Rejestracja ramy

Witam. W moim Torosie pękła rama. Pospawałem ją, niestety po 2 dniach pękła (co było do przewidzenia). Mam okazje kupić od kolegi ramę wyrejestrowaną z papierami i teraz pojawia sie pytanie co alej? Jak wygląda cała procedura związana z przerejestrowaniem i ubezpieczeniem? Byłbym wdzięczny jeśli ktoś by mi wytłumaczył dość sensownie na czym polega ta cała procedura. Pozdrawiam :)

Ustawa "Prawo o ruchu drogowym" z dnia 20 czerwca 1997 r., mówi, że:

Pojazd wyrejestrowany nie podlega powtórnej rejestracji, z wyjątkiem pojazdu:
1. odzyskanego po kradzieży,
2. zabytkowego,
3. mającego co najmniej 25 lat uznanego przez rzeczoznawcę samochodowego za unikatowy lub mający szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji,
4. ciągnika i przyczepy rolniczej,
5. wywiezionego z kraju lub zbytego za granicą.
.
Także nie zarejestrujesz tej ramy :). Poza tym z jakimi jest papierami? Jak wyrejestrowujesz to dowód rejestracyjny zostaje w urzędzie...

Rama jest odzyskana po kradzieży :)

Chyba najpewniej będzie jeśli spytasz w Wydziale Komunikacji, to nie jest typowy problem i zanim się za to weźmiesz lepiej mieć pewność co robić, a mądrości z internetowego forum w takim niepewnym przypadku mogą Cię na manowce wyprowadzić.

W zasadzie to trzeba doprowadzić do ponownej rejestracji jako POJAZD (obecny właściciel), powinna być sprzedana jako POJAZD ze wszystkimi formalnościami jak przy normalnej sprzedaży POJAZDU, a po przekładce powinieneś zezłomować swój POJAZD na potrzeby wyrejestrowania.

Tu ważne info
Po tej procedurze oficjalnie bedziesz miał dowód rejestracyjny od kupionego pojazdu.
Warto się upewnić w dedykowanej stacji demontażu pojazdów, czy możesz zezłomować starą ramę jako pojazd ( zazwyczaj się da, ale np w przypadku samochodów przy niekompletnym wraku czasem trzeba zapłacić za każdy brakujący kilogram), bo musisz dostać papierek od nich w celu wyrejestrowania swojego skutera.

Jeżeli będziesz się pytał o coś w WK to nie wspominaj o przekładkach tylko ustal jak zarejestrować pojazd odzyskany po kradzieży (zakładam, że to taka sytuacja).

Osoba sprzedająca ramę, przed sprzedażą musi mieć twardy dowód i dobrze by było aby wykupiła OC ( jeśli nie będzie miał to może podlegać karze za brak ważnej polisy

Jest jeszcze możliwość formalnej zmiany ramy, czyli zakup nowej ramy od producenta, nabicie nowego nr VIN i korekta dow. rej., ale o szczegóły trzeba dopytać w wydz.komunikacji. (jest tam pewnie trochę formalności po drodze).

Nie da się zarejestrować samej ramy,nie da się zarejestrować pojazdu jako składak. Jedyna możliwość to spisanie umowy jak na zwykły pojazd. ale zanim to zrobisz idź do wydziały komuny i dowiedz się jak to wygląda po odzyskaniu skradzionego sprzętu, nie jestem pewny,ale myśle że będzie wymagany jakiś świstek od policji.Przejdź się do rzeczoznawcy w PZM-ocie,i na okręgową stację diagnostyczną. Bądź upierdliwy dla urzędników bo będą cie zbywać,są leniwi. Ale zanim to zastanów się czy ci się to opłaca. Bo możesz zrobić co innego. >>Ja NIE na mawiam cię na to ,ale są możliwości by "obejść przepisy" i nikt nie połapie ,chyba że sam powiesz co zrobiłeś. To co napiszę jest tylko formą podpowiedzi,i edukacji.
Kup taką rame jak potrzebujesz ,bez papierów itd. Z swojej ramy wytnij kawał rury gdzie masz bite numery,obrób to jak trzeba i przyspawaj w do samo miejsce do zakupionej ramy,wyszlifuj,zamaluj czarnym matem farbą hameritte,znajdź tabliczkę znamionową na twojej ramie, delikatnie i z wyczuciem rozwierć nity,lub je zetnij ,by nie uszkodzić tabliczki,i przynituj do nowej ramy. poskładaj wsio jak trzeba i nikt nie wyłapie że tak zrobiłeś, no chyba ze sam sie będziesz chwalił.<<

