Zipp Nitro 250 - czy warto ?

Witam,

postanowiłem zrobić prawko A. Na razie poruszam się skuterem, ale brakuje mi mocy i możliwości pojechania w trasę czy na autostradę.

Na pierwsze moto chcę coś o pojemności 200-300ccm. Wstępnie padło na Zippa Nitro z salonu. Dlaczego ? Wśród używanych samochodów potrafię rozpoznać auto powypadkowe bez problemu. Z motocyklem będzie gorzej. Nie znam jego przeszłości, rzeczywistego przebiegu, a także stan techniczny nie będzie znany do końca. Dlatego chciałbym sprzęt nowy, z zerowym przebiegiem.

Limit budżetu to 7.000 PLN - czekają mnie jeszcze ze 2 miesiące, żeby to dozbierać, ale będzie :) W tym czasie zrobię prawko.

No i ostateczne pytanie - czy pozostać przy moim wyborze, czy szukać innych, alternatywnych moto ? Nitro zbiera całkiem pozytywne opinie we wszelkich forach i testach. Wady chińczyka są mi znane, ale za tę cenę nie wymagajmy. Na pewno równie wiele usterek może pojawić się w 10-letnim markowym motocyklu. To tylko maszyna.

Z góry dziękuję za podpowiedzi
Pozdrawiam, Michał

Myślę że warto - widziałem go "na żywo" i sprzęt naprawdę dobrze wygląda.

W Świecie Motocykli jest artykuł o dwóch gościach, którzy takimi zippami pojechali do Armenii i z niej wrócili, obyło się bez większych niespodzianek, za wyjątkiem zerwanej linki gazu.

Tak, opinie są bardzo dobre, o tej wyprawie słyszałem i też widziałem ten motor live.
Ale... za 2.000 pln więcej jest Junak M25 - dwa cyle na cieczy. Może jednak pójść w tę stronę ?

Przelicz sobie koszty użytkowania - nie sztuką nazbierać na dobry motor, najważniejsze to go później utrzymać.

Jak zdałem prawko to też rozważałem zakup tego motocykla, zraził mnie jednak wspomniany jeden cylinder, kolor i chłodzenie powietrzem.
Junak M25 jest lepszym rozwiązaniem i jak trafisz rocznik 2011 to niewiele droższym (wg cen na stronie ZIPP i ALMOT to jakieś 600 PLN).
No i Nitro jest na gaźniku, a M25 jest na wtrysku (z założenia niższe spalanie).
I tak dla ścisłości to niezależnie od marki oba są motocyklami chińskimi, przy czym Junak wygląda na bardziej zaawansowanego technicznie

Pogmeram jeszcze w internecie, bo opinii o M25 jest bardzo mało. Do czasu zakupu zostały 3-4 miechy, może coś innego się pojawi w mej głowie :)

Zobaczyłem wczoraj świeżo zakupiony motor kuzynki - Honda CB 250 z 1996 roku. Przebieg niecałe 12.000, pięknie utrzymany. Jednak to, w czym się zakochałem - praca silnika. Jednak dwa cylindry to jest to.
Zachorowałem na ten motocykl. Koszt nieco niższy jak w przypadku nowego Nitro. Tylko Zippa kupię na miejscu, a po Hondę raczej trzeba się wybrać, wycieczka co najmniej 300km w jedną stronę.

Mam ogromny dylemat... A motor kupię na początku czerwca, kasa się zbiera :)

Rzeczywiście masz dylemat.. Nitro miałbyś nowego, ładna stylistyka, kolor i singiel 250cc na gaźniku. Junak M25, też jest ciekawy stylistycznie, ma fajne wydechy pod kanapą, bagażnik na kufer, ale jest droższy i niestety na wtrysku Delphi, który w razie awarii nie jest tani. Honda jako używka, to już loteria jak trafisz, bo z używkami różnie bywa..
Może jednak zostań przy pierwszym wyborze? Nitro nie jest brzydki, jest prosty w obsłudze -singiel na gaźniku, no i tańszy od innych.

Pietro napisał:

i niestety na wtrysku Delphi, który w razie awarii nie jest tani.

Nie jest tani, ale to dość znana i sprawdzona konstrukcja.
Generalnie można zamiast komputera z excel'em proponować kalkulator z kartką i długopisem bo taniej, ale trzeba mieć na uwadze, że nie będzie to wydajne rozwiązanie. Podobnie jest z gaźnikami i wtryskiem, gażnik jest prostszy i tańszy w obsłudze, ale wtrysk z kolei jest mniej kapryśny i bardziej ekonomiczny ( są jakieś powody dla których większość 4oo produkuje się z wtryskiem i odchodzi od gaźników).

Kolego Raven, wtrysk, a wtrysk to kolosalna różnica. Przykład: Bosch i Delphi, pierwsze można regenerować ok.400zł/szt. Drugie tylko wymiana. W przypadku samochodu koszt wymiany kompletu wtrysków Delphi może przekroczyć 20tys.zł.

Nie polemizuję z ceną, ale czemu zakładać że to od razu poleci i trzeba będzie ponieść koszty

Raven napisał:

Nie polemizuję z ceną, ale czemu zakładać że to od razu poleci i trzeba będzie ponieść koszty

bo świadomość wyboru tego wymaga

To owszem, bo przedstawienie wad i zalet rozwiazań jest tu istotne, ale nie jest to też do końca argument na zakup gaźnikowca. Myślę, że akurat ta polemika da do myślenia kupujacemu:)