Witam Was
Wcześniej pisałem o problemie z “szarpaniem przy ruszaniu”. Biorąc się za to natrafił mnie inny problem
Zaczęło się od “przygasania” (jakby odcięcie zapłonu) przy zimnym silniku na trasie (z biegiem kilometrów, problem znikał)
2 Dni później, silnik ledwie odpala
3-Ci dzień silnik “dead”
Aktualnie czasem ma chęci zapalić, po dodaniu gazu - “pies zdechł”
Teraz siedziałem 2 dni nad nim (obstawiam jedną rzecz: cewki, ew. elektryka(jutro wymieniam każdy przewód))
Moje sprawdzone diagnozy:
Wykluczenie stacyjki (bez zmian)
Wykluczenie świateł (bez zmian)
Zmiana świecy (bez zmian)
Aku (full load)
Iskra (ok 12-15 mm do obudowy silnika, z fajka czy bez)
Moduł CDI (bez zmian)
Gaźnik (wyczyszczony, sprawdzony, inny skuter pali od pstryczka, dlatego go wykluczyłem)
Dodam, że problem nastąpił z dnia na/dzień więc filtry czy takie rzeczy nie wchodzą w gre. Obstawiam stator i cewki, ew elektrycznie gdzieś przebicie.
Dzięki za pomoc i podpowiedzi, jak rozwiąże problem opisze. Pozdro