Prawo jazdy A

Czy ciężko zrobić?

Coś Ty!
To banał!
Według mnie o wiele łatwiej zdać na A niż na B, choć troche umiejętności trzeba ogarnąć.
Spróbuj to się przekonasz ;)

Będę robił,ale pewnie w przyszłym roku.Ktoś jeszcze się wypowie?

Kolega 3 razy zdawał jazdę na kat A, napewno łatwo nie jest

Co tam jest skomplikowanego?
Trzeba przeprowadzić motocykl, zrobić troche ósemek, hamowanie awaryjne i ruszanie pod górkę- żaden kłopot jak ktoś coś robił na kursie.
O jeździe po mieście nie wspominam, bo to przyjemność;)

Wszystko zależy od tego, gdzie się zdaje, ja dla przykładu mogę opisać Bielsko-Białą.
Motocykl to Yamaha XC250, zadania na placu to zrobić 5 ósemek, slalom z/bez sygnalizają, ruszanie pod górkę, sprawdzenie stanu technicznego motocykla (z tym jest często problem).
Potem praktyka, to jakieś 3-4 przejechane kilometry, kilka podstawowych zadań (jak np. wyprzedzanie) jeżeli tylko nie zrobisz jakiejś poważnej wtopy, są duże szanse na zdanie, bodajże ilość zdanych za 1 razem waha się koło 80%, gdzie na samochód to 30%.

TheVill // FenixxPl

Ja zdawałem w Jastrzębiu;)
Wiadomo, też nie zdało paru typa, ale poporstu byli takimi nie ogarami, że szok.
Oblali na placu, bo motocykl im gasł, ponieważ nie wiedzieli jak włączyć ssanie i do czego służy...no bez jaj!

Poprę qazwsxedc. Zdać łatwiej niż B. A zdałem za pierwszym razem pomimo faktu, że kurs skończyłem prawie rok wcześnij /przed podejściem do egzaminu/ Trzeba uważać, żeby nie oblać na banałach typu nie zapięty kask. Jeżeli jesteś w miarę ogarniety i kontrolujesz to co robisz na moto, zdasz. W razie niepowodzenia na placu masz możliwość powtórzenia.
Nie ma sie co spinać, podejdź do tego na luzie i dasz radę.

jacek_gda napisał:

Poprę qazwsxedc. Zdać łatwiej niż B. A zdałem za pierwszym razem pomimo faktu, że kurs skończyłem prawie rok wcześnij /przed podejściem do egzaminu/ Trzeba uważać, żeby nie oblać na banałach typu nie zapięty kask. Jeżeli jesteś w miarę ogarniety i kontrolujesz to co robisz na moto, zdasz. W razie niepowodzenia na placu masz możliwość powtórzenia.
Nie ma sie co spinać, podejdź do tego na luzie i dasz radę.

... no i zamkneli mi możliwość zdawania na kat. A "przed nosem", a miałem zdawać jutro. Następne egzaminy dopiero w 2012 roku na wiosnę, jutro tylko teoria.

gdy będzie możliwość zdawania trzeba się zapisać i w końcu mieć to z głowy :)
Coraz bardziej mi się maży mały chopperek np. Virażka 535, tak na początek

a od czego to zależy? od pogody?
@madi- czy będziesz zdawał już po "nowemu"?

dokładnie, od pogody

a jak bede zdawał - nie wiem, pojade w styczniu do WORDa i zobaczymy :)

Potwierdzam, zdawanie na kat. A na starych zasadach było dziecinnie łatwe w porównaniu do B. Po prostu masz więcej swobody i jak nie zrobisz jakiegoś głupiego błędu typu zapomnisz się rozejrzeć na placu manewrowym przed każdym ruszeniem, a umiesz jeździć zgodnie z przepisami, to egzamin będzie wręcz przyjemny, bo tylko ty masz wpływ na to jak pojedziesz :)
Generalnie trzeba kontrolować na którym jesteś biegu i uważać gdzie się zatrzymujesz, żeby po zatrzymaniu nie postawić stopy za albo na linii. Dużo zależy też od egzaminatorów, którzy byli w moim mieście świetni - wymagali co należy, ale traktowali nas bardzo przyjaźnie.

Co do ósemki, to dowiedziałem się (1 dzień przed egzaminem! :D ), że są dwie szkoły co do tego gdzie się należy na niej rozglądać. Pierwsza interpretuje środek ósemki jako skrzyżowanie i przed wjechaniem na środek należy się rozejrzeć (oczywiście bez zatrzymywania) a druga, że przy jednej krawędzi ósemki obok pachołka należy spojrzeć przez ramię tak, aby zobaczyć z tego miejsca drugi pachołek i to jest traktowane jako skrzyżowanie/włączanie się do ruchu.

B mam już lata
teraz zdecydowałem się zrobić A
i własnie robię :D

Ja też się zastanawiam :)

Ja się wczoraj zapisałem na A i B ;D

Nie wiem czy Wam wiadomo, czy też nie, ale:

Cyt:

"Informujemy, że od dnia 26 marca zostaje wznowiona realizacja egzaminów praktycznych na kat. A i A1.

Zapraszamy do Biura Obsługi Klienta w celu zapisania się na egzamin.
Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury (Dz.U. nr 217/2009, poz.1834, §29, pkt. 2, ust. 1) od tego dnia wznawia się naliczanie biegu ważności egzaminu teoretycznego na kat. A." :)

Dziś byłem się zapisać, dostałem termin na 12-go kwietnia.

Zdać na kat. A jeśli ma się kat. B to nic trudnego, z kilku powodów:
- umiesz już poruszać się po mieście
- znaki nie są dla Ciebie problemem - zauważasz je mimo woli
- nie zaskoczą cię, żadne nieoczekiwane wydarzenia na drodze (bo już masz doświadczenie)
- nie denerwują Cię piesi ani rowerzyści
jedyne na czym możesz się skupiać to obsługa motocykla (zmiana biegów, itp.)

A jeśli ma się kat. B i jeździ się skuterem 50ccm, to też lepiej? ;-) Myślę, że jest się już obeznanym ze specyfiką jeżdżenia jednośladem.. No oprócz zmiany biegów nogą - to mogłoby być irytujące nieco..

To jeszcze lepiej:), wydaje mi się, że chodzi o to żeby mieć doświadczenie na drodze (wyprzedzanie, omijanie, zawracanie i wiedzieć czego po danej sytuacji na drodze można się spodziewać, itp.) Zmiana biegów, technika jazdy, rzeczywiście na początku jeżdżenia motorkiem może zajmować całą uwagę. Później to tak jak w samochodzie nie zwraca się na to uwagi :)