Wszystko o Router Bassa, opinie, porady itd.

Witam,

Jestem szczęśliwym (jeszcze :-)) posiadaczem skutera Router Bassa. Zakupiony 24 kwietnia, obecny przebieg 234km. Chciałbym w tym miejscu skupić uwagę i doświadczenie jego użytkowników i rozwiązywać problemy z nim związane.

Mój skuter jest „służbówką” będą nim jeździć nasi pracownicy, zatem nie przewiduję aby zrobił duży przebieg. Służyć ma na wyjazdy do miasta (w Gdańsku mamy spore korki) Kupiłem go w Tesco za 1500 zł (minus 100 zł bon). Oddałem go do zaprzyjaźnionego mechanika, który mi go rozebrał i złożył od podstaw. Podobno skutery z marketów są źle skręcane.
I tutaj ciekawostka dla przeciwników skuterów marketowych. Kiedyś na otomoto znalazłem ofertę sprzedaży Bassy w sklepie ze skuterami za 2499 zł i było tam takie zdanie:
„Router Bassa nie jest to byle jaki skuter z Tesco, Auchan czy innego marketu, kupisz u nas porządny sprzęt za dobre pieniądze”. Pozostawię to bez komentarza.

Skuterek na razie ładnie śmiga (cały przebieg zrobiłem ja). Docieram go raczej na spokojnie, jedzie 45, chodź parę razy na dłuższej prostej udało mi się osiągnąć 55 km/h. Pali bez problemu chodź rzadko ale potrafi zgasnąć, z odpaleniem nie ma problemu. Po ok. 100 km zauważyłem że po ruszeniu prędkościomierz od razu pokazywał 40 km/h gdy się w końcu rozpędziłem i zwalniałem prędkość powoli spadała (za wolno), przy ok. 160 km problem sam zniknął.
Wymieniłem olej przy 64 km (stosuje najtańszy 10w40 wedle instrukcji mechanika, nie ważna marka oleju ważne aby był świeży) kolejne zmiany planuje 300 km, potem 1000 i co 1500 km. W przekładni wymienię olej po 300 km na zalecany 80W Liquid Moly. Jeżdżę bez 2 osoby.

Trochę o samym skuterku, o wyglądzie nie będę dyskutował bo to rzecz gustu, mi się podoba. Zawieszenie mega twarde, prawie żadnego resorowania. Wykończenie widać, że tani chińczyk nie ma porównania do markowych skuterów ale jak się go nie przyrównuje to do tej tandety można się przyzwyczaić i wcale nie przeszkadza. Jedyne co mnie denerwuje to zapach manetek od czego ręce „pachną” ropą. Ma dwa schowki i dokupiłem kufer. Ogólnie do skuterka nie mam zastrzeżeń. Spełnia swoje zadanie, krótkich wyjazdów, które zaoszczędzają nam czas.

Zauważyłem następujące zjawiska i nie wiem czy się tym przejmować. Proszę o radę.
1. Skuter jak jest zimny i dobrze rozgrzany czuć na nim spadek mocy, czy to normalne?
2. Po rozgrzaniu jak startuje z pod świateł najpierw się dławi i potem jedzie, czy to normalne?
3. Nie zdjąłem żadnej blokady chcę to zrobić po 1 000 km, czy mogę zrobić to wcześniej (chodzi o dotarcie)?
4. Nie mam zamiaru jeździć na przeglądy, czy to dobry pomysł (wiem, że stracę gwarancję)?
5. Gdzie ten model ma blokady i jak je zdjąć?
6. Czy mogę wymienić olej w przekładni wg tej instrukcji: http://www.youtube.com/watch?v=RbO5dnhlfBY
7. Mechanik radził aby na dotarciu jechać na 80% mocy ale przecież w skuterze jest ograniczenie obrotów na gaźniku, czy zatem stosować się do tej porady i jechać 40 zamiast 45km?
8. Czy szkodzę skuterowi jeżdżąc 15-20 km bez przerwy lub startuje na zimnym silniku w drogę i po 1 km go gaszę?
9. Jak to jest z demontażem blokad, czy nie jest tak, że skutery się sypią po ich demontażu bo nie są przystosowane do takich prędkości itd.? Czy te blokady to tylko kwestia naszych przepisów. Nie zamierzam tuningować skutera. Dopiero jak wyciągnie kopyto wstawię tam 80 ccm.

