Piaggio Fly 50 4T, ssanie nie działa
- This topic has 3 odpowiedzi, 3 głosy, and was last updated 10 years, 7 months temu by
nanook.
-
AutorWpisy
-
28 września 2012 dnia 05:08 #82896
Witam
Mam Piaggio Fly 4t 50. Silnik wyregulowany jest dobrze (świeca ma kolor kawy z mlekiem, obroty równe, dobre spalanie). Od około początku sezonu obserwowałem jak z miesiąca na miesiąc ssanie po odpaleniu sukcesywnie słabnie, aż teraz przestało się w ogóle włączać gdy silnik jest całkiem zimny. W sezonie zrobiłem jakieś 3500km (łączny przebieg 8000).Objawy:
– przy odpalaniu muszę dodać gazu żeby odpalił i trzymać na gazie żeby nie zgasł (trzymam obroty takie żeby nie ruszał z miejsca)
– po około minucie mogę puścić manetkę, obroty są niskie ale już nie gaśnie
– kiedy jest ciepły, pali bez problemu. Nawet gdy nie jest dobrze nagrzany ale już nie jest zimny, ssanie normalnie się włącza!
– przy odpalaniu czasami kręci tak jakby paliwo nie dochodziło i musiał je dopiero zassać – czyli rozkręca się stopniowo aż zapali
– jak go nie odpalę za pierwszym razem, potem mam problem z odpaleniem i muszę dość długo kręcićCo zrobiłem:
– podkręciłem wolne obroty – nic nie dało
– sprawdziłem połączenia wężyków – są ok
– filtr powietrza czyściłem kilka razy w tym okresie i nie było żadnej zmiany
– kolor świecy OK, gdy ciepły działa ekstra i odpala od razuZanim zacznę rozkręcać maszynkę, chciałbym zapytać od czego zacząć. Co według Was może być najbardziej prawdopodobnym problemem. Jakie kroki kolejno podejmować?
28 września 2012 dnia 12:52 #82908Dziwi mnie tylko jeden punkt mało zwiazny z ssaniem 5 z objawów. Co do ssania odkrec je na zimny silniku 2 śrubki przekrec kluczyk zapal i patrz czy cos sie dzieje z iglica zobacz tez czy wogole jest prad w ssaniu elektrycznym
28 września 2012 dnia 15:41 #82925mam to samo , ale już się przyzwyczaiłem bo od 1 kilometra tak było:) też muszę dodać gazu na początku, ale tylko przez kilka sekund, myślę , że nowe ssanie rozwiąże problem.
10 października 2012 dnia 10:11 #84223Dzięki za sugestie.
Po nocy silnik jak zwykle nie chciał się uruchomić. W końcu go uruchomiłem, wyłączyłem, wykręciłem ssanie, odpaliłem bez zaworu ssania – wszedł na wysokie obroty jak przy działającym ssaniu.Po włożeniu zaworu ssania, odpalił ale ledwo wchodził na obroty i się dusił.
Nie mierzyłem czy iglica się wysuwa ale napięcie dochodzi. Sprawdziłem złączkę prądu ssania i przewody. Kanał gdzie tkwi ssanie „na oko” był czysty.
Zanim kupię nowe ssanie, powiedzcie proszę jak Wam doświadczenie mówi – czy to może być brudny gaźnik czy raczej awaria zaworu ssania? -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.