryder w Północnej Dakocie posiada zaledwie 84 mieszkańców, z czego 50. może wziąć udział w programie. Brzmi dużo mniej epicko? Nadal pomył jest całkiem ciekawy.
Miejscowość Ryder została wybrana nie bez przyczyny. W pierwszej kolejności na czas trwania akcji nazwa zostanie zmieniona na “Riders”. Dodatkowo filmowo-amerykański zbiornik z wodą zostanie wymalowany w logo Harley-a. Dla uczestników szkolenia dostępne będą modele Street 500, odzież motocyklowa, wykwalifikowani instruktorzy i zamknięty teren do treningu. Całość w formie pikniku, z barbecue i korzennym piwkiem.
Moim zdaniem to świetna inicjatywa, którą zrealizować można by było także w Polsce. W luźnym, niezobowiązującym formacie, by pokazać, że motocykle “nie są takie złe”.
Co o tym myślicie?
Foto: motofire.com
myślimy, że to taka zwykła reklama
kiedy się chce osiągnąć medialne wyniki wcale niespecjalnie angażując się – przy swoich ‘markowych’ możliwościach