Dziękuję za porady i liczę na fajną dyskusję. Dodam, iż budżet był ograniczony i przewiduje, iż skuter jak zrobi 1-2 tys. w sezonie to będzie max. Używany ma być sporadycznie. Jest to nasz pierwszy skuter osobiście 15 lat temu miałem Ogara i motorynkę, teraz jeżdżę również Yamahą XT600 ale to sprzęt brata i tylko nasza dwójka ma A.

1. w czasie docierania może tak być;
2. j.w;
3. można znacznie wcześniej (ja zdjąłem przy 300 km);
4. świetny pomysł :wink: najlepiej samemu serwisować;
5. wariator, dysza, możliwe że na przepustnicy, jak zdjąć jest na forum tego dużo;
6. Olej zmieniaj tak jak pisze w instrukcji (korki mogą być w innych miejscach);
7. najlepiej do 100 km jeździć 30 km/h do 200 40 km/h i potem więcej
8. nie szkodzisz jeżdżąc 20 km bez przerwy 9do tego on został stworzony), natomiast gasząc co 1 km szkodzisz;
9. Blokady to tylko i wyłącznie kwestia przepisów.

Nie zgodzę się z 7 punktem Madiego. Już nie raz było pisane na tym forum jak najlepiej docierać silnik skutera i to aby jeździć 30 albo 40 to bzdura. Poprostu jeździć na różnych obrotach - przyśpieszyć do załóżmy 50, puścić manetkę i skuter zwolni do 20-30 i znów przyśpieszyć i znów puścić chodzi oto aby silnik pracował na różnych obrotach, nie przegrzewać silnika więc dłuższe trasy w czasie docierania bez dłuższych postojów to zły pomysł. A co do punktu 8 - 15-20 km bez przerwy to żaden problem dla przykładu ja ostatnio zrobiłem 110km bez zsiadania ze skuta i silnik chodzi bez zmian ale oczywiście na takie dłuższe trasy należy trochę oszczędzić silnik i nie jechać non stop z manetką na full. Przed jazdą warto odpalić skuter z minutę-dwie przed wyruszeniem i po odpaleniu skutera założyć kask i resztę aby silnik miał chwilkę na pochodzenie na wolnych obrotach. Ogólnie to skutery są stworzone na mniejsze trasy więc za pierwszym razem gdy po 1km go zgasisz to nic mu nie będzie ale robiąc tak non stop to nie miłe dla silnika bo nawet nie zdąży złapać temperatury.

ja tak docierałem jak pisałem i teraz mi lata 80 km/h na seri ;)

Dzięki madi za szybką odpowiedź.
Jeśli chodzi o krótkie odległości to niestety mam taką specyfikę pracy, że muszę co rusz gdzieś podskoczyć w granicach właśnie do 1-2 km. Co w takim przypadku odpalić go wcześniej aby pochodził i się nagrzał?

pkt 1,2 jak długo tak będzie się działo?

Kiedyś jechał kuzyna chińczykiem 2t był on bardziej żwawy ale już dawno po dotarciu u mnie też mogę spodziewać się wzrostu mocy?

Zapraszam do komentowania pozostałych forumowiczów i a Bassowców do opisu swoich "maszyn".

Nie chciałbym zrazić nikogo do Bassy uważam, że to spoko skuter, a jeśli komuś nie przeszkadzają tanie materiały (a mi nie) to za tę cenę nawet bym polecał. Mam nadzieję, że będę polecał również za kolejne tys km :-)

Kopa poczujesz po odblokowaniu jednakże pamiętaj że nie będzie to ścigacz. Co do wcześniejszego odpalania. Naprawdę to i pół minuty - do minuty to już dobrze. Ja zawsze robię tak że wyciągam skuter z garażu i odpalam a zanim zamknę garaż i ubiorę kask oraz ogólnie się przygotuje to mija do minuty i mogę spokojnie jechać ze świadomośćią że choć trochę daje silnikowi lżej. Chodzi oto żeby nie obciążać silnika który nie ma jeszcze dobrego smarowania a w tym przypadku te 30sec - minuta to właśnie czas aby olej dotarł do całego silnika. 2T właśnie słyną z tego że są mocniejsze od 4T ale za to spalanie też większe. Ja osobiście jeżdżę odblokowanym 4T bo ważne u mnie jest spalanie ale dużo ludzi woli mieć trochę mocniejszy skuter z większym spalaniem. Ale i tak tańsze to od samochodu.

Dzięki Wam za opinie.

