Skutery z Chin - który model wybrać?

1.Jaki według was model z wymienionych będzie mniejszym złem i dlaczego? Ma to być mój pierwszy skuter, którego zamierzam szanować.
Cechy porównania wg. priorytetu to: awaryjność, silnik, moc, części zamienne/naprawa i spasowanie plastików.

Zipp Basic
Toros F16,el Diabla
Zumico Quick
Router Bassa
Router City Line 50

2. Czy dostanę w kwocie do 1700zl i bardziej mi się będzie opłacało kupno firmowca niż nowego Chinola?

1. Hmmm w zasadzie do wymieniłeś ten sam skuter różniący się znaczkiem i czasem jakimś plastikiem. Dużo na skuterowo jest o Bassie i f16, raczej są to modele chwalone i polecane. Bierz to co Ci się podoba.

2. Proszę, czy co drugi post na forum musi być ten sam? firmowiec czy chinol? Poczytaj tego jest mnóstwo, każdy ma swoje za i przeciw, ale wybrać musisz sam, nikt Ci jasno nie powie bierz to czy tamto. Powodzenia.

Z wyżej podanych:

1. Zipp
2. Toros (marka Zippa)
3. Router
Zumico omijaj szerokim łukiem.

W cenie do 1700 najlepszym wyborem będzie Toros. Jest to marka Zippa i póki co zbiera bardzo dobre opinie wśród użytkowników. Oczywiście jak na chińczyka.
Z resztą ja też się na niego skusiłem ale nie polecam tylko dlatego, że mam a dlatego, że też sporo czytałem, szukałem odpowiedniego - kupiłem i jestem zadowolony.

A co do drugiej części pytania - w tej kwestii od zawsze toczy się dyskusja. Jedni wolą nowego chiniola, drudzy markową używkę.
Plusem chińczyka jest to, że jest nowy, nikt nim nie szalał po lesie, masz gwarancję.
Markowy sprzęt z pewnością jest wykonany z lepszych materiałów, mniej awaryjny itp ale z drugiej strony od całych tych ahh-ów i och-ów należy odjąć fakt, że ma już najechane ileśnaście tysięcy i po 1 jest on już w pewnym stopniu wyeksploatowany a po 2 nieznana jest przeszłość takiego skutera - mógł służyć komuś do dojazdów do pracy a równie dobrze pół wsi uczyło się jeździć na jednym kole.
Wybór ostatecznie zawsze pozostawiam kupującemu.

Odnośnie pierwszego pytania wygląda w takim razie na to, że brać to na co będzie największa promocja (oprócz zumico)
Myślałem, że Zipp jest w jakimś stopniu lepszy (bo firma tak się chwali swoim systemem jakości produkcji), natomiast Router to podfirma Rometa jednak oglądałem film z testu Bassa jak i Torosa i o tym pierwszym było bardziej pozytywnie. Dlatego pytam, bo już sam nie wiem...

Jeśli chodzi o kolejne pytanie to jeżeli naprawdę w cenie Chinola dostanę skuter lepszy i na dłuższy okres użytkowania no to nie bardzo opłaca się brać nowego Chinola, więc to jest istotne zapytanie wg. mnie. Ale racją jest też to, że nigdy nie wiesz co kupisz.

Jeśli to ma być twój pierwszy skuter a masz 1700zł do wydania to lepiej wziąć nowego chińczyka z tego co czytam na różnych forach to ludzie chwalą sobie torosa f16 (dziś widziałem za 1699zł ale i tak co chwilę ceny jego zmieniają ) o dostępność części do niego nie musisz się martwić co do zippa basica to jest to samo co f16 tylko ma gdzie indziej blokady i ma przedni hamulec tarczowy. A bassa i city line 50 to również to samo tylko są różnice zewnętrzne ,ale z nimi nie miałem styczności.

Wiem, że nie każdy się ze mną zgodzi dlatego piszę to tylko jako moje zdanie.
Wiadomo, że Volvo jest lepsze od Fiata. Ok.
Ale czy 15 letnie Volvo jest lepsze od nowego Fiata ?
I takie mam podejście do skuterów.

