Tak, jestem Chinol_180 i jestem burakiem. Nawet cukrowym, bo z posmakiem słodko-gorzkim. :-)
I tak jestem tym burakiem dla tych co mają te swoje sześćsetki.
Żaden z nich w moim regionie mi ręki nie podnosi, więc ja też mam ich gdzieś. Syn masarza i przysposobiony syn piekarza to nie jest moja liga i nawet to już nie jest moje pokolenie. Pisać dalej?
Jestem tym burakiem, bo mieszkam sobie w Zagłębiu Buraczanym, ale to jest tylko jeden z powodów. Nie jestem też prawdziwym motocyklistą, bo nie mam tego litra, nie mam nawet skromnej sześćsetki. :(
Ale może mi ktoś tutaj wytłumaczy, co to właściwie znaczy? Motocyklista to jakiś nadczłowiek jest, bo mu stary szybkie moto kupił, a może sam już jest stary i tak realizuje swoje niedowartościowanie, próbując nieudolnie wrócić do lat swojej młodości?
Przynależność do jakiejś grupy daje już taki status i można się tym chełpić i uświadamiać innych? Tych wszystkich niedouczonych buraków i biedaków? Tak?
Jestem taki zwykły burak, jestem przy tym też biedny (powinęła mi się noga i komornik sprzedał mój dobytek, zaczynam więc wszystko od początku). Więc zbyt szybko nie będę tym prawdziwym motocyklistą. :(
Ale co z tego wyniknie jak już nim będę? To mnie jakoś zanobilituje w oczach innych jak już kupię tego markowego litra? To stanowi o wartości człowieka? Markowy motor o dużej pojemności skokowej? A może jednak to co nosi sobie delikwent pod tym swoim kaskiem? Też koniecznie za grubą kasę.
Pięć kumatych osób na takich forach więcej daje innym ludziom jako całej społeczności, niż poklepanie się po pleckach przez obcych sobie kolesiów na jakimś spędzie czyli kupowanie tego świata oczyma, bo jak jaki kolo ma moto na grubym wypasie to do niego już można się przyznać i nawet by dobrze było gdyby rękę podał.
A zdjęcie sobie jeszcze razem zróbcie, to ta chwila ulotna będzie trwała znacznie dłużej. :D
Bernard podobno tyle razy widział ludzików pchających swoje chińskie popychadła po poboczu drogi. :D
Pytam, ile razy się zatrzymał i pomógł takiemu (choćby nawet słowem). Takim ludziom się nie pomaga tylko się jedzie dalej i potem smaruje na forach swoje wydumki.
A Ty Guliwer, komu ostatnio pomogłeś, takim słowem, wpisem lub nawet czynem (zbiórka dla potrzebujących lub jakakolwiek inna inicjatywa)?
Czy podnoszenie ręki czyni z Was lepszych ludzi? Zastanówcie się przez chwilę nad sobą i nie sadźcie już tutaj takich demagogii.
Wpisu dokonał... Chinol_180. Burak!