Simson sr50 vs Peugeot speedfight

Mam okazje kupić Simsona sr50 (1988) lub Peugeot speedfight 1 (2002) - Co Wybrać?

Mam dylemat co wybrać.. czy coś nieco starszego czy coś nowszego?
Dwa Pojazdy są jak dla mnie w stanie Dobrym.. i cenowo kilka złotych różnicy od siebie.
Ponieważ w simsonie jest do naprawy skrzynia biegów koszt ( 20zł)
W Peugeot speedfight rzekomo nic nie jest do naprawy, ale za to koszt rejestracji jest większy..
Domyślam się, że oby dwa pojazdy mają podobną granice spalania, ale nie wiem co z zawodnością ich..
Pomożecie? Co Wy byście wybrali? z góry dziękuje i pozdrawiam (:

Bierz Peugeot, jeśli odpala, jeżdzi, dlaczego nie. Co do simsona, chcialbys takim czyms jechać po ulicy?

grzesieq napisał:

Bierz Peugeot, jeśli odpala, jeżdzi, dlaczego nie. Co do simsona, chcialbys takim czyms jechać po ulicy?

Czemu by nie? Nic mu nie brakuje.. choć mógłby wyglądać lepiej.. (:

Ja na twoim miejscu brał bym peugeota jeśli lubisz automat ,simson z 88 roku biegówka części oryginalnych nie ma co do kosztów rejestracji to są takie same , co do naprawy za 20 zł to mechanik na pewno cie skasuje bo za darmo to nikt nie robi

Wybrałbym Simsona z prostego powodu lubię takie starocie wygląda wiele lepiej od tych gejowskich Vesp i o wiele lepiej od tych wszystkich plastikowych piździawek dla gimnazjalistów

Krupek napisał:

Wybrałbym Simsona z prostego powodu lubię takie starocie wygląda wiele lepiej od tych gejowskich Vesp i o wiele lepiej od tych wszystkich plastikowych piździawek dla gimnazjalistów

I siedział byś przy nim z koszykiem części przez:D

Niekoniecznie - jak dobrze zrobi to pojeździ. U mnie w okolicy jeździ Syrena 102 i Jawka kaczuszka. Obie pięknie odrestaurowane. Za każdą wszyscy się oglądają i jeszcze nie widziałem żeby któraś stała na poboczu. Jak odrestaurujesz to każdy się będzie oglądał czego nie można powiedzieć o nowych konstrukcjach. Ale Krupek jedną prawdę powiedział z którą zgadzam się w 100%. Vespy są obrzydliwe, a facet siedzący na czymś takim wygląda delikatnie mówiąc śmiesznie.

Paci mi to nie straszne siedziałem nad włoskim to mogę też nad niemieckim wiekowo prawie to samo :D

20zł za naprawę skrzyni? "To tylko w Erze". Co kosztuje 20zł? Chyba odpięcie linek i zdjęcie kapy sprzęgła a nie remont skrzyni biegów. Nie wierz w cuda. Powiedz sprzedającemu, że jak naprawi skrzynię, to dołożysz mu do ceny 20 zł. Ciekawe co odpowie; zapewne "nie chce mi się" albo "nie umiem" :-D

Jak by dopisał jedno zero to może bym się zgodził,oczywiście bez części.

Berg napisał:

20zł za naprawę skrzyni? "To tylko w Erze". Co kosztuje 20zł? Chyba odpięcie linek i zdjęcie kapy sprzęgła a nie remont skrzyni biegów. Nie wierz w cuda. Powiedz sprzedającemu, że jak naprawi skrzynię, to dołożysz mu do ceny 20 zł. Ciekawe co odpowie; zapewne "nie chce mi się" albo "nie umiem" :-D

Co nieco się znam i wiem co jes popsute i właściciel mówi prawdę.. i sory, nie 20zł aa 25 i może nie dosłownie skrzynie tylko " popychacz " (:

guliwer55 napisał:

Ja na twoim miejscu brał bym peugeota jeśli lubisz automat ,simson z 88 roku biegówka części oryginalnych nie ma co do kosztów rejestracji to są takie same , co do naprawy za 20 zł to mechanik na pewno cie skasuje bo za darmo to nikt nie robi

No właśnie, że nie lubię (: Aa co do naprawy to bym sam naprawiał.. (:

popychacz to może i kosztuje 25zł tylko że jest jeszcze robocizna

Wombat napisał:

popychacz to może i kosztuje 25zł tylko że jest jeszcze robocizna

Sam bym naprawiał, ewentualnie kuzyn który jest mechanikiem, więc koszty robocizny nie wchodzą w grę.. (:

Więc na co się decydujesz?

grzesieq napisał:

Więc na co się decydujesz?

Jeszcze nie wiem, ale raczej na simsona.. ewentualnie poszukam jeszcze coś ciekawego na ogłoszeniach.. (: