W końcu można czy nie?

Mam pytanko do wszystkich => Podobno od pierwszego czerwca wszedł w Polsce w życie przepis, że nie wolno już jeździć w korku między samochodami na moto i skuterach. Nawet przy linii przerywanej. Prawda to czy fałsz? Dwie osoby już mi to mówiły...

pierwsze słyszę o takim przepisie...

U mnie w mieszkaniu mówiły mi dwie osoby ale one z motocyklami dużo wspólnego nie mają. Podobno od pierwszego czerwca trzeba stać w korku jak samochód. Wydaje mi się, że to bardziej wytwór ich wyobraźni i wpływ niepodzielnej miłości do samochodów i wyobrażenie o ich wyższosci...

Ja i tak będę śmigał między.

kisiu nie mowily prawdy.

To dobrze. Cieszy mnie to. Chyba mówili tak żeby okazać mi, że moja pięćdziesiątka jest dużo gorsza od ich ukochanych samochodzików... Ale to u tych ludzi normalne.

Kisiu1981 napisał:

Mam pytanko do wszystkich => Podobno od pierwszego czerwca wszedł w Polsce w życie przepis, że nie wolno już jeździć w korku między samochodami na moto i skuterach. Nawet przy linii przerywanej. Prawda to czy fałsz? Dwie osoby już mi to mówiły...

O tym czy można , czy nie można to jest obecnie tyle interpretacji, że można by rozprawą doktorską napisać:)
Generalnie nadal można i o ile jedzie się zgodnie z przepisami to zazwyczaj jest to traktowane jako manewr omijania, lub wyprzedzania (oba nie wymagają zmiany pasa ruchu).

Można śmigać. Żadnej nowelizacji tych przepisów nie było i wątpię aby były. Jedyna zmiana w czerwcu to nowy taryfikator punktów karnych.

Ale bzdura :)
Żeby zabronić śmigania między autami trzeba by było znowelizować zapis o wyprzedzaniu i omijaniu - zakazując tego w ogóle ;d

Myślę, że wątpliwości u niektórych wzbudził nowy taryfikator, który przewiduje 2 punkty za wjeżdżanie między pojazdy jadące w kolumnie. Ludzie po prostu mylą pojęcia(tak sądzę). Kierowcę powinna interesować jedynie definicja kolumny pojazdów podana przez kodeks drogowy, czyli zorganizowana kolumna pojazdów.

A z tym przejeżdżaniem w korku to zawsze były kontrowersje, bo korki zwykle tworzą się przed światłami a pasy przed nimi są właściwie zawsze rozdzielone linią ciągłą (ok 100 m przed skrzyżowaniem).

Hm, dzięki, koledy. Uspokoiliście mnie. Gdyby coś takiego wprowadzili to jazda jednośladem nie miałaby już tyle uroku co dotychczas. Ja będę śmigał jak dawniej, bo => Ja w korkach nie stoję, tylko się przez nie przebijam!

A z tym przejeżdżaniem w korku to zawsze były kontrowersje, bo korki zwykle tworzą się przed światłami a pasy przed nimi są właściwie zawsze rozdzielone linią ciągłą (ok 100 m przed skrzyżowaniem).

Myk jest w tym, że kodeks nie wymusza zmiany pasa przy wyprzedzaniu czy omijaniu, więc jeśli nie przekraczasz ciągłej to jest ok. Oczywiście są konkretne przepisy kiedy nie wolno wyprzedzać i omijać i dotyczą one kierowców wszystkich pojazdów, ale nie dotyczą korka przed skrzyżowaniem z ruchem kierowanym światłami.

Jednak przeważnie najwięcej miejsca mamy jadąc niemal po linii. Na prawdę nie wiem dlaczego tak trudno ułatwić życie kierowcom jednośladów. Jak czytam kodeks drogowy, to odnoszę wrażenie, że został skrojony na samochody + ograniczenia dla pozostałych pojazdów (na szczęście chyba coś się zmienia, w zeszłym roku zostały zauważone potrzeby rowerzystów).

jak auta stoją to nikt się nie doczepi, wymijać można z każdej strony

mozna wymijac na podwojnej ciaglej i jak dojedziemy na sam początek to gdzie wjechac przed kierowce za swiatłami czy stanąc obok ?