Witam, panowie mam problem opiszę wszystko od początku.
Po 7,5tyś km na skuterku 50ccm stwierdziłem że trzeba wyregulować zawory,tak nieprofesjonalnie to zrobiłem że rozpieprzyłem gwint na górnym zaworze. Zorientowałem się o tym 2 km dalej kiedy nie mogłem przekroczyć 40km/h. okazało się że nakrętka z popychacza zaworowego wpadła po łańcuszku do miski olejowej.No to wyciąłem cylinder,spuściłem oczywiście ojej i wyciąłem nakrętkę.Na szczęście nie wyglądała na rozwaloną więc uznaję że nic nie uszkodziła.Jak już maiłem cylinder 50ccm to mówię zamówię od razu 80ccm (72 ccm Naraku) i gaźnik też Naraku od 50 do 90 ccm.
Po złożeniu wszystkiego i ustawieniu zaworów na 0,05 mm (obydwa) silnik odpala ale gaz muszę troszkę trzymać bo gaśnie.Słychać wyraźnie inny dźwięk niż przy dotartej 50ccm.Powiedzcie czy to normalne i czy jest to kwestia regulacji gaźnika czy zawory ( na świece jeszcze nie patrzałem) po odpalaniu.
Skuter to Kymco DJ 50 S
Silnik GY6 ( nie mam pewności bo nie mam tylko instrukcje w której producent nawet nie napisał nic o zaworach) 4T
Cylinder 80ccm
Filtr powietrza Fabryczny , Nowy gaźnik,