Wsk 125 czy MZ ETZ 250.

Witam. Mam możliwość kupna tych dwóch motocykli. Obydwa do lekkiej renowacji (starość nie radość..). Jakie są Wasze opinie o tych sprzętach? Jak będę na nich wyglądał mając 190 cm wzrostu?

PS. Czy jest możliwość zarejestrowania motocykla bez dokumentów? Jeśli tak to jaki to koszt?

refresh

MZ 250 to inna epoka w porównaniu do WSK 125 choć ta też potrafi dać wiele frajdy ,sam brał bym MZ szybsza zrywniejsza wygodniejsza inaczej było by z 251 która była ciężka do opanowania. Brak dokumentów ,najważniejsze to z jakiej przyczyny ich nie ma jak "piec " to zapomnij o rejestracji chyba że przeszczep ,jeżeli zaginęły to da radę odtworzyć ,zatrzymane tez nie powinno być problemu po usunięciu usterek.

Brak papierów, najprawdopodobniej zaginęły.

raczej nie powinno być problemów z wydaniem wtórnika jeżeli zostały zagubione tylko musi być odpowiedni wpis w umowie

Czyli tak : Jeśli kupię motocykl bez papierów, a w umowie kupna sprzedaży będzie napisane ze zostały zgubione to nie powinno być problemu z wyrobieniem ich? jaki to będzie koszt +/-

Problemy będą i to nie małe. Szukaj MZ z papierami. Sam mam MZ ETZ 250, mam 196 cm wzrostu i jeździ się bardzo wygodnie.

Skoro były zgubione to niech właściciel postara się o wydanie nowych, nie kupuj nigdy bez papierów, bo tylko sobie problemów przysporzysz.

Troszkę to potrwa za nim otrzymasz wtórnik i kilka kwitków więcej do wypełnienia ale wszystko jest do odtworzenia o ile faktycznie zaginęły a nie twierdzi tak tylko sprzedający , co do kosztów nie mam zielonego pojęcia ile ta przyjemność teraz kosztuje

Nie rozumiem właściciela pojazdu, który zgubił papiery, nie odzyskał ich, a sprzedaje. Z kilometra czuć przekręt :)

Ja w bodajże 94 roku kupiłem Jawę 350 bez dokumentów które poszły się kąpać po pijaku w jeziorze .Fakt że było biegania ale po mieśiącu miałem wtórnik koleś też nie wyrabiał dokumentów bo nie chciało mu się w kolejkach stać

To już zależy czy znasz kupca, ja bym nie ryzykował i też nie chciałoby mi się latać za papierami.

Ale to było prawie dwadzieścia lat temu, teraz to troche inaczej wygląda. W wydziale mu powiedzą, że to pojazd kradziony bo nie ma dokumentów. Niech obecny właściciel załatwi wtórnik dowodu i wtedy można kupować. Ja bym bez papierów moto nie kupował. Chyba, że jakiś na pola i lasy, do poszalenia.

Racja madi, z resztą już było paru co się po fakcie na forum żaliło, że nie mają dokumentów i co teraz... Ja też bym się w taki interes nie pakował

fakt jest taki że jest to jakiś kłopot ale jak sprzedający zaufany a cena co najmniej o połowę niższa od rynkowej a kupujący ma troszkę czasu to myślę nie ma czego się bać .Podkreślam ZAUFANY SPRZEDAJĄCY.