Peugeot Speedake, cylinder 70ccm, gaśnie po przejechaniu kilku kilometrów

Witam. Posiadam Peugeota Speedake 1996r. Niedawno założyłem do niego cylinder (chinol) 70 ccm i mam mały problem. Skuter jest jeszcze na dotarciu dlatego nie daje mu jeszcze dużo gazu. Problem polega na tym że po przejechaniu ok 4-5 km skuter zgasł, tak jakby odcięto mu zapłon, ale odpalił odrazu i po przejechaniu 100m to samo i znowu, niestety akumulator mam już strasznie stary i słaby więc kolejny raz go nie odpaliłem. Takie coś zdarzyło mi się już 2 razy, co dziwne bo między 1 a 2 razem jechałem na nim z kolegą i zrobiliśmy jakieś 8 km na takich samych obrotach i nie zgasł. A jeżeli odpalam go koło domu to chodził bez problemu przez ponad godzinę i nic się nie działo po czym zgasiłem go. Chciałem skuterem jeździć do szkoły ale boję się że ten problem będzie wciąż występował, myslicie że może tak się dziać dlatego że jest jeszcze nie dotarty? Albo może to wina gaźnika, czy może cewka, lub moduł? Do mieszanki wlewam troche więcej oleju niż jest zalecane, zreszta przy docieraniu powinno się go lać więcej. Skuter to 2t. Macie jakieś propozycje? Co się może dziać? Czemu raz zgaśnie a raz nie?

A od kiedy na dotarciu jest zalecane docieranie w dwie osoby przy takiej jezdzie nie dotrzesz tylko zatrzesz

cały bak wypalił na sucho koło domu, potem pół baku wypalił jeżdżąc troche koło domu z prędkością około 30km/h oraz też na sucho sobie chodząc noi potem dopiero zaczołem jeździć maź 45km/h, na początku małe odległości ok 2km potem stopniowo zwiększałem odległości noi właśnie przy ok 4 km wystąpił problem, potem to ucichło i znowu to samo :/ a przy jeździe we 2 osoby jeździliśmy po prostej, był tylko raz 100 metrowy podjazd pod górke, ale wtedy zeszliśmy i na wolnych obrotach pchałem go do góry po to by go nie obciążać. Napewno się nie zatarł, takto by się słabczy robił lub wogóle nie odpalał. Może to byc przegrzanie? tylko że nie czuć żadnego spadku mocy, poprostu się wyłącza tak jakby zapłon się wyłączyło

Mi się wydaje, że to wina cylindra, jakbyś kupił oryginalny to tego problemu by nie było. Zresztą kuzyn miał podobnie, kupił do RS'ki cylka za 150 zł i miał podobnie jak Ty piszesz, motor tracił moc i po 3 kilometrach (dosłownie) 0 mocy, V-max wynosił jakieś 10 km/h...
Kupił w końcu cylinder od kolegi za 50 pln, Minarelli z przebiegiem ok 1000 km. i motor znów odzyskał dawną moc>
Od tamtego momentu wystrzegam się podróbek czy zamienników...
Zawsze oryginalne części, ja wolę już raz zapłacić drożej niż częściej wydawać małe kwoty. Na szczęście oprócz króćca ssącego i wydechu Arrow nic nie musiałem wymieniać :)

tylko osiagi skutera sie poprawily, przynajmniej w tym malym zakresie obrotow bo nie dam mu jeszcze wiecej obrotow dopoki nie dotre, a skuter nie traci mocy jedzie caly czas normalnie i w pewnym momencie dopiero sie wylacza tak jakby odcieto zaplon i nie dzieje sie tak za kazdym razem, nie mam pojecia co to moze byc :/

Zawory może ?? Ja tak miałem w 4T

to jest skuter 2t. przyczyna tkwi chyba w elektryce, dzisiaj jak jechalem dystans okolo 4km z predkoscia 60km/h to 3 razy skuter tak warkna jakby pradu nie dostal lub paliwa, ale gaznik jest wyczyszczony wiec to raczej prad, ale tylko warkna i jechal dalej, moze dlatego ze byl na wyzszych obrotach niz zwykle, oraz skuter przy dluzszym postoju np przez noc rozladowuje akumulator i z wysokich obrotow po puszczeniu manetki strasznie szybko traci obroty, ale to chyba kwestia wyregulowania gaznika. a wiec z tym pradem to co to moze byc? moze gdzies zwarcie robi, albo kabel jest przepalony, albo cos z cewka? od czego zaczac?