Skuter 4t, 80cc, nagły wzrost spalania.

Witam,

Ostatnio zauważyłem dość spory wzrost spalania paliwa, gaźnik nie przecieka, kranik, bak także.
Jedyne co zaobserwowałem to lekko wilgotną końcówkę bocznego wężyka przy gaźniku lecz pod nim wszystko jest suche, często jeżdżę po dziurach więc to chyba normalne. Spalanie jest zwiększone także na równych drogach.

Jeżeli reguluję iglicę to podwyższanie na niej ząbka w górę, obniża dawkę paliwa tak? Dawno nie remontowałem skutera i parę rzeczy pozapominałem.

Dzięki za sugestie i pozdrawiam.

ile to jest “spory”?
jaki przebieg?
jaki stan całości?
co sprawdiłeś sam (komresja, luzy zaworowe, stan filtrów)?

hmm, jakieś 20% więcej.
wrzucałem w niego nowy silnik, gaźnik - obecnie jakieś 3000km przebiegu.
stan bardzo dobry, wszystko ładnie się trzyma, odpala od strzała, jest zrywny.
kompresji, luzów i filtrów nie sprawdzałem.

ah, i jak już się wkręci na maxa np. na prostej to się czasami przydusi i zwolni minimalnie. zazwyczaj dzieje się to jak wjadę w jakiś dołek. czuć, że coś go trochę przydusiło ale dalej jedzie, praktycznie nie widać skutków tego przyduszania. pamiętam, że próbowałem dać mu więcej/mniej paliwa na iglicy lecz nie pomogło to, potem samo się naprawiło i teraz wróciło z większym spalaniem. boczna śrubka od dawki na gaźniku jest bodajże na 2 obroty odkręcona, często jeździłem na czterech i spalanie było mniejsze. obecnie jest większe na 2-4 obrotach.

Wombat, pomóż.

Pali 6 litrów na 120-140km - drugi ząbek na iglicy od góry. Gaźnik był razem z silnikiem, “przeznaczony” do tej pojemności więc przepustnica zapewne ma 18mm, nie wiem jaka jest dysza. Problem pojawił się nagle lub się nasilał i odczułem to dopiero niedawno.
Cały przebieg to 14.400km. Skuter 2016 rocznik.
Dodam, że praktycznie cały czas jeżdżę na odkręconej manetce, obroty rzędu 7-9tyś. Nie wiem czy wysokie obroty mają wpływ na spalanie, jeżeli tak to mogę wstawić cięższe rolki.

Oczywiście, że obroty mają wpływ na spalanie ale nie aż taki. Rozbierz gaźnik, sprawdź membranę, sprawdź pływak czy zamyka dopływ paliwa. Nie możesz dać iglicy za nisko bo drastycznie zmienisz skład mieszanki, iglica nie służy do regulacji spalania. Jeżeli jeździsz ciągle na wysokich obrotach to radzę pomiar kompresji. Rozumiem, że ten cylinder jest jeżdżony przez te 14k km ? Może być już wyeksploatowany.

jeżeli to 2T na 18mm gaźniku to 6 litrów przy odkręconej manecie to wcale nie jest dużo. raczej normalnie

Co to za skuter ? 2T czy 4T bo tu nikt nie będzie wróżył z fusów co masz w swoim skuterze?

niby w tytule 4T - teraz zauważyłem.
To faktycznie dużo. Ale to by świeca była jak smoła jakby 4T przepalało takie ilości.
Może sie gdzieś przelewa odparowywuje zanim kapnie - wiec cięzko ślady znaleźć

obecnie obniżyłem iglicę jak najniżej, zmniejszyłem mieszankę i chyba troszkę pomogło - muszę zrobić więcej testów. będę także rozkręcał gaźnik i sprawdzę wymiar przepustnicy, dyszę i czy sprawny jest pływak, kolor świecy i kompresję.
chyba też mu wrzucę cięższe rolki bo średnio 8tyś obrotów na prostej to chyba ciut za dużo.

czasami czuć benzynę lecz wszystko jest suche, sprawdzałem kilka razy.

Okej, a więc.
Średnica gaźnika od króćca 18mm, od filtra 34-35, dysza 82.
Wymieniłem kranik podciśnieniowy - poprzedni był sprawny ale kupiłem nowy więc wrzuciłem.
Kompresja ledwo 5bar(XD). Tak wiem, jest to mała liczba, lecz mierzona na totalnie zamarzniętym silniku, manometrem za 40zł. Odnośnie tej kompresji, skuter odpala dosłownie za pierwszym razem, nieważne ile stoi, czy jest zamrożony czy nie. Jest także bardzo zrywny, dynamiczny.
Kolory świecy - hmm, powiedziałbym, że zwykły brąz, trochę okopcona z jednej strony. Pewnie dlatego, że na prostej trzymał 8tyś obrotów, z górek 10tyś. Obecnie zmniejszyłem do 6tyś na prostej a skuter reaguje praktycznie tak samo jak na poprzednich więc jest idealnie, niepotrzebnie go piłowałem.
W sumie nie sprawdziłem czy pływak jest szczelny ale na oko wydawał się okej, podgiąłem także blaszkę aby szybciej zamykał dopływ paliwa.
Cały układ dojścia paliwa itp. itd. jest szczelny.

