Romet 767 - warto?

Witam! Jestem ciekaw czy warto wydać pieniądze na ten skuter? Jaka jest wasza opinia? oraz Ile spala na 100 ?

Kiedy Wy się wreszcie nauczycie, że żaden Romet nie jest warty swoich pieniędzy?

maxell napisał:

Kiedy Wy się wreszcie nauczycie, że żaden Romet nie jest warty swoich pieniędzy?

To co byś polecał? Aprilla sr50 ?

Mogłeś zadać to pytanie w wątku, który gdzieś tam już rozpocząłeś...

Aprilia, Peugeot Speedfight 2/Vivacity/JetForce, Gilera Runner/Stalker, Piaggio NRG, Yamaha Aerox/Neos, ewentualnie Kymco Agility/Super8

Generalnie, jak bierzesz używkę z którejś z powyższych marek, patrz na stan, nie na znaczek.

maxell napisał:

Kiedy Wy się wreszcie nauczycie, że żaden Romet nie jest warty swoich pieniędzy?

No sorry, ale nie mogę się z Tobą zgodzić. Sam posiadam Retro 7 125 - śmigam nim od dłuższego czasu i jest ok. Mało pali, spokojnie udaje mi się nim przemieszczać pomiędzy autami stojącymi w korku. Wcześniej jeździło się trochę na Romet Z 125 i też nie narzekałem. Dla kogoś do normalnego przemieszczania się z punktu A do punktu B w zupełności wystarczy.

nie no każdy musi mieć kymco a najlepiej nowe:)nie każdy ma do wyjebania 6-7 tysi kymco też już nie jest takie hura nauczyli sie walić masówke kosztem jakości 2 lata temu jeszcze było cacy a teraz tną koszty na robociźnie sie nie da bo i tak miska ryżu po krzyżu więc na materiałach.co do rometa za taką sume nie oczekuj jaki ho ho ho bóg wie co jak wyżej z pkt a do pkt cie dowiezie a jak będziesz dbał i często zmieniał olej (chińczyki to lubią) to i pojeździsz osobiście miałem 7774t latał 70kmh był odpowiednio dotarty i nie narzekałem,nie wywalałem sie po pijaku żeby narzekać na plastiki trzymało sie wszystko kupy a co najważniejsze palił jeżdżony na opór 2,5l

Pewnie, niech kupuje rometa... A zawsze sądziłem, że lepiej (i taniej) uczyć się na czyimś doświadczeniu, żeby samemu nie popełniać podobnych błędów.

Mścisław B... napisał:

No sorry, ale nie mogę się z Tobą zgodzić. Sam posiadam Retro 7 125 - śmigam nim od dłuższego czasu i jest ok. Mało pali, spokojnie udaje mi się nim przemieszczać pomiędzy autami stojącymi w korku. Wcześniej jeździło się trochę na Romet Z 125 i też nie narzekałem. Dla kogoś do normalnego przemieszczania się z punktu A do punktu B w zupełności wystarczy.

Oczywiście, że tak, Daewoo też jeździło :)
Chodzi mi o to tylko, że nie są warte swojej ceny - szczególnie nowe egzemplarze.

Was dwóch ostatnich, ale wiecie, że jesteście jednak... sowizdrzały i to nawet taką zwykłą chłopską siekierką ociosane. Ja wam to mówię.
-
Teraz już to wiecie. I komu znowu mam teraz pożyczyć mój klucz dynamometryczny? Hmm?

Denerwują mnie takie wypowiedzi, że żaden Romet nie jest wart swoich pieniędzy. Na ulicach co 3 lub co 4 jednoślad to Romet. Sam posiadałem w swojej 787 i przez 3 sezony dojeżdżałem nim do szkoły a później do pracy. Sprzedałem go w dobrym stanie. Poza tym masz tutaj kilka testów wideo wykonanych przez ekipę skuterowo http://www.romet.pl/Videotesty_125,125,0.html w dosyć rzetelny sposób podeszli do tematu.

Mnie tam już tutaj NIC nie denerwuje i NIC już nie dziwi, bo NIC nowego tutaj ostatnio nie zaistniało.
-
Jedni stąd WYCHODZĄ trzaskając na pokaz drzwiami, inni zwyczajowo PRZYCHODZĄ z kolejnymi, a bardzo podobnymi problemami.
Wyszukiwarka GOOGLE chyba przeszła już do historii, bo bardzo trudno jest ją teraz obsłużyć i pewnie może nawet gryzie.
-
Młodzi zwyczajowo dużo tutaj głośno krzyczą, a starzy wyjadacze zazwyczaj się handryczą, etc.
Można się jednak przyzwyczaić niemal do wszystkiego i ja się już nawet przyzwyczaiłem.
-
Żaden chiński popylacz nie jest wart swoich pieniędzy (nawet to sławetne i bezawaryjne CYMES-CYMKO), ale przecież ci tzw. PRODUCENCI tych zwyczajowo typowych i masowych chińskich produktów, ci wszelacy pośrednicy sprzedaży i te wszystkie, nawet dość elokwentnie brzmiące z samej swojej nazwy... Autoryzowane Serwisy Obsługi muszą z czegoś żyć. I żyją z tego nawet dość dobrze. Jest niemal pełna symbioza, a nawet i pewna ścisła zależność. I ja ją widzę. Zwyczajowo.
-
Moja wypowiedź jest tutaj jakby niejednoznaczna. Zobaczymy, kto połączy pewne fakty i klepnie jakiegoś sensownego posta.
Ja sobie na nią cierpliwie poczekam, albo i nie.