Skuter 80ccm i nie ta moc

Witam, posiadam skuter marki rm motor 80ccm i jedzie na prostej 60km/h, jak na 80 to coś mało, do tego mam pełno części sportowych wsadzonych. Powiedziano mi że to wina przełożeń, że są poblokowane, tylko nie jestem pewien czy to jest to, a nie chce kasy wydawać. Jak myślicie? skuter ma przejechane 4500km.

A zdjąłeś tulejkę z wariatora? Jak osiągnie 60tke to co się dzieje? Dusi się, obroty są maksymalne?

Przy okazji sprawdzania tulejki na wariatorze sprawdź rolki no i sam wariator może on jest właśnie przyczyną.

Nie miałem od nowości blokady na wariatorze, wariator z tuleją i rolkami są nowe sportowe. jedzie normalnie przy żadnej prędkości go nie dusi.

do sportoeych też dają blokadę, nie zakłada się wszystkiego ( przynajmniej multiwar)

A dysze główną zmieniałeś?

tak

Na jaką?Ile seryjny jechał?

na 80-tke chyba czy cos takiego, kupiłem cały gaźnik z powiększoną dyszą. Sle seryjny na 50ccm?

Nie ma czegoś takiego jak "gaźnik 80ccm", to co kupiłeś to seryjny z może większą dyszą-rozkrec i zobacz jaki masz rozmiar, art o tym jest na tej stronie wwww, poszukaj, a i cyl to pewnie z allegro za 50zł 47mm tłok, wiec nie ma 80ccm tylko 72ccm.

Nie cylinder był zakładany w warsztacie.

Bo tak to jest z tymi cylindrami 72ccm one dają tylko przyśpieszenie. > jak chcesz większy v-max to musisz powiększyć kanały w głowicy.;p

Tylko 60?Na moje coś z blokadami, bo seryjny 50ccm leci 65-70, a Twój tylko 60-za mało.

Dziwne ,lecz ja też tak miałem.
Zmień gaźnik na taki z pompką przyspieszacza
http://www.czesci-skutery.home.pl/Gaznik_tuningowy_WALBRO_Japan_4T__GY6__139QMB_139QMA-222.html
ten gwarantuje zamykanie budzika.

To jest 4T?
W 4T większy cylinder nie daje większego vmax, masz tylko większą moc silnika / przyśpieszenie - mówiąc krótko masz mniejszego "muła" pod górkę, czy z 2 osobami (przydatne przy maxiskuterach 50ccm).

W 2T zmiana cylka daje większy vmax i przyśpieszenie.

W obu przypadkach oprócz cylka zmienia się dyszę na większą.

Ja na swoim 4t 80 ccm, mam dyszę z tego co pamiętam 90... prędkość max pozostała taka jak była przy 50 Cm3 - jak już powyżej napisałem, to co zyskałem to przyśpieszenie i bezproblemową jazdę w 2 osoby i pod górkę... no i nie ma takich "luk w przyśpieszaniu" jakie były na 50 cm3, bo do prędkości max, się "zgarnia" równomiernie..

Ot cały zysk w przypadku 4T.

Co do kwestii ogólnie tych 60 km/h - 4t mają blokady na CDI często - nie wiem jak inne modele, ale kymco standardową mają na tulei wariatora - po zdjęciu takowej jedziesz owe 60 - 65 max, jak zdejmiesz na CDI (sam lub kupisz odblokowany lub z regulacją), to jedziesz więcej - ale to samo będziesz miał na 50 cm3.

Mi po zdjęciu blokad z cdi i tulejki na wariatorze, jedzie 75 km/h, bez różnicy czy 50 czy 80 cm3 - jednak New Dink jest maxiskuterem, więc jest ciężki sam w sobie.
Z tego co się orientuje to Kymco Agility ze względu na mniejszą wagę z takich zabiegów zyskuje więcej - tu jednak nadal owe cm3 nie mają wpływu, tylko inne zabiegi.

Pare procent można zyskać też z wymiany wariatora na firmowy (polini, malossi), oraz na pobawieniu się rolkami.

Następnym etapem może być dzwon, sprzęgło, sprężyna - tu jednak "zysk" jest mniejszy niż przy wymianie wariatora.

Podsumowująć - w przypadku 4T nie wierz "w bajki" typu wymiana cylindra da Ci vmax, bo nie daje (jak wspomniałem daje moc / przyśpieszenie), tym bardziej bajką jest wymiana wydechu, bo w 4t w odróżnieniu od 2T to kompletnie NIC nie daje.

Kwestia czy opłaca się zmienić wariator - w przypadku kymco daje to ledwo 2 czy 5 km/h więcej w stosunku do firmowego, w przypadku niektórych chińczyków - czasami dużo więcej.

