Skuter gubi obroty.

Witajcie,
Wiem, że już było wiele tematów podobnych lecz mój problem jest bardzo dziwny.

Kupiłem skuter do remontu… Porobiłem i jeździ.
Wyczyszczony gaźnik + wyregulowany, ustawiona Iglica, zmieniona świeca na nową, wymieniony moduł, wymieniony wariator + rolki, ustawione zawory praktycznie wszystko wyczyszczony bak i wężyki, wymieniony filtr powietrza, wymieniony olej, stara benzyna zlana zalany nową.

I teraz co się dzieję?

Skuter na kopke pali od strzała nie ma problemów, startuje również bez problemu i nie gaśnie, nie przerywa.

Jednakże…

Gdy skuter jest zimny, wkręcę manetkę gazu do końca to skuter startuje, ale dopiero po chwili wskakuje na wyższe obroty i przyspiesza…

Zaś gdy skuter jest rozgrzany to nie leci więcej jak 45km/h jednak, z górki jak dojdzie do 55km/h obroty wskakują i skuter momentalnie przyspiesza.

Skuter dużą prędkością i na obrotach jedzie dopóki się manetki nie spuści. Jak spuszczę manetkę to nie stety nie leci więcej jak 45km/h i nie przyspieszy dopóki nie będzie z górki jechał…

Czy to możliwe żeby to była wina sprzęgła, że ma takie zachwiania? Są momentami piski z pod pokrywy, ale przestają…

a czy jest możliwe że podasz jaki to sprzęt?

A tak mój błąd…
Router 50 pluss zwykły Chiński 4 sów. Zwyk ła 50 - tka nie przerabiany.

albo masz słabiutki cylinder (słaba kompresja - może np zawory i ich luzy, docierałeś?) i/lub jednak brakuje mu regulacji gaźnika.
pomiar kompresji, sprawdzenie szczelności dolotu…itd
Przyznam że nie do końca rozumiem ten twój opis bo jest lekko chaotyczny - manetka do końca i skuter startuje ale dopiero potem przyśpiesza i wchodzi na obroty…itd mało jasne to jest dla mnie.
Mi wynika z opisu że jest po prostu słaby - ale tu może być sporo przyczyn. Zacznij od podstawowych. Cylinder przy tym remoncie zmieniałeś? A jak zmieniałes to cały zestaw czy sam cylinder a głowice masz z innej bajki?

Nie zmieniałem nic.

Skuter owszem startuje ale na niskich obrotach i dopiero po czasie wchodzi na wyższe obroty i ma dobre przyspieszenie i jedzie więcej aniżeli 45km/h. Spuszcze manetke i ponownie dodam gazu to znowu więcej nie jedzie jak 45 dopiero po czasie wchodzi na obroty.

Sprzęgło zostało własnie wymienione. Tamte było tragiczne, okładziny ok, ale w środku dziury itp i no niestety się blokowało, niestety z tymi zachwiejami z obrotami dalej ten problem. Jak już chwyci obroty to śmiga beznajmniejszych szarpnięć czy czego kolwiek, ale ma problem wejść na wyższe.

Czy od sprzęgła mogło się wario uszkodzić?

pooglądaj wariator i oceń