Kupiłem bardzo okazyjnie skuter jako uszkodzony. Poprzedni właściciel sprzedał go bo nie odpalał. Kupiłem go za 500zł przebieg 2300 km rocznik 2013 i byłem pewny że go sobie naprawie. Wsadziłem nówkę gaźnik, nowy króciec ssący, cylinder 72ccm na którym zrobiłem niecały 1000 km w innym sprzęcie, nowe uszczelki cylindra i głowicy, nową linkę gazu, nowy filtr powietrza i paliwa, nowa świecę NGK, nową obudowę przekładni bo stara miała urwaną kopkę, nowy akumulator i... w żaden sposób nie odpala ani z rozrusznika , ani z kopki, a wczoraj w akcie desperacji użyłem wiertarki i nic. Magneto ustawione na T, rozrząd idealnie zawory również ustawione, iskra jest ale paliwo nie dochodzi do cylindra chociaż w gaźniku jest. Nawet jak wstrzyknę benzynę bezpośrednio do króćca czy pod świecę to nie zapala.
Kiedy zdejmę gaźnik i zatkam ręką króciec to on nie zasysa tylko dmucha a to moim zdanie dziwne.
Kiedy na magnecie ustawione jest T, to tłok jest zawsze w dolnym położeniu - nie powinien być czasem w górnym?
Poprzednik zdejmował magneto bo je czyścił ale sprawdzałem i założone jest poprawnie - wpasowało się w klin na wale.
Proszę o szybką odpowiedź i pomoc
Z góry dziekuje