Mi w kymco dało najwięcej zdjęcie blokad z CDI i zamiana tulejki na wariatorze (nieblokowana "bez kołnierza" była w komplecie z moto).

Więcej nie kombinuje, bo był mi potrzebny tylko "komfort przy wyprzedzaniu" czegoś wolniejszego ode mnie, czy podczas jazdy pod górkę i z 2 osobami - a takowy dał mi cylinder (moc) i zdjęcie blokad... ogólnie jednak mi się nigdzie nie śpieszy poza takimi przypadkami.

Większy cyl daje v-max także w 4T-trzeba do tego zmienić dyszę i sprężynę centralną także no i nie mieć blokad :)

Przecież jak zdejmiesz blokady, to też zyskasz na 50 cm3 ;)
Jedyna różnica będzie w tym, że na 72 czy 80 cm3 szybciej będzie się zbierał do vmax, bez tak zwanych "dziur w przyśpieszeniu".

W moim Kymco sprężyna +10 czy 20 % pogorszyła osiągi - okazało się że oryginalna jest najlepiej dopasowana.

Oczywiście przy wszystkich "sztuczkach" jest kombinowanie z dopasowywaniem odpowiednich rolek... bo dobór takowych też dużo daje, a każda zmiana jaką wprowadzamy dodając cylek, wariator inny, sprzęgło czy dzwon - ma ogólny wpływ na całość, więc do tej "całości" trzeba też i rolki dopasować.

W 4T nie jest tak jak w 2T, że 1 element daje Ci dużo - tu praktycznie zyskujesz najwięcej po prostu na zdjęciu blokad (włącznie z CDI), na cylku i dyszy zyskujesz to, że masz moc, a na wariatorze czy innych masz niewielki przyrost procentowy.

Tak naprawdę w powyższym chce po prostu uświadomić, że wszystko zależy od moto... ot dam 3 przykłady na podstawie własnych, jak i znajomych doświadczeń:

I. Kymco New Dink:

W ciężkim New Dinku, dla którego normalnym silnikiem jest ten o pojemności prawie 200cm3 najwięcej zyskujesz z samego zdjęci blokad i wymiany cylka na 72 (np. Airsal) czy 80 cm3 - 70 do 75 km/h vamx - ta sama prędkość jest na 50 cm3.
Wymiana wariatora za ponad 300 zł (ja akurat preferuje malossi, ewentualnie polini chociaż ten ciężej "dopasować" niż malossi)
da 5 km/h... sprężyna mi nic nie dała, oryginał najlepszy, rolki - takowe dały przy wymianie wariatora, sprzęgło - oryginalne dobre, firmowe inne daje 2 do 5 km/h.
W new Dinku możesz władować od cholery kasy, a zyskasz 10 km/h w stosunku do 50 cm3, a tak naprawdę zyskasz tylko na cylku przyśpieszenie i moc i ze zdjęcia blokad na CDI - które możesz zrobić gratis mając brzeszczot (przecinasz obudowę CDI na głębokości 5mm, przez co przecinasz kabelek znajdujący się w nim - ryzykowne o tyle że możesz takowe cięcie za głęboko uszkodzić CDI).

Tak naprawdę w New Dinku co mi sie najwięcej opłacało to raptem dać cylek większy i to nie ze względu na vmax, tylko na moc, bo vmax mam praktycznie identyczny, a wydać dodatkowe 700 zł na 5 do 10 km/h więcej (wariator, sprzęgło, itp) w mojej opinii nie ma sensu.

Osobiście się zastawiam czy w ND nie będzie kwestii ogólnie "przełożenia"... ale ogólnie nie chcę mi się już inwestować dla minimalnego przyrostu vmax.

II Kymco Agility:

Podobnie sprawa się ma jak w New Dinku - jakość firmowych części jest na tyle dobra, że po prostu dając nowe ze stajni Polini, Malossi, Airsal zyskujesz raptem pare % - jednak tu muszę przyznać, że w odróżnieniu od New dinka vmax troszeczkę tutaj lepiej wygląda... najprawdopodobniej dlatego, że po prostu sam moto jest lżejszy (lub kwestia przełożenia innego.. ot "gdybam tylko").

Samo zdjęcie blokad daje prędkość ok 80 km/h i to bez różnicy czy masz cylek większy, czy nie - zabawa z wario i rolkami to vmax ok 90 do 95 km/h - cylinder likwiduje tylko tak zwane "dziury" - sprężyna - osobiście podobnie jak w przypadku new dinka firmową uważam za dobrą. Sprzęgło dodaje ok 5 km/h.