Nie radzę Ci tak kombinować jak sugeruje kolega wyżej, przejedź się do WK i zapytaj o potrzebne dokumenty i koszty rejestracji takiego pojazdu odzyskanego po kradzieży oraz upewnij się czy sam będziesz mógł to rejestrować wszak wszelkie papiery z Policji będą na poprzedniego właściciela, być może to on będzie musiał załatwić sprawę i dopiero odsprzedać. Pamiętaj, że taka rejestracja to minimum 81 zł, do tego ubezpieczenie, więc o 100-150 zł wzrośnie cena tej ramy. Dodatkowo co zrobić ze swoją ramą? Najlepiej zezłomować, ale czy samą ramę przyjmą? Tego wszystkiego powinieneś się dowiedzieć przed ewentualnym kupnem.

>lucek71< potraktujmy to jako formę edukacyjna, lecz no wiem ze tak jest robione. i przechodzi to bez problemu. i nikt o nic nie ma zadnego halo. Ale jak nadmienilem, to jest jako forma edukacji i takiej wzmianki na temat mozlwiosci i pomysłowości. Ja osobiście nie namawiam do niczego,każdy robi na swoją odpowiedzialność. :) A co z starą połamaną ramą ? jak by przekładkę zrobił, to idzie stara na żyletki :P

pozwolę sobie dodać ,że raczej powszechnie wiadomo że takie rzeczy są robione z autami,gdzie z tego co wiem jest dużo trudniej,niż z jednośladem. Po za tym kochani, ludzie robią przekładki z silnikami i z 50cc robią 125cc,i tez nie jest to legalne,z tym że w porównaniu z ramą jest taka sama robota,ponad to można legalnie kupić nową ramę w kwocie około 300 zł w zależności od modelu, i zarejestrowanie tego to są dopiero schody i koszty. Wiem o tym bo chodziłem za tym.

Nie polecam kombinacji z przespawywaniem w jednośladach kawałków ramy z jednej do drugiej, bo przy odrobinie pecha to prosta droga do..... grobu i proponuję nikomu tego nie polecać w przyszłości.

>Raven< nie do końca zostałem zrozumiany. ale ok mało ważne to. ważne jest to że jak to mówią (polak potrafi).

Kolego sq3llh, nie chodzi nam o to, że namawiasz do złego, problem z tym sposobem jest taki, że można się wpieprzyć w kłopoty np choćby przy jakimś wypadku z ofiarami śmiertelnymi w tle. Sprzęt idzie na badanie i jest problem.... Poza tym i tak pewnie musiałby komuś za to zapłacić, więc ani czasu ani pieniędzy zbytnio tym sposobem nie zaoszczędzi.

Eliminuję się z tej tutaj gry. Zasadniczo. ;-)

Chinol Kot się eliminuje? Czemu i z jakich przyczyn?

Spawanie ramy ? Jedynego elementu nośnego jednośladu ? Sorry - ale równie dobrze można latać 100km/h bez kasku iw krótkim rękawku.