Teraz pytanko. Winą zwiększonego spalania może być automatyczne ssanie? Jest może prosty sposób aby sprawdzić czy działa poprawnie?
Drugie pytanko. Skuter to 80cc, jeżeli po wyeliminowaniu podejrzeń o walniętym ssaniu i nieszczelnym pływaku nadal będzie dużo palił - zmieniać wtedy dyszę na 72?

ssanie wyciągasz, podpinasz do aku i patrzysz czy sie iglica powoli przemieszcza wraz z nagrzewaniem sie zaworka.
Wychodzi na to że to spalanie to wypadkowa marnej kompresji (wiec ciśniesz zeby jechało) a jednocześnie to ciśniecie jest mało efektywne i własnie stylu używania gazu.
6L na 120-140km to tez jest mało precyzyjne.
6L na 120km to jest 5L/100km a 6 litrów na 140km to jest 4,28/100km. I to jest spora różnica zakładając że powinien palic około 3-3.2. róznica miedzy 3.2 a 4.28 spoko może wynikać z ciśniecia dla osiągów silnika o marnej kompresji.

no fakt, non stop jeżdżę na pełnej manetce. problem w tym, że nie czuję potrzeby “naprawy” kompresji, skuter zbyt dobrze chodzi, odpala itp. aby go rozkręcać, wiadomo - mógłby lepiej ale jest wystarczająco na zakupki i miasto.
dodam, że jest zawsze obładowany zakupami na maxa typu 2x6 2l zgrzewkami, do tego plecak, pod siedzeniem, kufer itp. więc pewnie to też ma nie mały wpływ na spalanie.

postaram się bardziej dokładnie obliczyć ile dokładnie pali i dam znać.
wiesz może ile na rezerwie te skutery średnio potrafią przejechać?
i czy mógłbyś mi doradzić czy powinienem wymieniać tą dysze 82 na 72 jeżeli po sprawdzeniu wszystkiego i tak będzie dużo palił?

dysze sie dobiera i nie ma reguł. zwłaszcza że masz zapewne zajechany cylinder/zawory wiec potrzebujesz mniejszej niż a ogoł idzie w ten setup

wymieniłem dyszę z 82 na 72, spadło spalanie - 30km więcej zrobione. prawdopodobnie dodatkowo wrzucę stary gaźnik z mniejsza przepustnicą.

kombinujesz od dupy strony i do tego to kombinowanie jest na krótką mete.
Zainwestuj 90zł zestaw cylindra, poprawnie zamontuj i wyreguluj. Wtedy zacznie mniej palic i lepiej jechać. Bo jak masz 5 bar to tak jak teraz jedzie przy manecie na full bedzie ci jechał przy manetce na 1/3 albo na połowe - paląc przy tym mniej.
A cylinder i tak ulega stałej degradacji (zwłaszcza przy xle dobranej dyszy - co tez ma konsekwencje) wiec i tak i tak zaraz bedziesz mu kapitalke robił.

był wrzucany nowy silnik, co prawda nie docierany tylko normalnie jeżdżony od początku więc zapewne dlatego teraz troszkę kuleje. ogólnie to sporo już wymieniałem zestawów i jeszcze ani razu mi nie padł cylinder, zawsze się niszczą/wypalają zawory. gaźnika jednak nie zmieniam bo przepustnica i dysza okazały się takie same. te dodatkowe 30km zrobiłem na tej samej trasie, którą zawsze robię, nie na całym baku. niby jest 5 barów ale skuter dobrze chodzi, na kapitalke mam gotowy zestawik 90cc więc za bardzo się nie przejmuję. bardziej mnie irytują siadające zawory w każdej głowicy mimo prawidłowego koloru świecy.

Jeżeli znasz głowicę jakiejś lepszej jakości to poleć. Dla przykładu gdy zmieniłem chiński wariator na top racing sv1 - różnica okazała się diametralna, o wiele rzadsze zrywanie pasków, lepsza dynamiczność skutera. Kiedyś szukałem lepszej głowicy ale nie mogłem znaleźć.

Jest też opcja, że źle reguluję ale wątpię, że byłoby to aż tak źle dograne skoro wszystko dobrze działa, kolor świecy także się zgadza.

skoro wypalasz zawory to zapewne jednak źle regulujesz. zreszta jak widze że bez mrugnięcia okiem zmieniasz na dysze o 0,1 mniejszą…
wiec wg mnie wciaż sie za to zabierasz źle lub jednak nie do konca wiesz co i jak powiniennes zrobić

Masz przyczynę swojej usterki, 5 Bar to śmietnik a nie cylinder, nawet 7 bar to bardzo mało ale nadal starasz się rzeźbić w gównie i wciskasz nam, że jest dobrze. Nie jest dobrze. Zawory nie mają się prawa wypalać, zawory powinny przetrwać 2 zestawy cylindrowe. Jak się wypalają zawory to mieszanka jest za uboga. Jeździj tak dalej, zacznie przepuszczać pierścień olejowy, dobrze zagrzejesz silnik zacznie spalać się olej i silnik pójdzie jak rakieta bez żadnej kontroli, farta będziesz miał jak na prostej drodze bo jak na zakręcie to będą Cię zeskrobywać z drzewa albo rowu a nie daj Bóg przywalisz w kogoś, trafisz na społeczniaka, dojdą, że masz cyl 80ccm to zapłacisz z własnej kieszeni za remont samochodu w który walniesz. Pół biedy jak walniesz w golfa ale gorzej jak walniesz w jakiegoś mietka gdzie zderzak potrafi kosztować 12 tyś zł to się nauczysz. Jeżeli masz w dupie bezpieczeństwo to daj dyszę 0.75, przytkaj filtr powietrza gąbką i będzie chodził jak złoto tyle, że potem remont nie będzie kosztował już 100 zł tylko 1000 zł. Pozdrawiam