Skuter sam jedzie

Witam. Tydzień temu odebrałem skuter z naprawy. Kingway Arrow 2t (ten z brakiem między nogami).
Skuter trafił do mechanika ponieważ był zatarty. Mechanik wymienił wszystko co tam trzeba wziął hajs i oddał skuter. Pierwsza jazda od niego to była tragedia skuter nie miał mocy no ale to dotarcie więc rozumiem. Problem mam teraz taki. Po przejechaniu 7 kilometrów skuter mi gaśnie. Po prostu traci moc tak jakbym przekręcil kluczyk w stacyjce no i staje po 10 min. Odpala normalnie. Ale mało tego jak odpala skuter i jadę z prędkością np 40 km i jak puszczę manetke to skuter dalej jedzie ze stałą prędkością i tak może jechać 30 40 50 km/h i nie zwalnia. W czym może tkwić problem?

Wlewam 120 gramów oleju czerwonego na 5 litrów paliwa całość mieszam w bance i Wlewam do baku.

Pozdrawiam :)

Problem tkwi w mechaniku i/lub dziadowskich cześciach na których naprawiał.
Stawiam na to że też się zaciera - puchnie tłok kiedy się nagrzeje i się zaciera. Choć może masz fart i jest po prostu tragicznie wyregulowany.
A co do tej samodzielnej jazdy - to zależy jak sie zachowuje manetka gazu. Jeżeli puszczasz i nie wraca to znaczy że zacina się linka lub przepustnica. A jeżeli wraca a silnik dalej równo ciągnie to znaczy że skądś bierze lewe powietrze.

Jeżeli chodzi o gaźnik to mechanik mówił że jak skoncze go docierać to żebym ustawił mniejsze obroty na gaźniku który też jest nowy.

Manetka odbija normalnie tak jak zawsze tylko zauważyłem przy gaźniku gdzei jest ten wężyk taki metalowy z tą linką on tak jakby wychodzi z gaźnika tak delikatnie no rusza sie po prostu będę później obok skutera to zrobie zdjęcie jeżeli będzie trzeba.

zdjęcie nam nie pokaże jak się rusza... no chyba że zdjęcie z nanowszego iPhone - te sie ruszają podobno nawet jak się je wydrukuje...:D
a wracając do tematu - twój mechanik to niechlujny grzyb. O ile jest nadzieja że wie co robi to bym mu to odstawił i niech poprawia. A jak nie to szukał innego

Hmmm mechanik jeszcze coś mówił o świecy, ponieważ dawka tego oleju te 120g na 5 litrow paliwa jest powiekszona na potrzeby dotarcia normalnie leje 100 g na 5 litrow paliwa jeszcze kupie nową świece i sprawdze. To może być od tego ??

tak naprawdę to jest tu kilka opcji i to pewnie co najmniej dwie zachodzą na raz - ale wszystko się sprowadza do złej jakości usługi.
A skoro wiedziałes że po odebraniu jedzie tragicznie to czemu od razu nie wróciłeś?
teraz tak naprawdę należy robotę mechanika sprawdzić punkt po punkcie
- stan świecy; kolor zaolejenie, przerwa
- ciśnienie sprężania
- szczelność dolotu
- zawór membranowy (przy okazji)
- drożność przewodów paliwowych
- regulacja i sprawność gaźnika
- linkę gazu (luz, zacięcia)
i w zależności od tego co wyjdzie - naprawiać.

zagmatfany1 napisał:...Pierwsza jazda od niego to była tragedia skuter nie miał mocy no ale to dotarcie więc rozumiem...

I już na starcie masz coś zje..ne. Po złożeniu na nowych klamotach, powinien pracować i już mieć moc, choć wiadomo że nie wolno go torturować obrotami i trzeba jechać b.delikatnie i z przerwami. Ale brak mocy to już znak, że coś nie teges. Zmień "pana Kazia" na mechanika, ale najpierw niech "Kazio" poprawi to co spaprał i za co wziął kasę.

No skuter odebrany był to była masakra nie mial mocy do domu mialem jakies 20 km no i pod domem stal kilka h odpalilem go to skuter był mocniejszy już...