Rozpuszczalnik i jeansy

Witajcie ;). Wczoraj Simson zaliczył parkingówkę i odleciała manetka. Dziś udało mi się ją przykręcić. Ale jednak coś musiało pójść nie tak ;). Kiedy szukałem śrubokręta w skrzynce taty, rozpuszczalnik stojący na krawędzi stołu wylał się na moje jeansy. Niewiele myśląc poszedłem szybciutko pod szlałch i zmyłem zimną wodą co mogłem. Potem poszedłem do domu, gdzie ciepła wodą z mydlem kilkukrotnie wyczyściłem miejsce oblania. Teraz spodnie schną sobie na dworze, ale jednak troszke to jeszcze śmierdzi, a w moim gimnazjum kultura jest na tyle wysoka że... domyślcie się sami ;).

Tak więc mam do was pytanie. Co mogę zrobić z tymi spodniami by usunąć ten zapach? Najlepiej tak by mama się nie zorientowała, bo byłby mordor ;).

Najprościej jest wyprać je w pralce...

Dezodorant i jedziesz ^^

Najprościej może i tak, ale nie najdyskretniej ;).

To z dezodorantem to całkiem spoko pomysł :D.

A to co mama Ci coś zrobi za to że ubrudziłeś sobie spodnie ? Zaufaj mi że im dłużej zostawisz te spodnie bez prania to tym bardziej rozpuszczalnik weżre się w materiał a później spodnie nadadzą się do wyrzucenia.

Namocz spodnie w benzynie. Zapach rozpuszczalnika powinien stać się nie wyczuwalny.
A tak serio to tylko pranie z namaczaniem. Może być ręcznie tylko z jakimś płynem do prania czy płukania o silnym zapachu.