Przedni hamilec trze ;/

Witam
W Fighterze mi trze przednio hamulec, przez co koło nie leci tak jak ma tylko się zatrzymuje... ;/ podejrzewam ze albo nie chcą te zaciski odbic po hamowaniu albo za blisko są tarczy, jakies pomysly co poluzowac itp? uciazniwe to powoli

No cóż - taki już urok hamulców tarczowych, niestety w hydraulicznym hamulcu tarczowym nic nie odbija klocków, gdyż nie ma tam żadnej sprężyny i dotykają one tarczy. Dodatkowo tarcza nigdy nie ściera się równo i zawsze w pewnym miejscu będzie delikatnie ocierać o klocki. Ty masz nowy sprzęt i trzeba poczekać te 400-500km aż hamulec się dobrze dotrze - wtedy powinno być nieco lepiej. Dodatkowym problemem jest to że niektóre klocki hamulcowe są zwyczajnie za grube i trą dość mocno o tarczę i trzeba je nieco zeszlifować lub jednak poczekać aż się wytrą do nominalnego rozmiaru.

Ale to tak mocno trze ze w jeżdzie aż koło piszczy, a przejechalem tylko pół km, stanołem a tarcza gorąca.

To samo było u mnie po zmianie klocków, są nieco za grube i ten klocek od wewnątrz od strony koła trze o tarczę. Ja zrobiłem taki patent że odkręciłem cały zacisk i pomiędzy zacisk a mocowania dałem płaskie podkładki (po jednej na każdą śrubę). Dzięki temu zacisk trochę doszedł do koła i klocek przestał trzeć o tarczę. Po miesiącu jak się nieco wytarł to wyjąłem podkładki i jest ok. Dlatego warto kupić drugi komplet klocków i kiedy zewnętrzny zetrze się o około 2 mm to go wymienić na nowy, mamy wtedy zapasowy klocek który nie trze o tarczę po wymianie.

Ok dzięki, ona tylko w jednym miejscu na tarczy trze, podejrzewam że to od tego jak serwis do mnie przyjechał i motor im się przerwucił na lewy Bok ;/