Toros problem po wymianie cylindra

Witam, mam problem ze swoim torosem. Niedawno zatarłem cylinder 72ccm i postanowiłem wsadzić już 90ccm, więc wymieniłem w nim wał, załozyłem cylinder i próbowałem go dzisiaj odpalić. Po kilku próbach odpala na chwile ale kopci na niebiesko i zaraz gaśnie. Pomóżcie co to może być? Bo ja już nie wiem, czyżbym źle złożył pompę oleju?

Jak założyłeś pierścienie?Robiłeś coś z głowicą?Co to za cylek?

Pierścienie założone sa prawidłowo na sto procent :) Żadne zamki się nie pokrywają. W głowicy wymieniałem uszczelniacze. Cylinder wm motor 51mm. Dodam ze tak jakby spaliny wylatywały z obu kanałów i strzela w gaźnik.

standardowy problem z brakiem kompresji z powodu głowicy i zaworów?

Docierałeś zawory przy zmianie uszczelniaczy?

No właśnie nie docierałem i tu jest chyba mój błąd? Ale to przez to by kopcił na niebiesko?

zasadniczy błąd to to że go nie złożyłeś prawidłowo. pytanie co jeszcze zrobiłeś na skróty :)

Dobra, dzisiaj się wziąłem i dotarłem zawory. Ale znowu nie chciał zapalić więc sciągłem magneto i okazało się, że klin się ściął. Jutro kupie i założe i myślę że będzie grał.

Problem rozwiązany. Przyczyną był ścięty klin. Dziękuje za odpowiedzi ;)

Jak by był ścięty tylko klin to by nie kopcił na niebiesko. Problem byłby z zapłonem. Jaką wartość kompresji masz w tej chwili w silniku?

Zawory należy dotrzeć, a po dotarciu założyć nowe uszczelniacze. Kręcenie zaworem z założonym już uszczelniaczem często skutkuje od razu jego uszkodzeniem. Sprawdź czy nie dymi ci z odmy.

No mnie też to na początku zdziwiło, że kopci na nowym cylku. Z tego co widziałem to nie kopci ani z odmy ani z wydechu. A jeżeli kopcił by z odmy to co by to oznaczało? Nie wiem jaka jest kompresja bo nie mam manometra.

jakby kopcił z odmy to by oznaczało duże przedmuchy miedzy pierścieniami a cylindrem do skrzyni korbowej

Dokładnie, tak jak kolega Wombat piszę. Sprawdź kompresję.
Piszę o odmie, gdyż jak np. mi wypadło zabezpieczenie sworznia, i z cylka zrobiło masakrę teksańską, to kompresja na szczęście utrzymała się tak, że 50 km/h jechało - i dojechałem z Kluczborka do Nysy. Jednak dymiło strasznie właśnie z odmy, i brało olej jakieś 250 ml na każde 30-40 km.