Przewrócony skuter nie odpala

Hej, skuter odpalał na przycisk. Smigal aż miło ale mi się przewrócił raz na miękkie podłoże. Nic nie cieknie itd ale nie odpala. Tylko na kopa. Chociaż po podniesieniu odpalił na przycisk. Coś ktoś moze pomoc w tej kwestii?

ale że co - bo w sumie nic nie napisałes.
nie kręci czy kręci ale nie zapala?
jaki skuter? na która strone sie przewrócił?

Ok już piszę…No więc przewrócił się na prawą stronę. Leżał może 5 min. Po podniesieniu na początku nie zakrecil ale po jakiś 4 próbach odpalił. Potem zostawiłam go i za jakieś 3 godziny jak chciałam odpalić to nie zakrecil znowu mimo kilku prób. Odpalił dopiero na kopa.

Jak wróciłam do domu to zgasilam i próbowałam kilka razy odpalić ale nie kręci. Słychać tylko takie tykanie po prawej stronie jak cisne rozrusznik.

Mogę jeszcze dodać że trochę benzyny się ulało jak się przewrócił, ale jest suchy i nic nie cieknie pod spodem.

A mam Rometa Grande Router 125

Jak się przewrócił to zapewne wyciekło paliwo z gaźnika i po prostu w środku go nie ma.
Podładuj akumulator, podłącz go z powrotem do skuterka. Sprawdź czy fajka nie wypadła ze świecy.
Ustaw go na centralnej stopce.

Parę razy poruszaj manetką by napompować paliwo pompką przyśpieszacza a później dodając lekko gazu manetką spróbuj odpalić elektrycznym starterem. Nie męcz go tylko dłużej niż 5 sekund na raz. Jak nie daje rady odpalić z elektryka, to zrób to samo z kopki. Najpierw bez zapłonu parę razy a później z zapłonem i lekki gaz na manetce, byle nie za dużo żeby nie zalać świecy i nie przydusić. Oczywiście musisz mieć wciśnięty jeden z hamulców żeby odpalić.

Jeśli dalej nie odpali to najlepiej będzie ściągnąć wężyk idący od kranika podciśnienia (pod bakiem) do gaźnika (zapewne do króćca ssącego) następnie bierzesz wężyk do ust i pociągasz porządnie kilka razy powietrze ze środka, obserwując czy z kranika wypływa paliwo do filtra paliwa. Będzie to też słychać, że się zawór otwiera. W ten sposób masz pewność, że kranik jest sprawny, filtr się nie zapycha i że paliwo spłynie w końcu do gaźnika. Jak już napełni się filtr to znowu pompujesz trochę manetką albo na sucho kopką żeby napełnił się gaźnik paliwem, przełączasz stacyjkę na zapłon i próbujesz odpalić. W końcu powinien dać radę odpalić o ile tylko jest dobrze ustawiona mieszanka, zawory itp.

Panowie, nie uwierzcie ale rano zapalił od razu i potem jeszcze kilka razy w ciągu dnia :slight_smile:
Dzięki za podpowiedzi, co zrobić w takiej sytuacji! :slight_smile:

jeździć

No, dokładnie.
Póki jeździsz to w kanałach gaźnika i przewodach zawsze jest trochę paliwa co ułatwia rozruch.
Jak odstawisz na dwa tygodnie, a nawet kilka dni skuter to będzie już problem z odpaleniem.
Także najlepiej regularnie jeździć póki można. Jak odstawiasz skuter na zimę to wyciągnąć akumulator (odłączyć od przewodów) żeby bateria nie padła bo szkoda. Przez zimę warto doładować akumulator co jakiś czas.