Wentylator silnika - który wydajniejszy?

Ktoś ma doświadczenie czy ten:

http://www.czescidoskuterow.pl/Wentylator_silnika-134.html#
taki:

czy taki
http://www.scooterkingz.pl/wentylator-motoforce-racing

bo jak rozumiem to do obydwu trzeba wyższą osłonę dokupić.

czyli to

Czysto teoretycznie pierwszy powinien by wytwarzać wyższe ciśnienie, ale drugi by przetłaczał więcej powietrza, ale raczej tylko na postoju.

Wombacie, Ty zawsze zadajesz trudne pytania i dlatego odzew tutaj jest wręcz znikomy. :D

Jeden ma 20 skrzydełek o mniejszej powierzchni, drugi ma 12 o większej. Jak nie kupisz obu i nie zrobisz testów praktycznych, to nigdy się nie dowiesz, który z nich jest wydajniejszy. Daj też zarobić Adiemu i zanabądź sobie jakiego termometra, aby testy te były wiążące i powtarzalne nawet.

http://motor-x.pl/elektroniczny-wskaznik-temperatury-silnika-2-4t,p.html

Edit:
Eee, demonizujesz problem. ;-)
Stabilizator za 2 zeta na 5 Volt i trzy diody krzemowe w szereg za stabilizatorem (i jest stabilne 3 Volty, jak z piąstki w mordę strzelił) i podpinasz sobie zasilanie po stacyjce. 15 minut rękodzieła ludowego i już działa po Twojemu. ;-)

nie chce wskaźnika temperatury na bateryjki bo nie zależy mi żeby działał 24/24 i co chwila komplet bateryjek.
Szukam takiego na 12V co zgaśnie jak odłączę stacyjkę.

Im_Jurek napisał:

Czysto teoretycznie pierwszy powinien by wytwarzać wyższe ciśnienie, ale drugi by przetłaczał więcej powietrza, ale raczej tylko na postoju.

czyli celować w pierwszy? to mi na ręke bo to tańsze :) w tym sklepie wentyl z osłoną kosztuje tyle co w tym drugim sam wentyl.

btw, chcąc nie chcą sam muszę wsadzić łapy w skuta... ech. A Pan BernardPe mówił: kup markowy.

EDYTOWAŁEM!

Miej szacunek do starszych. Pan Benek Pe, pan Bernard, albo... misiu kudłaty. ;-)

z drugiej strony tak se teraz pomyślałem że w sumie wszystkie graty kupiłem markowe a nawet bardziej markowe niż seryjne markowe i znowu zawodzą nie części tylko Ręce które Leczą (a w zasadzie leczyć miały).

Czy chcesz przez to powiedzieć, że nie ma dobrych mechaników na obszarach wielkomiejskich?

A weź pomyśl, jak się takie sprawy załatwia na obszarach wiejskich. I też trzeba z tym jakoś dalej żyć.
Chcesz coś mieć dobrze zrobione, poznaj dane zagadnienie i zrób sobie to sam. Proza życia, panie Wombacie.

może i są dobrzy mechanicy ale się dobrze ukrywają.
Z moich doświadczeń:
- 1 firma skuter-serwis gdzie kupiłem skuter-porażka, 280km przebiegu i 2 miesiące naprawy gwarancyjnej
- 2 firma inna (też autoryzowana w Markach ale i tjuningująca grubiej, polecana..itd), wymieniony sam cylinder jak sie okazało, mooooże dysza, 400km i zatarty. Aczkolwiek rachunek z przeglądem na 1000zł
- 3 firma tjuner, Scooter Tronik , grubsza kasa na stół i silnik jeździ jak zły na razie (już chyba z 60km : ) ) choć dzwoni czymś (przeciwtalerz niedokręcony????) i nie mogę się od 2 tygodni doprosić żeby ktoś od nich w niego popatrzył a jeździć w takim stanie nie chce. Pomijam te pogubione błotniki, nieposkręcane plastiki, niechlujny montaż innych rzeczy, porysowana szyba kasku warta 3 stówy. Nie odpisują na SMSy, nie odbierają telefonów... generalnie chowanie głowy w du..ę i jeszcze im sie wydaje że sie prześlizgają po tym po cichu.

koledze naszemu z tutaja serwis polecany warszawski wystroił silnik ale przy okazji pogubili śruby od puszki filtra, nie podokręcali opasek na gaźniku..itdi w takim stanie oddali dumni z siebie.