Jeśli chodzi o pkt 6 w instrukcji mam tylko info o oleju w silniku.
Jednak śruby w przekładni wyglądają identycznie.
Jeżeli chodzi o prędkość czy przyspieszenie to nie wymagam od skutera dużo. Jak powiezie mnie 60 to będzie ok. Sądzę, że to będzie rozsądna prędkość. Jeśli zaś idzie o przyspieszenie to powiem, że kuzyna skuter to był mój pierwszy kontakt z takim cudem i byłem przyspieszeniem pozytywnie zaskoczony, a z nami dwoma poszedł chyba 55 km/h. Nie wiem jednak czy by na blokadach.

A ja dodam że nie ma co cudować. Wg mnie trzeba jeździć normalnie, zrobić przygazówkę, dać mu posmakować wyższych obrotów. Mam już trzeci silnik po szlifie, stosuje zasadę że docieram tak jak potem jeżdżę i jest super.

Suawek - ja też nie oszczędzałem silnika w czasie docierania. Jeździłem tak jak jeżdżę teraz ale rozsądnie czyli nie non stop na full manetce tylko co jakiś czas mu popuściłem. Efekt ? Jak narazie na sprzęcie za 1700zł 3 tys km bez najmniejszej awarii. Wiem że przebieg nie jest jeszcze duży ale jak czytam że niektórym odpada coś albo silnik nie pali po 300km to albo nie dbają albo maja takiego strasznego pecha. Jedynie co robię przed każdą jazdą to po zimnym rozruchu daje mu pochodzić z minutę i jak narazie odwdzięcza się dobrze zobaczymy jak długo.

Delete - podwójnie napisało.

Delete - podwójnie napisało.

Jak mnie to zaczyna denerwować. Naciskam raz "dodaj" a pojawiają się 2-3 razy te same wiadomości...

OK, witam zatem w tym wątku 8)
Będę pisał krótko, bo czas goni ;)

Ja już mam przejechane 170 km.

a) Też mi zamulał na starcie - między 80 - 120 km, później już było i jest OK. Odczuwam, że mocy nabiera z każdym kilometrem.

b) Spadków mocy nie odczuwam. Jeżdżę cały czas w granicach 35-40. Ale leciałem 60 (i czułem, że więcej by poszedł bez problemu), więc nie wiem co jest z tą blokadą :)

c) Oleju jeszcze nie wymieniałem, mam zamiar tak jak jest w papierach zapisane - 300 km. Przeglądy olewam, bo ta gwarancja chyba jest g***o warta przy tej wartości pojazdu.

d) Zaczęło mi trochę skrzypieć zawieszenie (albo jakieś plastiki gdzieś głębiej, ale raczej zawieszenie). Może też się coś wyrabia ;-)

e) Hamulce piszczą, ale pewnie dotarcie, więc dlatego tak jest.

f) Mam wrażenie, że na "2. biegu" dziwnie "wyje" przekładnia... taki metaliczny szum jakby... (nie wiem jak to nazwać) 2 metalowe, nienaoliwione tarcze tarły o siebie.

Dzisiaj postaram się nagrać filmik i zaprezentować go trochę dla tych niezdecydowanych.

Rozmawiałem z człowiekiem, który posiada tego skuta. Użytkuje jego w Warszawie. Mimo, że ten pan ma już dobrze 50 na karku to jeździ tym motorkiem od wczesnej wiosny do późnej jesieni i daje mu ognia. Obecnie ma przejechane ponad 4000 km. Usterki z jakimi spotkał się: wymiana żarówki reflektora, wymiana czujnika paliwa, wymiana paska. Pasek wymieniany był przy mnie. Po 4000 km. był poszarpany i zgodnie z instrukcją po takim przebiegu powinno się jego wymienić. Motorek ma wykręconą śrubę ograniczającą przepustnicę i śmiga ponad 60 km/h. Ponadto Pan mechanik, u którego spotkałem właściciela tego skuta powiedział, że jakość Rometa znacznie wzrosła z poprzednimi latami.

dychul napisał:

Ponadto Pan mechanik, u którego spotkałem właściciela tego skuta powiedział, że jakość Rometa znacznie wzrosła z poprzednimi latami.

Po to prawda. Chyba wszystkie chińskie skutery są coraz lepiej robione ale do markowych im jeszcze brakuje.

fajnie użytkowniku z torunia ze napisałeś o tych metalicznych szumach
też mam taki przypadek, ale nie wiedziałem jak to opisać,
czy ktoś z forumowiczów wie co to może być?
Czy to nie sprzęgło o którym pisze skuterowo?

Ponadto wrócił problem prędkościomierza który po ruszeniu wskazuje od razu 40 km/h pomimo tego, że się "tocze". Po zatrzymaniu przez kilkanaście sekund "jadę" jeszcze 10 km/h.

