Środek na te cholerne robale na Naszych sprzętach

Czego używacie do usuwania robali z szyb i lakieru skuterów, wizjerów kasków itd. bo nie sposób w sezonie co drugi dzień jeździć na myjkę lub zmywać byle czym bo to się prędzej czy później porysuje. W sezonie jak ktoś lata dużo poza miastem (do tego białym skuterem) to na prawdę staje się upierdliwym tematem.

Tak, to jeden z powodów, żeby nie mieć białego (poza tym, że wolniej jeżdżą)... :D
+++
A na poważnie, to używam standardowych płynów do czyszczenia kasków... Co do techniki, to najlepiej położyć na kasku ręcznik papierowy i wtedy dobrze to spryskać... nie wysycha tak szybko i robale mają się czas rozpuścić, potem usuwam wszystko i przecieram mikrofibrą... W miejscu stałego pobytu mam większą butlę tego dziadostwa, w drodze używam takiej malutkiej, gdy trzeba... Z szybą skutera lub reflektorami/karoserią postępuję analogicznie, lub przy okazji mycia...
+++
A konkretnie używam od ponad roku tego:
http://moto-freak.pl/mucoff-rodek-czyszczenia-kaskow-helmet-visor-cleaner-mucoff-250ml-p-15657.html

w życiu nie myłem skutera :). Deszcz to załatwia

Wombat napisał:

w życiu nie myłem skutera :). Deszcz to załatwia


No tak, chemia zawarta w deszczówce jest wręcz idealna dla lakieru i innych elementów :P

Jest wręcz rewelacyjna, ale dość długo musi płukać, żeby zeszły zasuszone robale... niestety, czasami jest ładna pogoda i od cholery owadów... ;)))

najważniejsze że to automatyczny proces :)

Tak czy inaczej, na różne przylegające brudy i owady pomaga regularne mycie i woskowanie. Przecieranie z kurzu mikrofibrą też pomaga. Zasada jest prosta - do śliskiej powierzchni brud tak nie przywiera :)

Wczoraj zrobiłem z 90 km głównie przez lasy i pola, jak zatrzymałem się na postoju i spojrzałem na przód Apki to się przeraziłem ... tyle śmierci, krew, wnętrzności .... odnóża :) kask nie wyglądał dużo lepiej