Miałem okazje jeździć Agility, który miał 50 cm3 i prędkość vmax 95 - koszt całkowity tuningu to wariator i rolki malossi, oraz zdjęta we własnym zakresie blokada cdi (sztuczka ze zdjęciem takowej na CDI, podobna jak w NewDinku).
Co dała później wymiana cylka ? Nie vmax, tylko likwidacje "dziur w przyśpieszeniu" i moc.

III Zipp Astec (to samo co rożne małe kingway, Romety, itp - czyli made in china na silniku 139QMB... czyli taki podrabiany Kymco`wski GY6).
Powiedzmy że teoretycznie wszystko jest podobne jak w Kymco 4T GY6... części zbliżone, niejednokrotnie pasujące do siebie - można by rzec, że identyczne... problematyczna jest jednak jakość wykonania podzespołów.

Tu akurat zysk z zabawy w tuning był największy, właśnie ze względu na ową jakość "oryginalnych" podzespołów... warunkiem jest to, że nie wsadzamy takowych kupionych na "aledrogo" made in china, tylko po prostu (podobnie jak w przypadku zabawy z Kymco powyżej) firmowe części, bo inaczej to będzie zabawa w stylu "zamienił stryjek siekierkę na kijek".

Z chinczykami jest ogólnie jeden problem - wymiana KAŻDEGO elementu na firmowy, coś nam daje :D

No to "jedziemy" na przykładzie tego Zippa (doświadczenia na podstawie kumpla moto)...
Oczywiście standardem jest zdjęcie blokad - takowy zippek dostał vmax w okolicy 60 km.... z tym że warunkiem był brak wiatru i jechanie z górki... bo miał muła pod wiatr :P .

Tak się akurat złożyło, że 1sze co "padło" po 2 tyś km to był pasek - wymiana na malossi dała aż 5 km/k (sam byłem w szoku, że pasek coś może dać... w new dinku mi nic nie dała... kwestia jakości paska?).
Cylek oczywiście dał przyśpieszenie i o dziwo vmax minimalnie - oj tu różnica była ogólnie większa niż w Kymco.
Dopasowanie rolek do tego i w zippie mamy już 80 km/h, z zanikiem "straty" jaką mamy w przypadku 50 cm kiepskiej jakości w standardzie.
Bawimy się dalej... wariator malossi i ponownie dobór rolek daje 10 / 15 km/h - proszę zauważyć o ile większy jest przyrost w stosunku do kymco.
Po tych zaledwie kilku rzeczach zippek jeździ ok 85/90 km/h i ma niesamowitego kopa (w końcu bardzo lekki skuter).
Sądzę że dalsze "zabaw" ze sprężyną, sprzęgłem, itp dały by efekt ok 95 - do 100 km/h.

Podsumowując - dlaczego na niektórych skuterach z tuningu mamy więcej, a w niektórych to gra nie warta świeczki?
Sama waga moto jest istotna (po prostu w New Dinku się tego "nie przeskoczy", bo silnik musiałby być 125 lub 170 do takowej) - w lekkich skuterach jest to bardziej odczuwalne.
Najważniejsza jest jednak jakość podzespołów oryginalnych - w Kymco zmieniasz z dobrej jakości na dobrej jakości lub czasami tylko lepsze - z własnego doświadczenia (wiem - niewielkiego, raptem zabawy z 3 skuterami) widzę, że wymiana wielu elementów to po prostu jest strata pieniędzy, bo przyrost niewielki - w odróżnieniu od tego, w chińczyku każda firmowa część coś dała... jednak za takowe się płaci... i wtedy taka zabawa potrafi kosztować... co sam chińczyk.

Sorki że tak "długawo" to opisałem, ale po prostu na podstawie 3 skuterów, chciałem pokazać, że nie zawsze warto tuningować, bo możemy się zdziwić że przyrost jest nie taki jak oczekiwaliśmy... a wydamy ok 1500 / 2000 zł na takowy, lub może dojść do zdziwienia, że oszczędzając na częściach pogorszymy osiągi (chyba nie ma nic gorszego, niż wsadzenie do kymco chińskich niefirmowych części w stylu cylek, wariator czy sprzęgło).

Witam

Chciałbym coś dodać od siebie mam też chińczyka tego dużego .przerobiłem go na 80 cm i teraz nareszcie ma wiecej mocy pod wiatr czy pod górki lecz nie rozumiem bo mój idzie 80km/h bez problemu choć sam skuter ma prawie 100 kg. Ale przekonałem sie że nie ma co szaleć bo mogą sie zdarzać częste awarie w silniku . Więc teraz wiem że jak coś kupować to porządnego a od chińczyków to się trzymać z daleka .
POZDRO SZYMON