Yamaha Aerox- wina świecy?

Witam!
Mam problem w swojej yamashce a mianowicie gdy jest zimny to ogolnie słabo pali, a nawet wręcz wcale nie pali. kopniak nic, starter cos tam bierze ale slabo. Ogolnie mam slaby akumulator, ale przeciez do palenia kopniakiem nie trzeba akumulatora wgl. mimo wszystko podlaczylem prostownik i wraz z nim starter norm chodzil ale nie mogl zlapac by zapalic, a kopniak nadal takze nic nie trybił.
Chciał bym sie was zapytać czego to może być wina ze ogolnie mi na zimno nie chce palic.. bo pozniej jak go rozgrzeje to norm pali..
Moim zdaniem to wina świecy, lecz tak profesjonalnie sie nie znam wiec prosze o wyjasnienie badz nakierowanie co moze byc przyczyna tego iz nie chce palic. jak juz ruszy to rowno chodzi i wgl.
a i jeszcze jedno ma tylko jedna blokade na wariatorze i nic wiecej gdyz nawet modul był wymieniany gdyz wczesniejszy tylko byl do 25km/h i tak ciagle przez 6tys. przebiegu.
a mianowicie chodzi mi o to ile tak powinienem jechac z takimi blokadami?? bo jade 40-45km/h. czy to wina ze musze go bardziej jeszcze dotrzec do wyzszych predkosci czy ogolnie cos moze byc nawalone? czy moze filtr?:}
prosze o pomoc!! :D

świeca padnięta.

a po czym to poznałeś i wgl. jak to można poznać??
bo odkręcić coś jej nie mogłem.. w sumie jeszcze raz spróbuję ..
czy może być jeszcze jakaś inna przyczyna??

jak gorzej odpala to najczęściej wina tego, że świeca jest mocno pokryta nagarem.

yhmm.. dzieki za pomoc.. jak cos to sie odezwe w razie innych dolegliwości. a dlaczego on jedzie z 45 gdy mam tylko blokade na wariatorze a wlasnie co wymienilem modul??
filtra mozliwe?? czy cos z gaznikiem?? ogolnie musze z tego co czytalem po wymianie modulu gaznik wyregulowac...