Obecnie znalazłem najtańszy w mojej okolicy za 1699zł-Bassa, Toros (zumico 1599 - ale odpadło).City line 1959zł. Jednak z tego co czytałem niektórzy kupowali już za 1299-1399zł...kiedy są takowe promocje i gdzie? ;p

Mój brat ma już 4 lata skuter Vision (Motomar), przebieg 3.500km no i obecnie bez awarii, więc dlatego skłaniam sie do nowego Chinola.Dodam, że jeździ dużo po drogach polnych i leśnych. Niestety nie wiadomo na co się trafi, dlatego was podpytuje co jest tzw. mniejszym złem :)

Dzięki wielkie za pomoc.

PS: Czy wszystkie posiadają ten silnik 138QMB? Da się w nim podłubać jak coś się popsuje? Moja wiedza mechaniczna jest na poziomie komara - czyli wiem co i jak w prostym mechanizmie ;p

Toros f16 jakieś dwa tygodnie temu był dostępny w moim realu w warszawie za 1399zł w realu co chwila są jakieś promocje na skutery ;p

Ja kupiłem toros f16 za 1599 i jestem z niego BARDZO zadowlony, pomimo tego, że mam z przodu bęben którym mogę ZAWSZE zablokować koło.
Właśnie zacząłem bawić się tuningiem zewnętrznym - wymiana żarówek na ledy, paski na koła, podświetlenie zegarów na kolor zielony ;)

Tak. Jezeli chodzi o silniki czterosuwowe, kazdy = 139qmb.
Ich budowa jest dosc prosta a na dodatek to chyba najbardziej powszechny silnik wiec w necie masz mnostwo poradnikow, zdjec i filmow objasniajacych co i jak.
Ja F16 kupilem za 1399 zl. W realu.
W marketach skutery sa tansze o 2-3 stowki niz u malego prywaciarza.
Jezeli mozesz sie wstrzymac tydzien, dwa sprawdzaj w necie gazetki promocyjne reala, carrefour (te dwa maja torosy) i tesco (routery).
Z reguly raz na 2-3 tyg jest jakas promocja i mozna kupic wlasnie w okolicach 1500 zl.

@izdebski12 - wiem, ze robie OT ale o ile mnie pamiec nie myli jakis tydzien temu pytales jak zalozyc tarcze bo Cie beben wkurza a tu prosze :D

mxx_rs napisał:

@izdebski12 - wiem, ze robie OT ale o ile mnie pamiec nie myli jakis tydzien temu pytales jak zalozyc tarcze bo Cie beben wkurza a tu prosze :D

Odkręciłem koło, na okładziny bębna nalałem oleju do np. racuchów (kuchennego). Potem poczekałem 2 dni aż wyschnie, podkręciłem śrubkę regulacji bębna tak, aby koło się kręciło - tuż przez "stopniem" hamowania. I gitara. Ładnie hamuje, troszeczkę mocniej nacisnę i koło zablokowane, aż miło. Z tyłu tylko podkręciłem śrubkę. Przy jeździe 60km/h po naciśnięciu klamek i zablokowania kół stoję już po 5 sekundach ;D

Wielkie dzięki mxx_rs faktycznie wstrzymam się z zakupem i dzięki za info w jakich marketach co dają. Najbardziej podoba mi się Router City line (najdroższy z tej ekipy i nei wiem czy hurtowo go dają w wyprzedażach ;/), potem Bassa. Zapewne dlatego, że mają inny przód niż pozostałe.

A jeśli coś się zepsuje to w marketach nie robią problemu większego niż u innych dystrybutorów z gwarancją? (O ile wiem gwarancja praktycznie dotyczy tylko silnika i ewidentnych wad produkcyjnych)

Ogółem co do tych gwarancji to jest jeden wielki kit najlepiej po 300km udać się na przegląd a potem samemu robić albo do jakiegoś zaufanego mechanika iść bo ci ''mechanicy'' więcej popsują jak naprawią.

Czyli rozumiem że, jeżeli są wady to powinny się ujawnić do tych 300km. Później nie warto wydawać kasy na serwisowe wymiany oleju. Do tego gwarancja 12 miesięcy. ;/

Widział ktoś w promocji w markecie City line? Czy tylko Bassy?

