Problem Peugot Speedfight III

Witam. Pod koniec wakacji zakupielem peuegota speedfighta III generacji z 2009 roku. Skuter jest prawdopodobnie z ameryki poniewaz wszystko jest w milach. Gdy wracalem do domu jechalem vmaxem (54 mile okolo 90 km/h). wjechalem na stacje zalalem 98 do pelna i po przejechaniu kilometra rowniez vmax skuter puscil jasna szara chmure i stracil moc. Po zgaszeniu nie dalo sie go odpalic.Panowie od ktorych kupilismy skuter bez problemu nam zwrocili pieniądze ale umowilismy sie ze jezeli go naprawia bierzemy go z powrotem. awiec skuter zostal naprawiony i mam go znowu jednak caly czas niemilosiernie dymi na jasny szary. w skuterze niby poszla pompa i dostal za duzo oleju i trzeba to wyjezdzic. czy tak moze byc ? Dodam ze w skuterze byly wymieniane rolki na lzjejsze i przez to startuje od 6 tys obrotów, pasek wariatora i wydech na sportowy. skuter ma przejechane 10700 mil czyli 17220 km.

nie sądzę że ktoś go przywiózł z ameryki. Prędzej z UK. Tam też mają mile.
A co do dymienia to albo jest za duża dawka oleju podawana przez dozownik albo dolewasz jeszcze ręcznie (w mieszance) albo pada cylinder.

Oleju ręcznie nie mieszam a za duża dawka niby była wcześniej i to wyregurowali. Martwię się trochę bo to się mialo wyjeździć a tak nie jest.

tutaj się trochę to co mówisz kupy nie trzyma - tzn przyczyny i skutki
jak dla mnie to go trzeba zawlec do najbliższego warsztatu, dokładnie pooglądać i zmierzyć.
Po pierwsze mało prawdopodobne te 90km/h w seryjnym i wiekowym sprzęcie. Chyba że to licznikowe 90km/h - a liczniki pokazują bzdury. Po drugie zmiana rolek nie zmienia startu tylko obroty przy jakich skuter zmienia przełożenie. Start zmieniają sprężynki sprzęgła.
Po trzecie to speedfight. Tym zapewne nikt normalnie nie jeździł bo kupuję to najczęściej małolaty (lub rodzice małolatom) a ci upalają, stuntują i tjuningują. Na skutek tego mało który speedfight ma po kilku latach seryjny cylinder. A twój ma blisko 10 lat i 17 tys km nalatane.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki że kupiłeś skuter przywleczony z UK na handel (mała szansa że ktoś go ściągał z USA na mienie przesiedleńcze). Kwestia drugorzędna czy na sztukę przy okazji czy z TIRem innych czy też to w ogóle jest sztuka poskładana z 3 już u nas na handel. To że tak go szybko zdiagnozowali i naprawili świadczy że mają środki, doświadczenie i części. To tłumaczenie z pompą też takie średnie.
Zapewne cylinder w nim już dawno nie jest fabryczny, być może panowie zainwestowali w nówke gar z allegro za 90zł i założyli. Wtedy twoja jazda maxem na świeżym cylindrze go zabiła bo to trzeba docierać a nie pałowac maxem.
Warto go zabrać do mechanika (innego niż sprzedawcy), zmierzyć kompresje, zobaczyć jaki ma cylinder, jaki ma gaźnik (bo może jeszcze jakiś “potuningowy”/przewymiarowany) i co ma pod deklami napędu - pasek, wariator.
Zobacz czy ma jeszcze fabryczne opony (rocznik) albo ile tylnia różni się wiekiem od przedniej. Najlepiej do kogoś kto wie jak wygląda SF3 i co powinien mieć.

SKuter był kupiony od 17 latka którego znam z widzenia. Masz racje katował go ale kupił go w lipcu. Znowu on kupił go od jakiegoś typa około 40 który jeździł nim do pracy. Zaprowadzę go jak najszybciej bo chce go gotowego na nowy sezon. Napisze ci co było.