W pale mi sie to nie mieści bo jak mi ktoś płaci za robote i ja sie podejmuje to ją wykonuje na 100% swoich możliwości. Albo sie nie podejmuje bo nie odpowiada mi albo zleceniodawcy stawka. Tutaj becelujesz ile krzyczą - bez targów- i musisz patrzeć na ręce albo przygotować się na szereg niespodzianek. To chore.

A przecież wiadomo że nie ma ludzi nieomylnych, nikt tego nie zakłada.
Tylko profesjonalizm poznaje sie nie po tym że coś im wychodzi tylko po tym jak podchodzą do własnych fackupów - zwłaszcza że ich odsetek wcale nie jest taki mały bo to nie tylko ja. Jeszcze bym zrozumiał jakbym odebrał, zrobił 600-1000km szalejąc i by coś padło - to jest ryzyko jazdy maszyną o ponadstandardowych modyfikacjach. Ale ja go w zasadzie wciąż nie mam skończonego.
Z sukcesów to udało im sie w tydzień złożyć silnik który jeździ (nieźle jak na razie po drobnych kolejnych poprawkach typu wymiana gaźnika, ssania..itd) oraz naprawić uchwyty lusterek po tym jak mi skuter wandale przewrócili. W zasadzie lewe mocowanie naprawiali po wandalach a prawe popsuli sami składając lusterka na siłę bo mieli wąskie drzwi do warsztatu.
i to jest coś co sie ciągnie od 20 lutego a mamy 19 maja (3 miesiące) . W tym czasie jeździłem nim dwa razy i zrobiłem łącznie ~60-70km. A tak to non stop stoi i czeka na jakieś poprawki. Teraz stał dwa tygodnie bo coś dzwoni.
A koleś mieszka 2 minuty samochodem ode mnie.

Samochodowe warsztaty tjunerskie już się nauczyły właściwego podejścia (zwykłe mechaniczne jeszcze nie) ale ta dziedzina nam się rozwija prężnie już naście lat. Skuterowi tunerzy też jednak powinni sie zacząć uczyć porządku i profesjonalizmu.
Owszem- mogę to zrobić sam. A przynamniej próbować. Tylko w tym układzie za co ja zapłaciłem ? :) Odpuszczenie im byłoby moralnie naganne.

Nie bardzo mam czas przy nim dłubać. Wolałbym zlecić, zapłacić i mieć. Tylko ten system nie bardzo działa.

Musisz patrzeć na ręce, stawiać wymagania (żądać nawet tego i tego) i odbierać wykonawstwo przed wyłożeniem kasy na stół.

System działa nawet całkiem sprawnie, jak stawiasz przy tym ultimatum, że nie zapłacisz, jak nie będzie zrobione jak należy. Ale i tak warto poznać dane sprawy od podstaw, żeby wiedzieć czego należy wymagać. Trochę czasu trzeba poświęcić na przekopanie się np. po necie i wyłuskanie rzeczy istotnych, albo nabyć dobrą pozycję książkową. To potem bardzo pomaga, a nawet można się i samemu za to zabrać. Kwestia obszerności tematu (domu raczej sam nie wybudujesz), ale zawsze wiedza to podstawa. Wiedza i trzymanie za mordę.

wiesz, zlecałem bardzo grube mody w samochodach i jakoś to się udawało. W przypadku skuterów to jest normalnie Afryka Równikowa, to jeszcze dziki świat