W media expert na pewno jest city line.

No tak tylko za wspomniane 1959zł nijak mające się do 1399zł :) (559zł-za coś co jest takie samo jak reszta...szkoda.

Dokładnie dopłacasz tylko za inne plastiki .

Witam!
Zarejestrowałem się tu tylko po to żeby napisać

Miałem kiedyś moto ventusa po 3tys km dbania i pucowania padł;(
Po jakimś czasie zacząłem rozglądać się a markowymi skuterami i znalazłem w Belgii (Mam 1000% gwarancję że ten skuter nigdy nie przekręcił luzem koła na asfalcie) Aprilie SR z silnikiem p/g z 2007 roku ful zablokowana z przebiegiem 8tys, w limitowanym malowaniu Sport pro red ( jest tylko 5 takich w PL) W stanie salonowym. teraz mam prawie 13 i na prawi seri silniku mam osiągi rzędu 90km/h mam dwa tarczowe heble brembo( są tą oryginalne brembo) Mam chłodzenie cieczą, moja sr jest po tuningu optycznym dzięki wielu częściom na rynku ludzie oglądają się na ulicy i teraz zapytam który chińczyk mowy daje takie wyposażenie i taką radość i takie możliwości jak markowiec?

za 1700zł skuter to jest strach siadać na taki wynalazek przeciesz to się może złamać, za 1700zł to jest średni rower

Mówicie tu czy lepszy nowy fiat czy używane volvo, osobiście siedzę w skuterch długo i obracam się w gronie osób którzy mają markowe skutery i znam paru kolesi którzy mają 16 letnie markowe skuty z przebiegiem rzędu 40 tys km bez remontu możecie nie wierzyć ale tak jest, fakt jest stary i jak się kupuje taki stary skuter to jest ryzyko że to złom, ale "nowożytny" skuter od 2000 w góre w miarę zadbany posłuży długo.

Na temat używanych markowców też miałem kiedyś takie zdanie jak wy do puki sam się nie przekonałem jak jest naprawdę, za sr dałem dużo bo za nią samą 6500tys a za tun 3 tys ale efekt jest. i tu nawet nie ma co porównywać markowe skutery do chinoli bo to inna bajka.

Skutera nie reklamujesz/serwisujesz w supermarkecie tylko w serwisie.
No, chyba, że przyjedziesz do domu i okaże się, że się rozpada w rękach - wtedy inna sprawa ale raczej takich przypadków nie było.
Natomiast co do serwisów...
Gwarancja jest na rok i dużo zależy od konkretnego serwisu.
Mi zaraz po zakupie coś szurało w hamulcach. Pojechałem, bardzo miły facet, bez żadnego zaglądania w licznik czy papiery - rozkręcił koło, popukał, podokręcał i działa.

Żeby utrzymać gwarancję trzeba wykonywać przeglądy.
Koszt jednego to około 150 zł. Robi się go po 300km a następnie co każde 2 tysiące. Przynajmniej tak mam w Torosie.
Tyle, że - w dobrym serwisie, owszem zapłacisz te 150 zł ale poza wymianą oleju, zrobią Ci skuter na błysk - wyregulują, podokręcają, nasmarują itd. Ale w 90% miejsc poza wymianą oleju nie zrobią nic a nierzadko jeszcze przy okazji coś popsują.
Dlatego większość albo zajmuje się skuterem we własnym zakresie od początku, albo co najwyżej jedzie na pierwszy przegląd i wtedy przez 1700 km widzisz czy opłaca się robić kolejne przeglądy żeby mieć gwarancję czy skuter jest na tyle bezawaryjny, że nie warto płacić.
Dla porównania litr oleju kosztuje około 40 zł więc ponad stówa zostaje w kieszeni :)

Dokładnie.

Kolega kupił nowego Keewaya Hurricane za 3,2 koła
Ma go drugi sezon, a ma dopiero 700KM.
Zanim go odpali to się chłopak męczy kilka minut : )
Do tego jak włączony ma silnik to na niskich obrotach mu gaśnie.
A przyśpieszenie? Porażka