Router Metro City - spostrzeżenia po pierwszym przeglądzie

Witajcie, w sobotę udałem się na pierwszy gwarancyjny przegląd po 300 km. Z uwagi na to, że mieszkam w Krakowie, to miałem możliwość podzwonić i sprawdzić jakie są średnie ceny za takie przeglądy i ile się mniej więcej czeka. I tutaj niespodzianka, większość autoryzowanych serwisów miała terminy za 2 lub 3 tygodnie. Cena też skutecznie odstraszała - ok. 180 / 200 zł. To dość sporo, jak na tak proste czynności. Udało mi się jednak znaleźć fajny autoryzowany serwis w Wieliczce. Cena przystępniejsza - 120 zł no i czas oczekiwania zdecydowanie krótszy - jeden dzień (dzwoniłem w piątek i umówiłem się od razu na sobotę). W moim przypadku okazało się, że te dziwne odgłosy wydawane podczas jazdy to uszkodzony tylni hamulec (podobno się rozleciał w czasie jazdy i coś zaczęło obcierać o tylne koło :/ ). Na szczęście ta naprawa była naprawą gwarancyjną, więc nie musiałem za to zapłacić. Po przeglądzie rzeczywiście skuter chodzi zdecydowanie lepiej no i hamulce w końcu działają jak trzeba :) Z mojego punktu widzenia, pierwszy przegląd to zdecydowanie konieczność. A jakie są Wasze spostrzeżenia po pierwszym przeglądzie?

Myśle, że z powodzeniem znalazłbyś kolege z większym doświadczeniem w serwisowaniu skuterów, który pomógłby Ci w naprawie i z pewnością zaoszczędziłbyś jeszcze kilkadziesiąt złotych a robótka byłaby i tak zrobiona.
Ja mieszkam w mniejszym mieście ale jest u mnie ASO Rometa i też chcieli mnie skasować 210 zł + koszty płynów ... Na szczęście szybko poszedłem po rozum do głowy i zgodziłem się tylko na małe poprawki niedociągnięć fabrycznych podlegających gwarancji i nie zapłaciłem ani złotówki a przeglądy bedzie mi robił jeden ze sklepów, który wykonuje wszelkie naprawy ale przede wszystkim za dużo mniejsze pieniądze a bede pewien że mam sprawny sprzęt.

Masz rację, ale postanowiłem sobie, że pierwszy przegląd zrobię tak jak należy :)

Przy okazji dowiedziałem się, że większość porad dotyczących różowego kabelka to bzdura... :)

Zrobisz kolejny przegląd tak że skasują Ci 200+ i wyjedziesz tym samym skuterem z rozkręconymi śrubkami , w nadziei że wszystko za co zapłaciłeś to porządna robota wykonana przez fachowców najwyższej klasy ... Osobiście polecam Ci robienie przeglądów samemu skoro mówisz o pierwszym przeglądzie to raczej jest to nowy skuter więc nic nie mogło Ci się popsuć przez ( 300+ km ) oprócz obluzowania śrubek .. Skasują Ci 200+ za wymianę oleju za 20 zł? Raczej pozostał bym przy tych metodach " Jak chcesz coś zrobić to zrób to sam " gdyż zaoszczędzisz dużo grosza na paliwo / olej ..