Kurcze,panowie,się zrobiło chyba lekkie zamieszanie,które raczej chyba ja zrobiłem. Ale wyjaśnię kwestie spawania. Otóż ,rama która by była używana do złożenia w całość nie była by w żaden sposób cięta,czy spawana. Ona pozostała by w stanie nie naruszonym. Widziałem jak takie coś ktoś już robił, i też byłem zaskoczony,i zastanawiałem się na kwestią wytrzymałości. A wiec tak, wyobraźmy sobie że naszym skuterze pękła rama, spawane tego i używanie to jak igranie z ogniem przy rozlanym paliwie.Więc po znajomości nabywamy inną taką samą ramę jaka jest nasza.Z naszej ramy tylko wycinamy fragment rury gdzie nabite są numery,następnie rozcinamy ją w z dłuż po przeciwnej stronie gdzie są numery,na tyle poszerzamy to wycięcie by móc ten że fragment nałożyć na naszą świeżo nabytą ramę.Dopasowujemy wysokość nałożonej rury z numerami,po czym zaciskamy ją tak aby przylegała jak najlepiej, dospawujemy ją do naszej ramy ,machniemy czarnym matem i po sprawie. takie coś widziałem na własne oczy . Ponad to, jeśli kogoś uraziłem ,to najmocniej przepraszam, nie miałem tego na celu. Wypowiedziałem tylko swoje zdanie, a w zasadzie to co sam zobaczyłem. Nie namawiając nikogo do niczego, i nie chcą obrażać czy urażać kogo kol wiek.,Po za tym, każdy radzi sobie jak może, jak umie. ja osobiście bym tego nie zrobił. ale za innych nie ponoszę odpowiedzialności. A sieć jak i fora służą do tego by dzielić sie opinią, wiedzą.a kto i jak z tego zrobi użytek, to kwestia indywidualna .:)

Mi chodziło bardziej o pomysł jednego z kolegów odnośnie przespawania części ramy z numerami :)

>B4rtek< Nie chodziło mi o całkowite wycięcie częsci ramy jaka będzie używana do jazdy,bo to mija cie całkowicie z celem. Ale o wycięcie z starej ramy fragmentu rury z numerami,po to by nałożyć ten fragment na miejsce ramy całej.zespawanie tego z ramą-rurą główną i po sprawie. jest jeszcze druga metoda. Z którą potkałem sie przypadkiem,przy kupieniu kolejnego skutera, To tez taki "wałek" że z starej ramy została tylko zdjęta blaszka znamionowa,po czym przynitowana do drugiej ramy nowej,a że nowa rama nie miala żadnych bitych numerów to też kłopotu nie było.,i przegląd przeszło bez problemu.Można też inaczej. Z ramy jaką chcemy złożyć cały skuter można zeszlifować numer, i przynitować tylko blaszkę z numerami. Natomiast, nie wiem jak to się będzie miało na różnych przeglądach w różnych miejscach.Ja podkreślam, nie namawiam nikogo do łamania prawa,ale czasami to człowiek widzi, czy słyszy,to w głowie sie nie mieści, ale cóż sie dziwić? z autami robią też na podobnej zasadzie.Wystarczy posłuchać w wiadomościach o przekrętach ,ale cóż. Tyle pomysłów ile jest ludzi.

Tylko po co pisać o nielegalnych sposobach, jeżeli nic nie wnoszą do tematu.

A fabryczna rama nie jest w żadnym miejscu spawana ? To jak jest zrobiona ? na wtryskarce ? Ludzie.. Podam taki przykład : jakieś 15 lat temu kupiłem Mercedesa 608 celem zrobienia z niego auto-lawety. Ale trochę był za krótki, więc trzeba było przedłużyć. Rama została przecięta i wspawano ponad metrowy kawałek do środka, powstały dwa spawy. Do tego dłuższy wał i śmigał dobre 10 lat, zanim nie został sprzedany. Zanim się jakąś opinie napisze, warto mieć "zielone" pojęcie o metalurgii , spawalnictwie i wytrzymałości materiałów.

Bo wiesz niektórzy sądzą, że te pierwsze to są chyba magiczne spawy, a później to plasteliną tylko sklejają. Był już kiedyś taki temat i taka sama konkluzja większości, że spawanie ramy to jest praktycznie wyrok śmierci, choć żaden sensowny argument nie padł na potwierdzenie tej tezy.