Witam, Przed rozpoczęciem się zimy, wyciągnąłem z mojego skutera (chińczyk, 4T) akumulator. W domu podłączyłem go pod prostownik i FULL. Ok. W między czasie zrobiłem audio i tak od czasu do czasu podłączałem aku pod niego. Co jakiś czas aku. ładowałem. Aku w porządku.
Dziś idę do garażu sprawdzić skuter, odpalić go itp. (skuter w zimie po tuningu) Wkładam aku i nic. Kierunki nie działają, nie odpala z elektryka tylko z kopki... Co jest? Aku w porządku, dobrze trzyma prąd. A tu nic. Może coś źle zrobiłem? Proszę o odpowiedzi i jakieś porady.
Ja w moim chińskim skuterku miałem tak, że jak był problem z masą, to nie miał iskry(;/)...
Tutaj, ewidentnie masz problem z jakimiś kabelkami. Posprawdzaj wszystkie kostki, sprawdź czy nie ma gdzieś zwarcia, czy nie przetarłeś gdzieś kabelka.
Jest kabel masowy który przykręcamy do dekla głowicy i mamy iskrę:D i jest taki fajny drugi :D który jest koło rozrusznika. Ja po włożeniu silnika nie przykręciłem go bo śrubka mi się zapodziała a aku. nie miałem to i rozrusznika nie potrzebowałem. Dziś podłączyłem i to jednak to było:D po prostu zapomniałem o nim i tak został <lol2>