Romet Max 125

Witam
Mam pytanko do znawców Motocykli czy jest możliwe aby po 1 sezonie przejechaniu 4000 tyś.km poleciały mi amortyzatory i okładziny na tylnej tarczy hamulca?
szlak mnie trafia pogoda super do jazdy a Max stoi w serwisie!!!
Pozdrawiam Brać Motocyklową

W przypadku Rometa jest to bardzo możliwe :)
A ponieważ nie są to elementy, które uznają na gwaracji, musisz we własnym zakresie zrobić.

szmaciarzom nie zapłacę za robotę .
amortyzator jest elementem składowym Motocykla więc mają mi je wymienić za friko w ramach gwarancji.
z kolegami rozmawiałem dziwili się że po roku padły!!
więc kasę jaką wydałem na ten złom 6000 mogę powiedzieć utopiłem w wielkie GÓWNO lecz jest to wyłącznie moja wina jestem z tych co są w gorącej wodzie kąpani podobał mi się więc go kupiłem.
Będzie to dla mnie nauczka na przyszły zakup do którego się przymierzam.

Teraz zajrzyj do gwarancji w punkcie "czego gwarancja nie obejmuje" to się mocno zdziwisz :)

Wszystko co jest możliwe do zepsucia gwarancja niestety nie uznaje;)
Ps. Oprócz "uszczelniaczy oleju", cokolwiek to jest;)

Amortyzatory czy klocki to części eksploatacyjne, więc gwarancja Ci ich nie obejmie, mimo, że dobre amorki mają gwarancję na rok, dwa...Ale nie w Romecie.
Z drugiej strony, bez paniki, to tanie części więc kup, zrób i po kłopocie.
Ja rozumiem Twoją frustrację bo sprzęt nowy i na gwaracji, a na polubowne załatwienie sprawy z Rometem nie masz szans, ale czy nerwy są tego warte? Kupiłeś chińczyka pod jeszcze gorszą polską 'banderą' więc należało się spodziewać badziewia i tyle. Ciesz się, że to tylko 6000 zł a nie 11000 jak za Junaka Jetmaxa.
Zrób i ciesz się z jazdy, bo sprzedać będziesz miał trudno, chyba, że za pół ceny, ale czy warto...

Nasz system i unijny przewiduje dwa tryby dochodzenia swoich praw konsumenckich. W jakim trybie Ty reklamowałeś swój pojazd?
Może wybrałeś niewłaściwy?