Problem i +- koszt naprawy Zipp Quantum 50ccm 2t

Witam jechałem dziś się przejechać skuterem Zipp Quantum 2t 50ccm (wymieniony na 75ccm) jechałem z górki około 60, od początku nie miał mocy trasa około 10 kilometrow, jadąc zgasł, zatrzymał się i smierdzacy dym ulatniał się koło silnika, kopniak sie zablokował, rozrusznik nie chyći. Wiecie co to może być miał ktoś coś podobnego?

Zdejmij pokrywę i sprawdź co się stało. Mogło się stać sporo rzeczy. Mogło się zaciąć koło rozrusznika, mógł się rozwulkanizować pasek, mogło się zatrzeć łożysko korektora momentu obrotowego itd. Dopóki nie rozbierzesz i nie zerkniesz to się nie dowiesz bo tu nikt z fusów nie wróży

tak wróżąc z fusów to go przegrzał, tłok spuchł i sie zatarł klinując w cylindrze.
zapewne tani zestaw cylindrowy + kompletny brak regulacji gaźnika po zmianie pojemności.
dotarty już był po tej wymianie cylindra czy tak od razu go przyciskałeś maxem?

Hmmm być może to nie powód do dumy i zatarłem wiele cylindrów w życiu nawet z tak spektakularnymi efektami jak wyłamanie wału z gniazd łożysk i nigdy nie było przy tym dymu, no chyba, że leciał z górki te 60km/h stanął tłok a sprzęgło było zasprzęglone i przypalił pasek…ale jego już ten temat chyba nie obchodzi :smiley:

jak to zwykle bywa :).
Z takich ogólnych opisów to sobie można wszystko wymyślić. Dym mógł być z potworniej temperatury na głowicy, mogło wywalić olej miedzy karterami i poleciał na coś gorącego, jak stanął wał to wciąż sie kręciły koła wiec korektor mógł mielić pasek…itd itp…
można tworzyć koncepcje w nieskończoność.