Dodatkowo mam wrażenie, że skuter drży ale tylko czasami i nie jest to kwestia drogi, testowałem na pewno na gładkiej powierzchni.

Wskazałem również na obniżenie obrotów po dodaniu gazu na rozgrzanym silniku, pisaliście, że na dotarciu tak jest.
Czy jak ten objaw minie to oznacza, że skuterek jest dotarty i mogę zdjąć blokady?

Zastanawiam się nad blokadami, potrzebuję v max 60-70 zdjęcie których najmniej będzie "zużywało" skuter?

Mój vmax na razie 45 jak pisałem udało mi się parę razy 55 ale nic więcej. Też szedł z każdym kilometrem jak by lepiej ale to się już skończyło, wiecie może co może być przyczyną?

Wiem, że można podnieść obrotu poprzez zdjęcie śrubki z gaźnika ale wyższe obroty to chyba niższa trwałość,
czy wyższe obroty to lepsze wykorzystanie mocy (bo ona jest na wyższych obrotach) momentu obrotowego, a co za tym idzie
mniejsze zużycie silnika. Co o tym sądzicie?

Ostatnie pytanko olej, mogę lać 10w40 samochodowy, czy musi być jakiś specjalny do motoru?

Dzięki za odpowiedzi

Ten "metalowy" dźwięk jest niemal identyczny jak jazda samochodem na wstecznym przy większej prędkości.

Mam nabite 280 km, dalej wszystko w porządku. Jeżdżę już regularnie 40 km/h. Wczoraj wymieniałem olej silnikowy - tak, zwykły 10w40 za 22 zł oraz przekładniowy (nazwy nie pamiętam, bo w garażu leży), 21 zł.

Poniżej zdjęcie, które śrubki należy odkręcić przy wymianie przekładniowego (w instrukcji tego nie ujęli w przeciwieństwie do opisu wymiany silnikowego):

Blokad nie zdejmuję na pewno do osiągnięcia 600-800 km. Szkoda go zajechać, tym bardziej, że nie mam potrzeby. Do miasta wystarczy 50. A korków tyle, że i tak nie ma gdzie się tak rozpędzić tak naprawdę.

Zapomniałem dodać, że do spuszczania przekładniowego należy obie śruby odkręcić a wlewać świeży tak długo, aż zacznie wylewać się górnym otworem.

Także tak wyglądał mój osobisty przegląd - nie robię gwarancyjnych, bo najzwyczajniej szkoda kasy przy tej wartości zabawki.

Aha, jeszcze coś. W filtrze powietrza (zwykła gąbka...) znalazłem trochę oleju na krawędzi, ale ponoć przy gaźnikowych tak czasem jest, że potrafi sobie strzelić do filtra.

Jak nalejesz oleju przekładniowego, do momentu wylewania się górnym otworem wlewowym, to wejdzie go z 0,5 litra a ma być 0,13 litra.

Samochodowy olej 10W40 to niezbyt dobry pomysł jako smarowidło do silnika skutera 4T. Lepiej zalać 15W40 w klasie API SG.

Tubka ma 150 ml, weszła prawie cała, więc tak jak mówisz, zapewne 130ml - do momentu wylewania. Poza tym jak spuszczałem przekładniowy, to po zdjęciu górnej śrubki także zaczął się przelewać, więc jak widzisz ilość jest taka sama.

Użytkowniku skąd masz tę wiedzę, skoro jak ja jesteś nowicjuszem?
Ja również mam 300 km na liczniku i wymianę płynów.
W instrukcji ani słowa jak wymieniać olej w przekładni, zatem poradziłem się filmiku i własną pomysłowością. Olej zlałem do pojemnika, który wskazał mi że oleju w przekładni jest 150 ml. Faktycznie po odkręceniu wylatywał wlewem. Wlałem również 150 ml zalecanego w książce serwisowej.
Olej wlałem jak wspomniałem 10w40 samochodowy. Pietro mi producent zaleca 10w40, czy ten co polecasz jest lepszy specjalnie do motorowerów?
Jakoś nie wierzę w specjalną dedykację. Tak samo jest z np środkami higieny specjalnie dla men i women specjalnie do rak, twarzy itd. Suma sumarum wszystko to samo ale podzielone aby ludzie więcej tego kupowali.

Ja również znalazłem olej za gabką. Wyczyściłem ją ale w sumie nie potrzebnie.

Miałem problem ze spasowaniem sprężyny z filtrem bo filtr nie dokładnie pasował do korka. Czy też miałeś taki problem?

Wspomnę, iż oba oleje były bardzo zabrudzone, może warto wymienić je wcześniej niż przy 1000 km?